sstar&let(2005-02-25) (8) Torun, tylko 3500 butelek, 6 na Polskę z czego 3 wypił winoman,-), tytoń (pięknie), sporo beczkowych aromatów (grzanka, spieczony chleb) tłumiących nieco inne, krzaczaste, szypułki truskawek, głebia aromatu, bardzo długie ale żywe, jak dobre Bordeaux (Chateau Margaux), sporo mlecznych aromatów, kwaśna kapusta, krzew czarnej porzeczki, tatarak (wg mnie nie), bardzo ściągające, niesamowite [nawiasem mówiąc Touriga Nacional mało wydajne, drogie], w smaku lepsze - aromat prostszy, nuty kwaśne w aromacie, seler w ustach - warzywa, zielone liście w zapachu, bardzo żywe, nuty cukierniczo-piżmowe, papierosowe bardziej niż tytoniowe, monumentalne - zamarłem, nuty zielone z czasem się wybiły w aromacie, drobne, pylaste, przyjemne garbniki - świetnie się pije, aromat nie aż tak oszałamiający - jak zielone Bordeaux na 6;
sstar&let(2005-05-20) (5) Portugalia Cafe l'Europe, nos - wiejskie, pestkowe, kwaśny nos ale i słodki nieco, krzaczaste w nosie, sporo białej czekolady w głębi (słodkiej), trochę sporo beczki czuć w nosie (nie wiadomo czy te notki dobrze podzielone na 2001 i 2003), cena tamże 50E, chyba o Batutę chodziło (dopisek autora);
sstar&let(2005-05-20) (5) Portugalia Cafe l"Europe, too hot year, barrel sample, dużo białej czekolady, puste nieco, wodniste, słabe po prostu, eleganckie z posmakiem długim, choć bez jakiejś struktury, zrównoważone do picia teraz - bardzo przyjemne, czekolada w końcówce smaku nota 7-6, eleganckie świetne 7-8, 80-120 years;
star (2011-06-02) Andrzej mi gdzieś zabrał etykietę z barrel sample, wstawiam więc zastępczą z innej flaszki Niepoorta. Świetne to wino było, choć mało już z niego pamiętam;-)
Niepoort 2003 Porto Portugalia Touriga Nacional Cena: 270 Alk: 21,00 Ocena: 8 Nr 1681 www.niepoort-vinhos.com
sstar&let(2005-05-20) (10) Portugalia Cafe l"Europe, Barrel Sample, 2003 świetny rocznik, alkoholowe bardzo, utlenione, 80 years old, 10-50hl/ha, zamykają się między ..., bardzo alkoholowe jak jakiś winiak, orzechy w aromacie - 4 nota za nos, green pepper - young Port, sweetness cancels with green pepper, słodkie, lekkie, super w smaku, plaster przylepny, apteczny nieco, 2003 lacks acidity - for porto świetnie, 2003 świetne dla Bairrada, 60E, rodzynki w nosie, lekkość, pychota, 2004 - very hot, rained, rain stopped in right time and then from green to overripe, a lot of green with high alcohol, w 4 stopnie w górę w tydzień w Douro - producent, cena 60E - tamże;
star (2012-07-15) Ustawiam fotkę jako główną, autorską z Porto. Nick Delaforce, co pracował wcześniej właśnie dla Delaforce'a, a od 2003, bodajże czerwca o ile dobrze pamiętam co powiedział w samochodzie, zaczął pracować dla Niepoorta więc od zbiorów był już u Dirka, a potem swe palce w kadziach tego rocznikowego Porto maczał. Potwierdza się też opinia GP, że młode Porto to fajna rzecz, owoc taki, że mniam, szczególnie w dobrych, dojrzałych, jeśli o owoc chodzi, a nie wiek, rocznikach. PS. Załączam dodatkową fotkę z piwnicy Niepoorta, warto ją odwiedzić, przenieść się w czasie!
sstar&let(2005-05-20) (5) Atlantika, 4 razy wracałem do tego stolika, absolut!, zupełnie nie jak Porto, jedwabiste, winne, delikatne, ale długie, burgundzkie, piękne, alkohol przepisany z innej notki degustacyjnej - próby beczkowej;
star (2012-09-01) Uzupełniłem fotkę, choć korek z dużo starszego rocznika.
star (2012-09-02) Info co do technikaliów ze strony producenta a propos rocznika 2003:
In 2003 the harvest had very hot days and also very humid days. The production was high but with small grapes that produced concentrated tannins and colour.
Overriped and dry grapes were taken out to reassure the finesse of the wine.
Vinha da Pisca, (very old vineyard), with notes of coffee and black berries gave the final blend the desired finesse.
In September 2005 the cycle for Niepoort Vintage 2003 was completed and now the wine ages in the final bottle, (32000 bottles of 750ml).
TASTING NOTES
Fine, elegant, mineral but not balsamic. The taste continues fine, aggressive and with tannins, rich but not excessive and with a long final.
Impressive finesse even though robust.
TECHNICAL INFORMATION
PRODUCER Niepoort (Vinhos) S.A. REGION Douro SOIL TYPE Schist VINEYARDS Vinha da Pisca, Vale do Pinhão e Ferrão AVERAGE VINE AGE60 and over 100 years GRAPE VARIETIES Touriga Nacional, Touriga Franca, Tinto Cão, Tinta Francisca, Tinta Amarela, Sousão and Tinta Roriz VINES PER HA 4000 – 6000 HARVEST PERIOD September/October 2004 HARVEST METHOD hand picked FERMENTATION Lagares/Foot Treading BOTTLED September 2005 AGEING2 years in cask ALCOHOL 20 BAUMÉ 3.6
Nick Delaforce (na zdjęciu) w 2004 już pracował u Niepoorta, ale przy zbiorach w 2003 chyba nie 2004, byk czyżby się wkradł, to go jeszcze tam nie było, bo w 2004 zaczął tam pracować.
sstar&let(2005-05-20) (6) Atlantika, agresywniejsze, pewno 6, nota 5-6;
Tawny 10 Anos Niepoort 2000 Porto Portugalia Alk: 20,00 Ocena: 6 Nr 2287 www.niepoort-vinhos.com
sstar&let(2005-05-20) (7) Atlantika, mocno utlenione, również w kolorze to widać;
Vertente Niepoort 2001 Douro Portugalia Touriga Nacional 40% Tinta Barocca Touriga Franca Tinta Roriz Cena: 100 Alk: 13,50 Ocena: 6 Nr 2288 www.niepoort-vinhos.com
sstar&let(2005-05-20) (8) Atlantika, dobre, lekkie, ładna tekstura, znowu takie truskawkowo-zielone, bardzo dobre ale taniny są;
Redoma Niepoort 2001 Douro Portugalia Tinta Amarela (Trincadeira) Tinta Roriz Touriga Franca Alk: 13,50 Ocena: 7 Nr 2289 www.niepoort-vinhos.com
sstar&let(2005-05-20) (9) Atlantika, znowu truskawkowo-wiśniowy owoc dominuje, lekko krzaczasty, grafitowe, posmak, dłuższe niż Vertente ale z potencjałem, taniczne, nota 6-7;
Charme Niepoort 2004 Douro Portugalia Tinta Roriz Touriga Franca Tinta Amarela Touriga Nacional others Cena: 360 Alk: 13,50 Ocena: 5 Nr 2319 www.niepoort-vinhos.com
sstar&let(2006-10-21) (3) Atlantika, Toruń, burgundzkie, pieczony chleb, czereśnia, lekkie, ułożone, gotowe do picia, bez nadwagi ale i koncentracji;
star (2012-08-17) Chyba nie zrozumiałem tego wina. Krytycy rozumieją: WS 94, Tanzer 92, ale już ludzie na CT tylko 91PP, no ale nie pięć jak na SW! Pewno spodziewałem się czegoś bardziej masywnego po winie z Douro. Na fotce u góry odwrócony, ale nie od tego wina przecież, jak ja, Luis Seabra, winemaker u Niepoorta, który właśnie w roku 2004 zaczął pracę!
star (2012-08-17) Fotkę dorzuciłem teraz, to nie Toruń, a Porto. Druga część filmu tymczasem.
cerretalto (2012-08-17) @"Chyba nie zrozumiałem tego wina"
"rozumieć wino" to jedno z ciekawszych dla mnie określeń ostatnio - co ono dla Ciebie mniej więcej oznacza?
star (2012-08-17) W tym wypadku odniesienie do regionu chyba. W kontekście Douro takie Charme wydaje się cienkuszem. W kontekście Bourgogne przyzwoitym burgundem bez uniesień. Wtedy chyba opowiadałem się po silnej stronie mocy, szukałem w winach raczej potęgi Wielkiego Garbnika, niż subtelności. Tak przynajmniej sobie teraz tłumaczę. Tak w ogóle Charme to jest butelka chyba do wypicia, a nie kontemplacji, Romanee Conti podobnie. Te wina dobrze się pije, gorzej o nich pisze, czy dywaguje;-) A w tłumaczeniu zrozumienia wina pewno się zamieszałem i tak nic z tego nie zrozumiesz, a winem poczęstować też nie mogę;-)
Przy okazji zagadka. Które wino w kieliszkach to Charme, które Redoma, a które Batuta? Roczniki bieżące.
cerretalto (2012-08-17) No teraz to bardziej dla mnie jasne :). Czyli z grubsza jakieś rozczarowanie - spodziewaliśmy się czegoś więcej a tu jakiś rodzaj klapy?
Np. jak nie wbije w fotel, to się zastanawiamy dlaczego tak dużo kosztuje lub co inni w tym widzą ;-). To jeszcze ciekawy cytat z jednej z grup dyskusyjnych: "The whole joy of reviewing good wines is that the notes seem to write themselves."
star (2012-08-17) Notki piszą się same jak emocje silne. Niekoniecznie pozytywne;-)
Vertente Niepoort 2001 Douro Portugalia Tinta Roriz Touriga Franca Tinta Amarela Touriga Nacional others Cena: 100 Alk: 13,50 Ocena: 6 Nr 2320 www.niepoort-vinhos.com
sstar&let(2006-10-21) (4) Atlantika, Toruń, taniczne (bardziej niż Charme), owocowe, uczciwe, długie, niezły owoc, nota 5-6;
Redoma Niepoort 2002 Douro Portugalia Touriga Franca Touriga Nacional Tinta Roriz Tinta Amarela Tinto Cao Alk: 13,00 Ocena: 5 Nr 2321 www.niepoort-vinhos.com
sstar&let(2006-10-21) (5) Atlantika, Toruń, surowsze i bardziej zielone niż Vertente, jest owoc ale niedojrzałe;
Batuta Niepoort 2003 Douro Portugalia Tinta Roriz Touriga Franca Tinta Amarela Touriga Nacional others Cena: 240 Alk: 13,50 Ocena: 6 Nr 2322 www.niepoort-vinhos.com
sstar&let(2006-10-21) (6) Atlantika, Toruń, gładsze dojrzalsze niż poprzednie ale nie nadzwyczajne, nota 6-;
pawelpp (2006-10-25) Bukiet niepodobny do niczego mi znanego, bardzo złożony. Piękna gładka faktura
i przy tym jest to ... kawał wina.
Charme Niepoort 2004 Douro Portugalia Tinta Roriz Touriga Franca Tinta Amarela Touriga Nacional others Cena: 360 Alk: 13,50 Ocena: 6 Nr 2323 www.niepoort-vinhos.com
sstar&let(2006-10-21) (7) Atlantika, Toruń, aromatycznie niezbyt złożone, jakość garbnika obłędna, choć lekkie dość, nota 6-7, cena orientacyjna;
sstar&let(2006-10-21) (21) Atlantika, Toruń, niezła mineralność, nieco nut sernikowych jak w Chardonnay, dobra kwasowość - ładne;
pawelpp (2006-10-25) Bardzo oryginalne białe wino. Według Winomana jest to portugalski odpowiednik
rieslinga (gron tej odmiany nie ma w kupażu). Jednakowoż nie ma takiej
przenikliwości jak niektóre rieslingi niemieckie czy austriackie.
sstar&let (2008-05-21) Zdjęcie z innego rocznika nadesłane przez rurale ... zgaduję, że próbował i głos w sprawie zabierze...
rurale (2008-05-21) Winersch mimochodem mnie namówił (pewnie sam nie zdaje sobie z tego sprawy). Kupiłem, spróbowałem i wpadłem w zachwyt. Lodowate jak cholera, skały więcej niż owocu, jeżeli istnieje mineralność w winie, to Tiara jest jej kwitensencją. Zabawne, że udało się je zrobić w Portugalii. Dla mnie większość białych stamtąd (oprócz verde:) ma kłopot przede wszystkim z nadmiarem alkoholu. To drogie wino, ale warto.
rurale (2008-10-13) W najbliższy piątek (17.10) w Warszawie, a dzień później w Krakowie, główny importer Niepoorta firma Atlantika (pojedyńcze butelki ma też 101win), organizuje V Festiwal Win Portugalskich. Będzie zatem okazja, że załapać się na Charme (którego mi brakuje). Polecam jednak wina z innego projektu Dirka (nie jesteśmy jeszcze na ty, ale co tam, może mi wybaczy) zatytułowanego Lavradores de Feitoria. Strasznie mi się podobają. Począwszy od podstawowego, które świetnie sprawdza się w różnych plenerowych okolicznościach, a skończywszy na ambitniejszych etykietach, choćby Meruge, które po długiej dekantacji, rozwija piękne światy pełne kawy, kakaa i czekolady. Jak w sklepie kolonialnym. Gdzieś w Belem. Polecam.
rurale (2008-12-01) Podobno wkrótce pojawią się w Polsce nowe wina od Niepoorta o ładnie brzmiących nazwach - GiroSol, Robustus, Sombra, Luz, Doda i kilka nowych win z serii „Projectos”. Pożyjemy, zobaczymy:)
rurale (2008-12-01) Będzie hit.
sstar&let (2008-12-01) A Jola Rutowicz już się rozgrzewa czekając w kolejce;-)
rurale (2008-12-03) A propos Dody. Nie będzie hitu. Z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że cena horrendalna, z tego co kojarzę ok. 200 zł, a więc pełna metafizyka:) Po drugie, wino jest produkowane w śladowych ilościach, w Polsce zatem, właściwie jest, ale jakby go nie było. Po trzecie, wino nie jest łatwe w piciu, jeszcze prawie zamknięte, pozbawione owocu, z mnóstwem ziemi. Naprawdę trudne. Doda to kolejna wersja prowadzonych od lat eksperymentów Dirka Niepoorta z Alvaro Castro z Dao (piliśmy kiedyś jego Pape w Bziku, też twarde). W zależności od tego czyj kupaż lepszy, wino nazywa się albo Doda, albo Dado (gra nazwami regionów). W butelce zmieścili tourigę francesa, tourigę nacional, tintę roriz, tintę amarela i tintę cao. Dla kompletnych wariatów.
rurale (2008-12-03) No i przy okazji wiemy, że Doda to efekt eksperymentów, prowadzonych przez dwóch Portugalczyków:)
star (2013-08-09) Było o metafizyce w tym wątku więc może coś o fizyce dla równowagi.
W związku z tą historią przypomniało mi się wydarzenie które opowiedział Richard Feynman:
"Kiedy miałem 13 czy 14 lat, spotkałem dziewczynę, którą bardzo pokochałem i z którą się ożeniłem mniej więcej 13 lat później. Jak się przekonacie, nie jest to moja obecna żona. Dziewczyna zachorowała na gruźlicę, co ciągnęło się przez kil ka lat. Kiedy zachorowała, dałem jej zegar, który zamiast tar czy i wskazówek miał duże, wyraźne wyświetlane cyfry. Zegar się jej podobał. Ten prezent otrzymała ode mnie w dniu, w któ rym zachorowała. Trzymała go przy swoim łóżku przez 4, 5, 6, 7 lat, w ciągu których choroba coraz bardziej się rozwijała. W końcu umarła. Umarła o 9:22 wieczorem. Zegar zatrzymał się o 9:22 tego wieczoru i nigdy nie ruszył. Na szczęście do strzegłem w tej historii coś, o czym powinienem wam powie dzieć. Po 5 latach działania zegar zaczął szwankować. Od cza su do czasu musiałem go naprawiać, tak więc tryby były obluzowane. Po drugie, pielęgniarka, która zapisywała godzi nę zgonu w przyciemnionym pokoju, musiała uchwycić i obró cić zegar, by lepiej widzieć cyfry, a następnie go odstawić. Gdy bym tego nie zauważył, czułbym się zakłopotany. Dlatego należy być bardzo ostrożnym przy takich historiach i zapamię tywać wszystkie okoliczności, gdyż nawet te, na które nie zwra cacie uwagi, mogą stanowić wyjaśnienie zagadki.
Podsumujmy: nie można niczego udowodnić, jeśli coś po jawiło się tylko jeden czy dwa razy. Należy bardzo starannie wszystko sprawdzić. Inaczej przyłączymy się do grona ludzi wierzących w głupstwa wszelkiego rodzaju i nie rozumiejących świata, w którym żyjemy. Nikt nie rozumie świata, w którym żyje, ale jedni są w tym lepsi od innych."
"Sens tego wszystkiego" - Richard Feynman.
star (2013-08-09) A ta historia z forum Brytana (pralinka) pochodzi, które czytuję i polecam nie tylko tym co się wspinaniem interesują. Polecam wpisanie słowa Szalony na tamtejszym forum w wyszukiwarkę, a ukażą wam się komentarze Piotra Korczaka, nie z wszystkimi trzeba się zgadzać, ale z pewnością nudno nie będzie, świat odrębny jak na SW;-)
star (2013-08-09) Rocznik 2010 równie surowy. Czekać?!
star (2015-09-19) Doda i inne wina z oferty Atlantykiem w toruńskim sklepie Wina Świata przy Długiej 2, zaraz obok Szosy Chelminskiej, gdzie kiedyś ulokowany był ten sklep, ale to sstare czasy były, a Winoman jeszcze w Toruniu.
Charme Niepoort 2004 Douro Portugalia Tinta Roriz Touriga Franca Tinta Amarela Touriga Nacional others Cena: 360 Alk: 13,50 Ocena: 6 Nr 2340 www.niepoort-vinhos.com
sstar&let(2006-10-21) (24) Atlantika, Toruń, lekkie, buraczki, pieczona skórka chleba, (można powiedzieć że finezyjne ale rownie dobrze że kiepskie - subtelna granica wg Pani od wąsacza), nuty kwiatowe się wyłaniają, bardzo fajny garbnik - lekki, ułożony, niebyt długie;
pawelpp (2006-10-25) Nieprawdopodobny oryginalny bukiet m. in. ... zupy warzywnej na mięsie, dalej
bardzo zmienny. Wino niełatwe na początku, ale szybko się otwiera. Zwraca uwagę
wielką gładkością faktury przy należytej potężnej strukturze. Chciałbym
podkreślić, że nie jestem w stanie we właściwy i dokładny sposób opisać wina
tej klasy (podobnie jak np. Batuty) po „stojącej” degustacji jednego kieliszka.
Takie wina trzeba pić przez kilka godzin, mając do dyspozycji butelkę na dwie
osoby, w spokoju i należytym skupieniu.
Niepoort 2000 Porto Portugalia Malvasia Viosinho Gouveio Alk: 20,00 Ocena: 4 Nr 2341 www.niepoort-vinhos.com
sstar&let(2006-10-21) (25) Atlantika, Toruń, nos utleniony, dość kiepski, orzechowy, w smaku przyjemnie delikatne jak na Porto;
star (2013-09-26) Przy okazji dyskusji o odmianie Godello (pralinka) warto pamiętać, że wchodzi ona czasami w skład białego Porto i zwie się wtedy Gouveio, jak w tym przypadku właśnie. Okraszam fotkami notkę - jedna z piwnicy Niepoorta, a druga z cyklu - siedziałem nad brzegiem Douro, w Porto i...
star (2013-09-26) Nie wiem czy rocznik odpowiedni, wątpię raczej, a co do koloru, to mogłoby sądząc po odmianach to być białe porto, ale pewności nie mam, tym bardziej, że foto z kina noir raczej i z innej okazji u Niepoorta.
sstar&let(2008-10-06) FABELHAFT, FABELAKTIG, DIÁLOGO, GESTOLEN FIETS, SARVET, FANTASI,
Öö Ja Päev, TWISTED, DRINK ME i w końcu BEREK to zabawna seria win o różnych nazwach przeznaczonych na różne rynki.
Wino degustowane podczas degustacji w Warszawie zorganizowanej pod koniec maja przez grupę różnych importerów w tym firmę Atlantika sprowadzającą wina Niepoorta do Polski. Z czego to wino zrobione pewno nie wie nawet sam Dirk Niepoort:-);
sstar&let (2008-10-06) Ganiamy się dalej ... z kurami po podwórku - nos nieco redukcyjny na 5. Usta niezłe, jest kwas, są i taniny - ocena 6.
rurale (2008-10-06) Kiedyś piłem wspomniany Fabelhaft. To znakomity zabieg marketingowy. Samo wino już zdecydowanie tak znakomite nie jest. Rzekłbym że nawet nudne. U nas pojawia się oczywisty problem z ceną. Tam raczej 8-9 euro (przynajmniej tak było kiedyś).
sstar&let (2008-10-19) Wracając do Berka to miałem go okazję znowu spróbować podczas degustacji Atlantiki. Tym razem jednak rozczarował. Może gorsza butelka, może gorszy dzień, a może jednak po prostu nie jest to dobre wino. Tym razem okazał się dość nieciekawym dość surowym, drewnianym winem z posmakiem nieprzyjemnej gorzkości. Napotkany na degustacji morelino nie potrafił wykrzesać odrobiny entuzjazmu dla tego wina...
sstar&let (2009-01-08) Berka malował Mleczko. Dopiero teraz do mnie to dotarło, nie wiedziałem wcześniej.
deo (2009-01-09) fajna idea z tymi prostymi winami przeznaczonymi na lokalne rynki. Ciekawe kto mu podsunął pomysł z polską nazwą i etykietą Mleczki.
sstar&let (2009-01-09) Na anonsowanej stronie Klimaty Południa piszą, że po degustacji win Atlantiki prezentowanych przez Manuela Maiorala największym powodzeniem cieszył się właśnie Berek oraz Sexy wypuszczone przez Fita Preta (wbrew pozorom jest dość poważne, ekstraktwyne i mało seksowne wino;-). Tak więc widać, że pomysłowa etykieta to klucz do sukcesu, tym bardziej dziwi, że Heartland zrezygnował ze szpadla na etykiecie na rzecz wersji tekstowej.
deo (2009-01-09) a to hiszpański(e?) Mleczko :-)
mdcc (2009-01-09) bedac ostatnio w Portucale zastanawialismy sie czy inne wino Niepoort'a pt. DODA tez jest na rynek polski... ale okazalo sie ze to nie na czesc cyckow tylko odwrotnosc zastrzezonej DADO
sstar&let (2009-01-09) Specjalistą od DODY stał się rurale;-) Ja jestem od Joli Rutowicz:-(
rurale (2010-06-08) W związku ze bliżającym się mundialem powstała wersja piłkarska najprostszego wina Niepoorta. Tym razem jest sygnowane nazwą Ubuntu! Na etykiecie żyrafa strzela gola, lew broni, małpa z przewrotki, słoń piętą, a hip krzyczy „Laduuuma!” pokazując z wdziękiem kły. Więcej u Niepoorta na stronie.
sstar (2010-06-08) Ubuntu znane jest w komputerowym światku jako linkusowy system operacyjny, a w zasadzie jego dystrybucja, na Debianie chodzi chyba, taka okienkowa nakładka. Znaczy podobno "Człowieczeństwo dla wszystkich":) Pomysł marketingowy po prostu świetny. Sam bym kupił, bo na wątek mistrzostw pasuje jak ulał:) Ciekawe czy mają w Atlantice?
Igła (2010-11-14) W roczniku 2007 nos ciepły, zredukowany, trochę octowy, chemiczny, tymianek, grzyby, las, w ustach także sporo chemii, kwasowości, lekko przejrzałe, słaba koncentracja, mało owocu, posmak leków, apteki, suche, chemiczna końcówka. Niewiele tu wspólnego języka ze znaną mi Portugalią, nawet etykieta jakaś taka polska:)
sfursat (2011-04-27) Do Polski trafiła partia wersji "mistrzowskiej" z RPA
rurale (2011-07-09) O verde, które pojawiło się w ursynowskim leklerku pisze już WB na swoim blogu zatem nie będę się powtarzał. Natomiast jest też Ubuntu, o którym napisał sfursat. Za ok. 44 zł. Widać pomysł żeby oprzeć sprzedaż na poprzednim mundialu nie bardzo wypalił:)
star (2011-07-09) Dodam, że chodzi o Muros Antigos od Anelmo Mendesa, jeśli chodzi o Verde. Jednoodmianowe Verde tego producenta importuje Altlanika, a to z Leclereca to podobno miszung. Wojtka już mniej niepokoi niszczenie pracy małego importera i podbieranie producentów przez markety, niż to było w przypadku bodajże Biedronki... i bardzo dobrze.
rurale (2011-07-10) Tyle że ten miks Anzelma w Leklerku, to też Atlantika:)
star (2011-07-10) A jaka różnica w cenie?
rurale (2011-07-10) Między?
star (2011-07-10) Między ceną miksa w Atlantice i w Leclercu.
rurale (2011-07-10) Nie wiem. Dawno tam nie kupowałem. Jednak nie sądzę, żeby różnice były znaczące. Jednoodmianowe verde od Mendesa, w Leklerku kosztuje równie dużo co u Manuela Mayorala, czyli ok. 60 zł.
mkonwicki (2011-07-11) Jakby ktoś szukał (w ursynowskim L.) czerwonego Portugalczyka za 13,99 polecanego przez Wojtka, to na samym dole, za słupem. Trudno znaleźć.
star (2011-08-12) Verde od Niepoorta w Leclercu, informuje Wojtek na blogu (obok innych, ok. 15): http://bonkowski.wordpress.com/2011/08/12/wina-portugalskie-w-leclercku-nowa-oferta/ Co ciekawe Wojtek Leclerca lubi, ulubiony blaszak, a Biedronkę nie bardzo. Może dlatego, że jak rozumiem Leclerc bierze wina od importerów: Opisywane wina portugalskie sprowadzają do Polski Atlantika, MJA, Waldipol i Fabryka Win. Wina na półce kosztują 25 zł, klienci są zadowoleni, a marży starczy dla wszystkich., a Biedronka ich omija.
star (2011-08-13) Po te Vinho Verde i inne wynalazki na pielgrzymkę trza się wybrać do ursynowskiego Leclerca, w innych pewno ich niestety nie ma:-(
star (2012-04-17) Kolejny, 2007 Berka (łao mnie!) rocznik został oceniony przez Krzysztofa Dobryłkę na WI: Jak we wszystkich jego winach, nacisk położony jest na równowagę i dobrze zaznaczoną strukturę. Wino nie epatuje mocą aromatów, a ekspresja owocu podporządkowana jest ogólnej harmonii. Podkreśla on, że to wino od jednego z wielkich, więc wino klasyfikuje się do win tanich, markowych, czyli tanich win od wielkich nazwisk, marek. Obecnie Berek 2007 dostępny jest za 52zł w Atlantice.
star (2013-02-16) Quinta de Romaneira w Atlantice (pralinka) czyli Kartezjusz nad Douro i umiejętnie użyta beczka;-) Popływałbym!
Charme Niepoort 2005 Douro Portugalia Tinta Roriz Touriga Franca Tinta Amarela Touriga Nacional others Cena: 360 Alk: Ocena: 6 Nr 3421 www.niepoort-vinhos.com
sstar&let(2008-10-22) Dokładnie dwa lata później po degustacji rocznika 2004 przyszedł czas na kolejny rocznik. I tym razem więcej oczekiwałem niż otrzymałem. Ocena może jednak z czasem powędrować w kierunku 7, 8. Potencjał jest! Aromaty dość proste: słodkie, beczkowe nuty pieczonego chleba i grzanki. Natomiast pierwsze wrażenie welurowego muśnięcia w smaku było po prostu rozkoszne. Tak musi smakować Petrus! Końcówka już mniej elegancka - mocna i taniczna, nie odpowiada temu co zapowiadała gra wstępna...;
star (2015-09-19) Batuta i Omlet z tego właśnie rocznika ciągle z sentymentu w Toruniu.
Redoma Niepoort 2003 Douro Portugalia Touriga Franca Touriga Nacional Tinta Roriz Tinta Amarela Tinto Cao Alk: 14,00 Ocena: 6 Nr 3435 www.niepoort-vinhos.com
sstar&let(2008-11-11) Fajne świeże, kwasowe, zielone w zapachu wino. W pełni zasługuje na 6+, choć nie było aż tak dobre by dostać 7, jak np. CS (z Merlotem 10%) od Bacalhoa ocenione przez Martinsa na 17/20.;
sstar&let(2008-11-10) Kiedyś to wino mi się spodobało. Tym razem nieco mniej. Miało pecha bo degustowałem je po Alvarinho Mendesa. Może dlatego zdawało się nieco miałkie. Aromatycznie stonowane, raczej mineralne, choć nieco morelowo-brzoskwiniowego owocu można się było doszukać. Ocena 5-6. Wysoki alkohol nie przeszkadzał, może dzięki nadmiernemu schłodzeniu. Wino degustowane podczas prezentacji win importera w Bibliotece Akademii Rolniczej w Warszawie.;
LBV Niepoort 2004 Porto Portugalia Touriga Nacional Touriga Franca Tinta Roriz Tinta Cao Cena: 80 Alk: 20,00 Ocena: 6 Nr 4561 www.niepoort-vinhos.com
sstar&let(2010-01-10) Przyszła zima. Prawdziwa. W głuszy ludzie zasypani, odcięci od świata. Cóż pozostaje innego jak otworzyć porto. To naprawdę smaczne wino do popijania w te zimowe dni. Susz owocowy, nuta orzechów, miłe wspomnienie świąt oraz naszych lizbońskich wakacji. W końcu tam je kupiliśmy za kilkanaście euro, u nas niestety nieco (oby!) drożej. Odmiany częściowo się może i zgadzają, fantazja mnie poniosła;);
wojtekp (2010-01-10) LBV od takiego producenta z 2004 roku butelkowane w 2008 nie szkoda pić go dzisiaj?? :)
wojtekp (2010-01-10) Kupiłem w Auchanie to LBV za 72 zł, a teraz jest po 74 zł, dokładnie w Częstochowie.
sstar&let (2010-01-10) Nie szkoda:) To nie jest wino o jakichś głębinach, w których można się zagubić. Ale można się zatracić w hedonistycznej przyjemności. Smaczne niesłychanie. Z tych do dojrzewania to kojarzę Warre's czy Noval. Co nie znaczy, że ten LBV Niepoorta nie będzie harmonijnie dojrzewał. Mimo to już teraz daje mnóstwo przyjemności, a grabnik jest stonowany i przyjemny. Dziwne, że kupiłeś to wino w takiej cenie, bo jeśli importerem jest Atlantinka, to zwykły Junior Niepoorta, którego ostatnio piliśmy (dopiszę jutro:), a który nie jest wcale dużo płytszy, kosztuje podobnie, albo i drożej! PS. Małymi nick please;)
wojtekp (2010-01-10) Też byłem zszokowany ceną i co najważniejsze producentem:). Ale jakiś tydzień temu byłem w Auchanie i nadal leży na półce.
Pozdrawiam.
P.S Jest też Termo de Lisboa za około 30 złotych przepyszne wino naprawdę wysokiej jakości. Dystrybutorem tego wina jest również Atlantika.
sstar&let (2010-01-10) Jak nie zobaczę, to nie uwierzę;) Ja kupiłbym na twoim miejscu jeszcze kilka flaszek, do wyczerpania środków, chyba, że już to nastąpiło:)
star (2022-12-28) Notka pasuje do klimatów. Na gwiazdkę kupiłem i czeka.
Junior, Ruby Niepoort NV Porto Portugalia Touriga Nacional Touriga Franca Tinta Roriz Tinta Cao Cena: 80 Alk: 20,00 Ocena: 5 Nr 4483 www.niepoort-vinhos.com
sstar&let(2010-01-11) To nie jest wino dla dzieci, o nie, niech Was nazwa nie zmyli:) Piliśmy je w Bziku, przy spotkaniu nt "Nie ma mocnych";) Przyjazne, owocowe porto. Niezłe jak na Ruby, może szóstkę nawet dam... jak znajdę Bzikową notkę;)
Kohei je gdzieś na Polnej kupi, ale czy tam jest Cavist czy Caviste, jeden z nich na Grzybowskiej gości.
Najlepszą interpretacją tej etykiety będzie początek trailera z de Niro (Deo już odwoływał się do niego cytując prawie dokładnie z Casino: Tępe Mośki, że zacytuję Roberta de Niro z filmu "Kasyno", z WS w ogóle się na nim nie poznały) , który już zresztą zapodałem gdzieś tam, przy okazji wątku "Zachowania ludzi przy półce z winami, czy też w winnych sklepach". Raz jeszcze więc zapodam.
;
mkonwicki (2010-01-11) Puste w nosie, słodkie, smaczne, ale ta słodycz jednak dominuje za bardzo, dobre, ale bardzo proste, smaczne, w podstawowo-portowy sposób, dla mnie za słodkie, są jakieś taniny w finiszu, trochę też za alkoholowe. Generalnie smakowite. Dam mocne 5, może powinienem 6?
sstar (2010-07-24) Makłowicz u Niepoorta, w Porto. Najpierw Ruby do jakiejś sardynkowej fantazji z octem, oczywiście winnym, aby słodyczy dodać. Potem Dirk dolewa białego do steku wołowego z pieprzem (zielonym) i LBV do popicia. Garbnik pasuje do pieprzu, słodycz do cebuli (chyba?). Sos na mięsie, a nie jak współcześnie mięso na sosie.
rurale(2008-10-20) Znakomity zabieg marketingowy. Samo wino już zdecydowanie tak znakomite nie jest. Rzekłbym że nawet nudne. U nas pojawia się oczywisty problem z ceną. Tam raczej 8-9 euro (przynajmniej tak było kiedyś).;
Projectos Niepoort Douro Portugalia Alk: Ocena: 0 Nr 6319
rurale(2008-12-06) Rzadko, a właściwie to nie mam okazji. Tym razem miałem. Onieśmielony usiadłem przy stole przy którym siedział sam Dirk Niepoort. Siedziałem daleko, ale to był ten sam stół:) Próbowaliśmy win z serii Projectos i nie tylko. Począwszy od verde z loureiro (Girosol), przez białe i czerwone Sombra Rotulo (z ekologicznymi żarówkami na etykiecie), wino Doda (projekt z Alvaro Castro z Dao), czerwony Robustus (2004; drugi rocznik po 1990, chyba:), czysty portugalski pinot noir, wreszcie rodzaj słodkiego z Douro (na tym okropnym, zrobionym komórką zdjęciu), potem 10-letnie białe porto i na deser riesling. Z Douro, jakże by inaczej. Jak o tym opowiedzieć? Nie wiem. Verde przyjemne jak zwykle, tyle że tu głębsze, szersze, ale wciąż żywe. Świetne Sombra, szczególnie czerwone, ładnie rozwija się w kieliszku. Bardzo fajne. Reszta czerwonych, zamknięta, trudna, owocu brak, tylko ziemia. To słodkie zupełnie niesamowite. Trochę malvasii, ale większość nie bardzo wiadomo z czego, bo stare krzaki, a kiedyś w Douro, wszystko sadziło sie razem, więc sam Niepoort nie wie co tam jest w środku. Super, bo kwas równoważy cukier, a bukiet i smak zupełnie niesamowity. O białym porto, nie powiem więcej, bo brakuje mi punktu odniesienia (zatruty autosugestią bardzo mi sie podobało). Wreszcie riesling, ładny, mocno pachnący, słodkie plany, ale i tu kwas wysoki, więc opowiadanie kończy się happy endem.
I co z tego wynika? Niepoort udowadnia, że potrafi zrobić każde wino, narysować mozelskie kwiaty, namalować burgundzki widoczek, ciąć toskańskie słoneczniki (Robustus). Można się nad tym zastanawiać, po co to wszystko. Skoro i tak nikt nie wydrze więcej niczego sensownego z matecznika pomysłów Jadota, Fritza Haaga czy Paolo de Marchi. Trudno to rozstrzygać. Może Niepoort chce wciąż coś udowadniać, może go nosi, może ciągle szuka? A może to tylko marketingowe gry? Może szczere pragnienie zbliżenia się do ideału? Z drugiej strony chcąc się o efektach tych eksperymentów samemu przekonać, trzeba słono za to zapłacić. Fakt, że Projectos dzieją się tylko czasem, produkuje się ich mało, a koszt ich wykreowania jest pewnie spory (jednak jak wiadomo ciekawość zabiła kota), każda butelka nie jest tania. Tutaj rzeczywiście pozostaje traktować cenę w kategoriach metafizycznych. Najtańsze, verde kosztuje ponad 50 zł, potem riesling zbliżający się do setki i dalej wszystko robi się coraz droższe i coraz bardziej odległe. Jednym słowem wina dla freaków. Można, ale nie trzeba.
Jedno jeszcze muszę zaznaczyć. Dirk Niepoort zrobił na mnie fantastyczne wrażenie. Jest skromnym normalnym facetem, który niczym nie epatuje, nie oczekuje że świat zacznie kręcić się wokół niego, po prostu jest i lubi robić to co robi. Miło było go poznać. ;
rurale (2008-12-06) Upojna chwila z Dodą. Niewyraźna, ale emocji sporo:)
sstar&let (2008-12-15) Kiedyś w Cafe l'Europe też dostąpiłem zaszczytu biesiadowania z Dirkiem Niepoortem. Batute lał nam bez ceremonii do kotleta, rocznikowe Porto na deser - nie było najgorzej. Musiałem robić tylko mądre miny, jak na dziennikarza przystało, obok siedział Prange Barczyński - mogłem więć wzorować się na najlepszych. Kilka win od Niepoorta już się zebrało w bazie - w tym te które wówczas degustowałem.
sstar&let (2009-02-19) O chłopcach z Douro pisze na łamach Magazynu Wino Wojtek Bońkowski.
sstar&let (2009-03-13) Jak już w tym wątku rurale pisał nt. "Upojna chwila z Dodą" to ja mogę napisać o upojnej chwili ze Stingiem, a tak dokładniej to z jego winem. Jeśli ten wątek ma nazywać się "Celebryci piją i robią wino!" to nie od parady (chyba teraz pisze się "od czapy":-) jest wspomnienie wina Dylana Planet Waves, które Dylan wraz z panem Terni produkują w Markii...zresztą kto produkuje, a kto podpisuje jest chyba jasne...
sstar&let (2009-07-20) Robustus (mała garażowa produkcja, ceny z tej samej półki co Batuta i Charme) spodobał się Martinsowi. Biała Tiara także, a biała Redoma nawet bardziej. Z DaDo zrobiła się DoDa. Nie wiem czy dlatego, że więcej winogron z Douro niż z Dao, może? Na pewno jest to dużo bardziej medialna nazwa. Chyba się zgodzicie? A Charme wyleguje się zachęcając 100E ceną w nadmorskich miasteczkach jak np. w Cascais. Dzięki Bogu obok zacne Colares, niestety także drogie:(
sstar&let (2009-07-21) Z kolei Pinot i Riesling prężą się dumnie w lizbońskim El Corte Ingles. Biały Luz dobrze oceniony przez Martinsa, podobnie jak Doda, gorzej z Dialogo. Coś jakby się Dirk z Joao nie dogadali.
Rotulo Sombra Niepoort 2006 Douro Portugalia Touriga Franca Tinta Roriz Cena: 227 Alk: 13,50 Ocena: 7 Nr 8702
rurale(2009-12-25) Miała być gwiazdka, a została żarówa:) Niepoort zrobił je dla kolegi muzyka. Świetna rzecz. Wino bardzo naturalne, czasem chropowate, szorstkie, bez straceńczego hebla beczki (chociaż było w niej dość długo), z lekką słodyczą w tle. Słodycz, słodyczy nierówna, ale tu... Było pięknie. Cena obłędna, jednak wino znakomite. Bardzo mi się podobało.;
Rose Niepoort 2007 Douro Portugalia Tinta Amarela Touriga Franca inne Cena: 56 Alk: 12,50 Ocena: 6 Nr 8776 www.niepoort-vinhos.com
rurale(2010-01-10) To jest rose bardzo serio. Do tej pory miałem doczynienia z różem, który albo udawał coś czym nie powinien być (nie lubię różowych win, nadmiernie alkoholowych, przesadzonych, pozbawionych większego sensu), albo po prostu był zabawny (tego od niego oczekuję, uśmiechu). Tu jest inaczej. Powaga pełna, ale akurat w tym wypadku ma to jakiś głębszy sens. Skupione, skoncentrowane na sobie, nie specjalnie wylewne. Waży słowa. Niegłupie.;
sstar&let (2010-01-10) Podczas Grand Prix Magazynu Wino ten poważny zawodnik w zawodach wystartował. Ścigać mu się zachciało. Najpierw Pinotem zapachniał, uwodzić próbował klimatami wsi spokojnej, wsi wesołej, ale jakoś nikt się nie roześmiał.
Może dlatego, że to pewno nie owoce, a brudne brett się przyplątało, wszak we francuskich beczkach sobie dojrzewało. Ciała mialo sporo, ale alkohol wchodzi do gry i burzy nieco konstrukcję, o botoksie wspomina. Gorzka końcówka niepokoi, niektórzy się krzywią. Tym bardziej, że w smaku nieco miałkie się zdalo, mimo rozbuchanych ambicji. Potem zaś asfalt się pojawia w zapachu, ale wcale łatwiej się nie jedzie. Ocena 4-5, ale może po prostu za ciepłe było, kto wie? Dla mnie na pewno za poważne, a uśmiech znaleźliśmy w różach naszych bratanków. Kariery w konkursie nie zrobiło:( Oczywiście przy stole czasami powaga może się przydać, w konkursach trzeba zaś błyszczeć.
peyotl (2010-01-10) 2006 dostał złoty medal MW w ub. roku.
sstar (2010-08-09) Czasem we własnych notkach się gubię, więc raz jeszcze, ciut inaczej: Pinotem zajeżdża, czyli wsi spokojna, wsi wesoła. W smaku nieco miałkie, choć ciała jest nieco.
Potem pojawia się wątek moto, czyli asfalt, alkohol wchodzi do gry. Gorzka końcówka. Nie. Takim winom
mówimy nie. Na lato nas one nie odświeżą, trzeba się jesienią z nimi borykać;) Ocena cztery/pięć. Fotka ta sama:)
Vintage Niepoort 1987 Porto Portugalia Touriga Nacional Tinta Roriz Tinta Amarela Tina Barocca Cena: 300 Alk: Ocena: 6 Nr 10951 www.niepoort-vinhos.com
star(2011-01-12) Nie poznałem się na tym winie. Nie dostrzegłem wielkości. Tak to jest w ciemno próbować. Gdyby wiedział co piję, no to zupełnie co innego. Pewno piałbym. No bo Niepoort, do tego taki stary rocznik. Rozpływałbym się w zachwytach. A tak? Bezduszna notka. Może być. Jakieś taniny. Typowe aromatycznie. Grzybami pachnie. Starsze niż inne próbowane tego dnia porto (LBV Crasto 2005 i Vintage QdeNovadeNostraSenhora 2004). Skóra. Dłuższe niż poprzednie (Maury Hors d'Age z Pouderoux), ale bez kwasu poprzedniego. Chemiczne (?) nuty. Ocena sześć i basta. Tak to jest w ciemno wina próbować. Butelkowane dwa lata po zbiorze, czy to standard przy vintage? Wiem, że inne później się butelkuje, takie colheita, że o tawny nie wspomnę. Co do porto to moje typy za Winami Europy: nie filtrowane LBV, potem jakaś Colheita. Poza możliwościami finansowymi są dobre Vintage (2003 od Niepoorta młode przepyszne i tak Joe Stru czy Troll je pić polecają), czy stare tawny, które też pyszne i pięknie ułożone bywają. PS. Cena wywoławcza, do obalenia, dla mnie to bez znaczenia i tak nie kupię, bo za drogo. Odmian nie znam, wszystkie więc wpisałem, nawet Dirk Niepoort nad nimi nie panuje, gemischter satz tam mają;) Alk. pewno z 20 procent.;
wein-r (2011-01-12) 530 zeta w 2007r.
Fabelhaft Moritz Tawny Niepoort Douro Portugalia Touriga Nacional Tinta Cao Touriga Franca Tinta Roriz Tinta Francisca Tinta Amarela Sousao Cena: 40 Alk: Ocena: 5 Nr 11333 www.niepoort-vinhos.com
rurale(2011-03-20) Niepoort zaczął „fabelhaftować” (wiem, to okropnie brzmi) również porto. Są różne opinie na ten temat. Na przykład że to akt desperacji, bo chłopak ma sporo zobowiązań, a kasy nie widać. Inna, za którą opowiada się na przykład Winoman, że Fabelhaft dobrze przyjął się w krajach niemieckojęzycznych i Niepoort, korzysta z tego faktu poszerzając markę. Faktem natomiast jest że u nas ten Berek to była jakaś porażka. Tego porto ocenić nie umiem, bo doświadczenie z tego rodzaju winami mam więcej niż skromne. Alkohol, słodycz, niewiele więcej. No ale ono właśnie takie pewnie ma być:) Daję nic nie znaczące 5. Jedna tylko konstatacja narzuca się sama. Kiedy wracam z pracy, dajmy na to w środę, jest wczesny wieczór, siadam na moim ulubionym wytartym fotelu przed telewizorem, nalewam sobie kieliszek porto, czekając na mecz, to wtedy czuję się naprawdę staro:);
honey (2011-03-20) No właśnie staro, bo ten gatunek umierający jest, jak i samo miasto...
mkonwicki (2011-03-20) Wydawało mi się, że Porto ze wszystkich gatunków win wzmacnianych najlepiej się trzyma. Myliłem się? Jeśli umiera, to co z resztą? Jerez, Maury, Banyuls, Madera itd? Gryzą ziemię?
rurale (2011-03-21) Tu raczej chodziło (jeżeli dobrze rozumiem siebie i honeya) o samą oldskulowość produktu:) Kto dziś pije porto? Raczej rodzaj umiera, choć z założenia samo wino trzyma się dobrze:)
star (2011-03-21) Douro Boys... and Girls przerzucają się na wytrawne. Rozumiem, że smoooth velvet, suave and svelte;), garbnika Panie nie uświadczysz? W Polsce powinno dobrze się więc przyjąć. Ale jaką by mu nazwę w Polsce wymyśleć? Berek to było dobre, ale Haft?
Berek Niepoort 2007 Douro Portugalia Touriga Franca Touriga Nacional Tinta Roriz Cena: 49 Alk: Ocena: 4 Nr 11574 www.niepoort-vinhos.com
igla(2011-04-28) W roczniku 2007 nos ciepły, zredukowany, trochę octowy, chemiczny, tymianek, grzyby, las, w ustach także sporo chemii, kwasowości, lekko przejrzałe, słaba koncentracja, mało owocu, posmak leków, apteki, suche, chemiczna końcówka. Niewiele tu wspólnego języka ze znaną mi Portugalią, nawet etykieta jakaś taka polska:);
star (2015-06-11) Berek, krzyknął Serek! W łódzkim Klubie Wino wina portugalskie ciągle mocno obecne.
star (2015-06-12) Uzupełniam odmiany i zapodaję odpowiednią etykietę czerpiąc z Winicjatywy, gdzie piszą (pralinka) tak:
Niepoort Douro Berek 2007
Jest to podstawowe wino jednego z wielkich portugalskiego winiarstwa – Dirka Niepoorta. Jak we wszystkich jego winach, nacisk położony jest na równowagę i dobrze zaznaczoną strukturę. Wino nie epatuje mocą aromatów, a ekspresja owocu podporządkowana jest ogólnej harmonii.
Nie szukajcie „Berka” za granicą, gdyż ten sam trunek trafia do innych krajów pod różnymi nazwami. Etykiety powstają we współpracy z pochodzącymi z danego kraju artystami i nawiązują do lokalnych powiedzeń i zabaw. Wino doczekało się już wielu narodowych edycji, a polską zaprojektował Andrzej Mleczko. (52 zł, importer: Atlantika)
star (2015-06-12) Importowana wersja tego wina co się zowie Ubuntu bywała w Leclercu za 42 zł.
Kupaż touriga franca,touriga nacional i tinta roriz jest moim ulubionym zestawieniem portugalskim. A to własnie przeważa w tym winie. Polecam poczekać na aromaty ok 1h po otwarciu-wyraźnie się uwalniają . W ustach bardzo przyjemne , gładkie, delikatne taniny . Tylko 20% dojrzewa w beczkach francuskich i to chyba jest receptą na jego długo pozostające uczucie świeżości i lekkości.
star(2011-07-26) Kompot z desek, zielenina i pustka.;
denko (2011-07-26) "Z zieleniną z Zachodu wracać - wstyd żaden." "Na pokładzie Lufthansy wino do luftu - Fabelhaft!!!" Na wszelki wypadek sprawdzaj co jakiś czas czy jesteś na kursie i ścieżce...Powodzenia/łagodnego przyziemienia! A potem...
Sorry, ciągle te literówki: to "-y" w drugim słowie (a z kolei ono dlaczego małą literą?) nie wiadomo skąd się przyplątało...
Jakość TECHNICZNĄ wideoklipu starannie dobrałem do jakości winka:) , za to treści jakby więcej...
denko (2011-07-26) @Star: No wszystko mi się (misie?) popierdziu... Przecież pisałeś, gdzie byłeś. Wśród niedźwiedzi!
P.S. "Piosenka jest tendencyjna" (!)
star (2011-07-26) Nie rozumiem niemieckiego humoru. Może komuś się poszczęści i załapie o co chodzi, innym wytłumaczy? Choćby w przypowieści. Przypomnę o komiksie o winach: http://www.sstarwines.pl/wino4159 PS. Paczka ruszyła, testujemy uczciwość poczty polskiej, to oczywiście w ramach nagrody za konkurs: http://www.sstarwines.pl/konkurs/node/515
denko (2011-07-26) Jeśli ruszyła, to rzeczywiście "fabelhaft" (= bajka, po prostu bajka). A na etykiecie to nie humor, tylko ostrzeżenie niemieckiego ministra zdrowia o zgubnych skutkach nadużywania portugalskiego wina (coś jak hiszpańskich ogórków), np. jeśli przeholujesz, będziesz stać 3 pacierze na jednej nodze (na tzw. Standbein, w odróżnieniu od Spielbein, którym (którą) wywijasz z nudów ew. upojenia).
star (2011-07-27) Jak Ci tak dobrze idzie tłumaczenie to proszę bardzo - kolejny komiks.
denko (2011-07-28) Mówisz - masz... To zdaje się koniec przestrogi, i "smrodku dydaktycznego", podobnie jak w hollywoodzkim filmie, nie przeskoczysz. Ciocia mówi do małego Janka: "Hansi, nie bądź złośliwy, zostaw dla innych dzieci, nie pij tyle, bo spotka cię podobna przygoda jak kapitana von Nogaja w pewnym powiatowym CK-Staedchen." Tyle moja egzegeza, zyg, zyg...Możliwe jednak, że to kryptoreklama znanego producenta sprzętu nagłośnieniowego, u góry zasada działania kolumny (w przekroju pionowym). Ciocia mówi: "Hansi, kto ci dał 5.000 deutschmarek na piecyk i kolumny, puść na maxa, twoja cioteczka słabo już słyszy, a jeszcze ta Donnerwetter za oknem." Albo ...no nie, na szczęście tertium non datur.
denko (2011-08-01) Orzeł wylądował! Poczta Polska zdała testy pomyślnie i zostanie skierowana do seryjnej produkcji, jako i ten dziwoląg: http://moto.onet.pl/10072422,29,4,filmy.html?node=29 . *
Już 29-ego pojawiło się awizo (paczka nie weszła do euro-skrzynki). Odebrałem dziś. Zaglądam ci ja do paczuszki a tam niezły zestawik: pasek od zegarka, aromat do ciast i od bólu głowy magnez w tabl...iczkach. Myślę sobie, coś tu się nie zgadza, no ale wielkie dzięki, w razie gdyby, na Walentynki z tym do takiej jednej wystartuję... Sukces murowany!
* linki na Sswines to nie moja bajka:( Raz wyszło i dość...
denko (2011-08-01) E per si muove! Jednak moja bajka?!!!
star (2011-08-01) Wszystko gra tak pięknie... jak w płucach u dziadka, co się był przeziębił ubiegłego latka. Trzy konkursy, trzy nagrody, jedna a conto. Pasek od Tissota: wino11974#31372 damski, można pożuć, ale po co, chyba że z Ciebie niezły jerk;) Magnez wiadomo, co by się w świecie wina nie zgubić. A aromat wcale nie taki aromatyczny, choć egzotyczny przecież i hybrydowy, ciekawe co wywąchasz:)
Omlet Niepoort 2008 Porto Portugalia Touriga Franca Tinta Roriz Cena: 200 Alk: 13,50 Ocena: 8 Nr 13750 www.niepoort-vinhos.com
sstar(2012-07-12) Oszaleli, po prostu oszaleli. Zaczęli otwierać coraz starsze flaszki, leciała Batuta, popłynął Charme, potem jakieś LBV, stare Colheity, dostojne rocznikowe. Dirk w Brazylii, chłopaki od Douro i Porto pokazali klasę. Potem restauracja. I znowu jakieś nowinki, a to Fabelhaft, a to Omlet i jeszcze Robustos, jakaś Sacra Hiszpania, Riesling i Moscatel, w końcu stare do Carmo, sprzed czasów Rothschilda. Mus i Macon od Bret Brothers, ale to już w lokalu obok. Manuel i jego ojciec patrzyli na to ze stoickim spokojem. Omlet fajny, wycofany, mało pachnący czy też ewidentnie owocowy, pewno mineralny, ale jaki pyszny. Garbnik stopiony, ale gładki, niskokwasowy. Przepyszny. To był piękny dzień. Choć nie wszystkie wina aż tak zachwyciły.;
star (2012-07-12) Omlet jaki jest każdy widzi. Dobry z wołowiną. Ale nie każdy wie, że to odwrócone słowo Telmo, od Telmo Rodrigueza się wzięło, znanego z hiszpańskich wynalazków m.in. przedfilokserycznego Gago, które mieliśmy okazję próbować. Termenthia i Numanthia też do niego? Dirk współpracę zaczął ostatnio a Anselmo Mendesem, ale nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Biesiadowaliśmy z jego dwoma winemakerami - Nickiem Delaforce, który pracował wcześniej u Delaforce'a, a jakże, u Niepoorta odpowiedzialnym za Porto od 2003 roku, bodajże czerwca oraz z Luisem, nazwiska nie pomnę, ale w Douro, wytrawne wina robi, który przyszedł ze swą dziewczyną Natalią, pochodzącą ze... Szczecina!
star(2012-07-15) Myślałem, że tylko z młodszymi rocznikami Batuty mam kłopot, ale nie. Z tym 2004 zrobionym na mocno i czekoladowo, z nutą słodyczy, który swą intensywnością nieco nudził też miałem rozterkę. Bardziej mi się podobała świeższa Redoma 2005. No ale cóż. W końcu tą flaszką świętowaliśmy pierwszy rocznik Luisa i była to niespodzianka zaserwowana w ciemno przez Nicka. Trzeba przyznać, że rocznik i rodzaj wina w ciemno rozpoznany idealnie, bo jak tłumaczył Luis, Nick by poniżej Batuty nie zszedł, a rocznik 2004 nietypowy ponoć więc łatwo było odgadnąć, choć próbowaliśmy mylić tropy mówiąc, że to jakieś cudze wino jest. Nie udało się. Luis respect. Za odgadnięcie, bo nie za wino. Widać, że długą drogę przeszedł od tamtego czasu, od siły do finezji. Za tamten rocznik coś z pogranicza 6-7, bo to jednak solidna winifikacyjna robota.
Wine Anorek tak pisze: Lovely full, fresh nose showing sweet dark chocolatey, spicy notes. Great definition. The palate is concentrated with rich, sweet fruit, but under this the structure is huge. A powerful yet elegant, intense yet refined wine that is simply thrilling. A fresh, tight style with lots of potential. Excellent 96/100. No i się z nim zgadzam co do opisu, bo rzeczywiście przyprawy i czekolada, a w ustach struktura, koncentracja i słodki owoc, ale dla mnie to wszystko trochę jakby przesłodzone, brak kwasu jak oddechu i nieco męczące, coś jakby syndrom niechęci sięgnięcia po drugi kieliszek. Choć wielu bardzo by się podobało, bo to kawał wina jest! Stąd ocena końcowa 7.
Cena z Wine Searchera średnia. Odmiany wg WS: Tinta Amarela, Touriga Franca, Tinta Roriz, Rufete, Malvazia Preta, inne niż odnotowałem:-( Kiedyś pewno było w Atlantice, a teraz? PS. Odmiany skopiowałem z 2003 rocznika, nie wiem czy dobrze:-(;
star (2012-07-15) Luis Seabra winemaker odpowiedzialny za wina wytrawne u Niepoorta i jego dziewczyna, Natalia ze Szczecina. Fajny gościu. Dobry nos.
temi (2012-07-16) @SStar "Kiedyś pewno było w Atlantice, a teraz?"
No i nadal jest. W Portucale podobnie jak Robustus. Tyle że nie wiadomo, które roczniki, bo oni nie mają zwyczaju takich pierdół podawać na stronie. Ceną nas Twój przyjaciel też nie rozpieszcza. Jedno i drugie po 376 pln.
star (2012-07-16) Roczniki pewno rotują. Np. Soalheiro za tydzień bądź dwa pojawi się z 2011 roku. Z przyjacielem to może bym nie przesadzał, choć jak już pisałem Manuela bardzo lubię, choć jego klientem aż tak często nie jestem, ale tu przyczyny są dość prozaiczne, do cen Portucale musiałbym trochę dołożyć aby we wrocławskich Winach i Specjałach na coś się szarpnąć. Ostatnio chodziło mi po głowie jakieś rose, ale chyba w końcu nie kupiłem. Piwniczne klimaty, z Porto nie z Krakowa.
Robustus Niepoort 2004 Douro Portugalia Touriga Franca Tinta Amarela Tinta Roriz Touriga Nacional Tinto Cao Cena: 235 Alk: 14,00 Ocena: 8 Nr 13766 www.niepoort-vinhos.com
star(2012-07-16) W odróżnieniu od Batuty, Robustus nie budził we mnie żadnych wątplwości. Mimo odrobiny słodyczy i nie najwyższej kwasowości (niektórzy mogliby narzekać na jej brak) wino cechował świetny faktor pijalności, wchodziło jak woda i możnaby się pokusić nawet o piękne świadectwo mineralnego, łupkowego terroir, gdyby nie podobieństwo wg mnie do Brunello, a nawet Rosso Capanny. Chodzi o styl wina nie intensywność wrażeń. Wina świetne do steka, którym się zajadałem. W optymalnej formie, bliskie ideału, choć wrażenie zera nadwagi i doskonałości drobnego i przyjemnego garbnika nie do zapomnienia. To było wg mnie najlepsze wino tego wieczoru, choć Redoma 2005 po kwasowej stronie mocy i świeżości mogłaby stawać z nim w szranki. To wino pokazało, że słodycz, a w zasadzie jej odrobina, nie musi mulić. Że dojrzałość gron to nie przejrzałość. Że jak się okazało potem duże beki to jest to! No chyba, że za 20 lat Batuta 2004 pokaże klasę? Zmiękczyć taniny na pewno się udało przez te cztery latka (chyba o powolne utlenienie chodzi i efekt podobny jak w tradycyjnym Brunello?). Odmiany ze strony producenta. Tinta Roriz to Tempranillo, a ciemna Tinta Amarela to Trincadeira, co pachnie kwiatami, jeżynami i ziołami. Dobrze, że Luis wziął właśnie to wino na wieczorną biesiadę, a nie Batutę, ale widać, że jego kolega Nick go zaskoczył i wyszło jak wyszło, czyli mogliśmy porównać dwie szkoły, obydwie butelki wyszły spod ręki Luisa.
ROBUSTUS 2004 from Niepoort
The name Robustus pays tribute to the first wine that Dirk Niepoort made in 1990 with the same name and which was never released. The inspiration behind Robustus 2004 is essentially based on great traditional Italian wines where an extended maturation in old wood is used to soften the tannins. The idea was to make a full bodied wine, which portrays well the Douro and its vineyards, of great structure, with the presence of tannins and acidity giving it vigour as well as many years of life in bottle. It’s ageing in vats for 4 years, allows a powerful wine to develop, based on aromatic complexity, potent but well integrated tannins derived from the length of time ageing and its great acidity and ageing capacity.
VINIFICATION
2004 was an extremely dry year which conditioned from an early stage the size of the berry, however the rain which fell in the middle of August permitted a very balanced maturity, with ripe tannins without excesses in sugar levels of the musts principally from higher altitude and less exposed vineyards. In fact the vinificationwas not carried outwith Robustus inmind,and in this batch we can find wines fermented with extended maceration as well as a small percentage made in lagar. It was after 18 months of barrel ageing that 2 lots of wine were chosen for there acidity and tannin structure for a more prolonged ageing in old 1500Lwooden vats.
TASTING NOTES
In spite of the time spent ageing the Robustus 2004 exhibits a ruby colour with very little development, a distinct aroma of great intensity and complexity, where notes of coffee, and cigar box are confused with those of dark and red fruits and with the intense notes of spices (black pepper, cloves).We even find elegant balsamic and resinous notes and earthy aromas. The palate has great amplitude with the presence of fruit and minerality, the wine imposes itself on tasting more by its freshness than by the weight of its structure which exhibits tannin in abundance but all very well integrated. All coming together with a very long and persistant finish, its without doubt a wine to follow over the next few decades.;
star (2012-07-16) Coś mi się Robustus z Omletem wymieszał, niezłe jaja;-) Kwas był. W Robustusie. No bo przecież nie w Omlecie. Piękny. Sorry. Wino oceniłem na (pół)trzeźwo na 7 jednak. 8 to jakaś projekcja i wyobrażenie. Wspomnienie udanego pijaństwa. Nie zmienia to faktu, że tego wieczora Omlet, Robustus i Redoma błyszczały. Słabiej Batuta i Sacra Ribeira (nowy projekt), choć Batuta spodobałaby sie likworowcom i czekoladowcom (dużo dobre nutelli;-) zaś Ribeira Sacra urzekała pijalnością mimo lekkości/miałkości (niepotrzebne skreślić). Douro jest piękne, Porto też.
Projectos Niepoort 2010 Tras Os Montes Portugalia Riesling Cena: 100 Alk: 8,00 Ocena: 7 Nr 13770 www.niepoort-vinhos.com
star(2012-07-17) Pyszny mozelski Riesling, tyle, że z Portugalii. Limonka, cukierek, nafta. Dobra równowaga. Niepoort w ramach projektów robi też stołowego Moscatela, także z Tras os Montes (poprawny) oraz Pinota z Douro (ciekaw jestem, szczególnie w zestawieniu z pinotyzującym Charme).;
Redoma Niepoort 2005 Douro Portugalia Touriga Franca Touriga Nacional Tinta Roriz Tinta Amarela Tinto Cao Cena: 150 Alk: Ocena: 7 Nr 13782 www.niepoort-vinhos.com
star(2012-07-20) Rocznik 2005 Redomy spodobał mi się bardziej niż 2004 Batuty, dziwne nie? Świeżość kontra słodycz, wybrałem kwas, wszak przy stole byłem. Odnotowałem tylko, że eleganckie, kwasowe, superanckie. Dałem 7, choć teraz z perspektywy (jakże korzystnej, wspomnieniowej bowiem) może i więcej bym dał? Moje początki z Redomą, z czasów przed Luisem, który winemakerem jest u Niepoorta, nie byłyy wcale takie znowu udane. Rocznik 2002, niedojrzały jakiś, na piątkę, a może za wcześnie pity? Rocznik 2003 dobry i świeży, mimo upalnego lata w Europie, na szóstkę. 2004 pierwszego, który wyszedł spod ręki Luisa nie piłem, ale sądząc po Batucie (choć to inna winifikacja), mógłby mi się nie spodobać. W końcu ten 2005, fajny, ale po 7 latach w butelce, pokazujący, ze świeże i kwasowe Douro spokojnie można przetrzymać, a nie trzeba jak sugeruje GP pić je za młodu. W każdym razie do jedzenia świetnie pasowało.
Redoma w nowszym roczniku do dostania pewno w Portucale, a w sieci widać je w Słonecznej Winnicy - etykieta z 2004 za 167zł, w Platine 2003 za 190zł i w Wine Me Up - na etykiecie 2004, a w opisie 2003, za 150zł:-) Wpisuję minimalną, może w Portucale taniej? W winie zmieszali dwie Tourigi i trzy Tinty, chyba.;
temi (2012-07-20) @Sstar: "może w Portucale taniej?"
Sstar, jak sobie jaja robisz, to dołóż uśmieszek, bo się ludzie mogą niepoznać i naprawdę sobie pomyślą, żeby tam szukać. W Portucale oczywiście najdrożej: 198pln.
star (2012-07-20) Jaj sobie nie robię. Ot naiwności moja. Ale to jest cena resto (na miejscu winko, raz i zraz), czy sklepowa (na wynos, z zastawem;-)? Jest to gdzieś w sieci? Muszę chyba podpytać mejlowo Manuela o tą politykę cenową.
Za Redomą 2005 stoi już Luis Seabra, mieszkał trochę w Afryce, podróżował nieco po świecie, aż w końcu nad rzekę Douro trafił. Natalia chyba jeszcze nie była jego muzą jak Redomę 2005 wyrzeźbił.
sstar(2012-07-23) Z czerwonym Berkiem, co się Fabelhaftem za naszą zachodnią granicą zowie, a Dialogo bodajże w Portugalii zarówno ja, jak i Rurale mieliśmy kiedyś kłopot, co odzwierciedlone było w ocenach 4-5, a ceny przecież nie najniższe. Dużej różnicy tym razem nie było, czerwony Berek ciągle nie zachwyca, ale biały i owszem! W ciemno zaczął mi się z droższą Tiarą mylić, musiałem sprawdzać co piję. Więcej nie znaczy ambitniej. Tiara cicha, schludna, estetyczna. Fabelhaft, czyli Berek w wersji branco, obifty i bogaty, można by rzec, że barokowy, nie tracący jednak ani na soczystości, ani na kwasowości. Świetne wino. Niestety nie znam ceny, ale z chęcią bym to wino spróbował raz jeszcze, a nawet za nie zapłacił. Jak by to się skończyło? Tego nigdy nie wiemy, zanim nie spróbujemy, w innych okolicznościach przyrody. Wino próbowane w piwnicach Niepoorta. PS. Jak ktoś zna cenę, czy odmiany to chętnie je uzupełnię.;
rurale (2012-07-23) We Wiedniu kosztuje 10 euro.
star (2012-07-24) Przy takiej cenie... skrzynkami!
Charme Niepoort 2010 Douro Portugalia Tinta Roriz Touriga Franca Tinta Amarela Touriga Nacional others Cena: 360 Alk: Ocena: 6 Nr 13834 www.niepoort-vinhos.com
sstar(2012-08-05) Jak zachwyca jak nie zachwyca. Czarować miało, ale czar (w) chłodnych piwnic prysł. Za zimno? Lekkie, dość kwasowe, dość proste. Prosty Pinot bywa podobny, czy Nebbiolo? Może się bujnie w innych okolicznościach przyrody? Ocena 6 na dziś, 7 na kiedyś. Cena to kalka z poprzedniego rocznika.;
star (2012-08-06) Luis Seabra roztacza swój czar, na kobiety to działa. Piwniczność Niepoorta też pełna jest uroku.
star (2012-08-06) A nie mówiłem?
star (2012-08-07) Widać, że inaczej je zapamiętałem niż odnotowałem. Tak to bowiem leciało. Bardzo eleganckie, kwasowe i świeże. Fajne. 7. Natomiast oczywiście nadmiar wody zwany bywa elegancją, choć w przypadku Pinota nikt by nie oczekiwał skrajnych poziomów ekstraktu, a ta Touriga winifikowana jest po burgundzku, bez odszypułkowania i pewno bez nadmiernej ekstrakcji. Odnotowuję, być może konformistyczną ocenę, choć akurat tak mało tanicznym winom jak Charme, chłód mógł najmniej zaszkodzić. Fajne winko, tyle, że nieco przydrogie.
sstar(2012-08-06) Pomyliłem je w ciemno z Berkiem;-) Uznałem, że lepsze wino to Berek, a to nieprawda. Może czasu mu potrzeba nieco więcej? Póki co wycofane dość, niezbyt obfite, żeby nie powiedzieć, że chude. Przy schłodzeniu miało z pewnością kłopoty z ekspresją. Ocena 5-6. Dla zwolenników Rieslinga z ubogich gleb;-);
star (2012-08-06) Tiara jak stal.
star (2012-08-07) A teraz notka saute. Wycofane jak Riesling 6. Podobno takes time. Proste, kwasowe, wyraziste jak Alvarinho, podobne do tej odmiany w wersji bardziej surowej, znaczy mineralnej;-) Ciężko zrozumieć to wino. Kwiatowe.
star (2012-08-07) Surowa ta Tiara jak mina Nicka Delaforce'a na fotce powyżej. On by pewno ją nieco wzmocnił jak Porto, za które odpowiada;-) Luis Seabra (na fotce obok Nicka) i Dick Niepoort mają jednak inny pomysł na to wino. Szóstka. Jak nic.
star (2013-08-09) Komentarz Rurale do rocznika 2006 pasuje jak ulał także do 2010. Że może zacytuję.
Lodowate jak cholera, skały więcej niż owocu, jeżeli istnieje mineralność w winie, to Tiara jest jej kwitensencją.
Berek Niepoort 2010 Douro Portugalia Touriga Franca Tinta Roriz Touriga Nacional Tinta Amarela Tinta Cao Cena: 50 Alk: Ocena: 4 Nr 13825 www.niepoort-vinhos.com
sstar(2012-08-03) Berek. Nazwa nośna, u Niemców Fabelhaft, u Portugalczyków Dialogo. Niestety to wino, w odróżnieniu od białego rozczarowało po całości, co w świetle poprzednich roczników tego wina specjalnie nie dziwi. Próbowanie win czerwonych z Douro w piwnicznym chłodzie to w ogóle nie był najlepszy pomysł, ale jak stwierdził Luis (winemaker) lepiej próbować je tu niż w upale na zewnątrz i nie można odmówić mu w tym racji. Początkowo wino śmierdzi jakąś kiszonką, z czasem robi się jednak lepiej i pojawiają się kwaśne aromaty, ale bardziej owocowe. Proste wino. Wodniste, znaczy mineralne;-), kwaskowe, puste. Słabo. Ocena 4 początkowo. Później na koniec dopisana 5, ale ze znakiem pytania. Za drogo na taką jakość. Dwie pierwsze odmiany dominują w mieszance. Po dekantacji, z czasem (także dojrzewając w butelce) może zasługiwać na piątkę. PS. To ta butelka bez etykiety w stawce, ale nie Charme.;
star (2012-08-03) W upalny dzień jak dzisiaj może by lepiej wchodziło. Przy okazji nauka dialogu po portugalsku;-) Rocznik 2010 butelkowany był w marcu. Idy marcowe.
star (2012-08-03) Ładna historia przydarzyła się w związku z tą butelką co widzicie. Jak już wyszliśmy z tych Niepoortowych piwnic po degustacji i udaliśmy się do restauracji, przy stoliku obok próbowano akurat portugalską wersję Berka, ale ze starszego 2009 rocznika, co widać na etykiecie. Dwójka turystów. Nick wpadł na pomysł, aby Luis podszedł do nich i poczęstował pierwszym rocznikiem wina jakie zrobił dla Niepoorta, czyli Batutą z 2004 roku. Luis trochę się krępował, ale w końcu dał się namówić. Państwo byli wniebowzięci. Wina spróbowali, a potem zapijali nim deser czekoladowy (sic!). Tak to bywa.
sstar(2012-08-10) Niska kwasowość, choć przecież kwas jest i wino nie muli. Dość cieliste, choć Luis Seabra mówi, że no fatness i pewno to on ma rację, w końcu je sam zrobił to wie. Burgundzkie w stylu. Malo, czyli fermentacja kwasu jabłkowego w mlekowy, zmiękczyła je nieco, zaokrągliła kanty. Wanilia wyczuwalna. Bardzo eleganckie. Ocena jak to czytam nieco przyniska, z opisu wynika 7, ale odnotowałem 6 i tego muszę się trzymać, bo może jakieś wrażenia umknęły i nie zostały odnotowane. No battonage, ze szczegółów technicznych odnotowałem. W porównaniu z Reservą z tego samego rocznika ta butelka bardziej mi się początkowo spodobała, co odnotowałem w słowach: wolę tą na początku. Chyba, że o ewolucję wina mi chodziło, kto wie... ;
star (2012-08-11) Ech wypłynąłby...
star (2012-08-11) Luis (lewa) i Nick (prawa) - dwie (błąd! cztery!) ręce Niepoorta. A może nogi, bo na nich stoi sukces Dirka, no i na jego zdolnościach marketingowych - nowe projekty aż huczą.
star (2012-08-11) Dwie powyższe butelki to różne flaszki, jedna poważniejsza, bo riserva. Chyba się pogubiłem, która to? Jak to rozwiązać? Gdzie jest wyjście z tej sytuacji?
star (2012-08-12) Pomyliłem jednak tytułową fotkę, na której jest riserva, a ta z zielonym napisem branco, w komentarzach to ta właściwa zwykła, mniej beczkowa, którą opisałem w tej notce.
star (2012-08-12) Ceny. Słoneczna Winnica życzy sobie 87zł za 2006 (na etykiecie)? Zaś Wine Me Up jakoś nie może się załadować. Wstawiem więc wywoławcze 80zł.
star (2012-08-12) Dziwne te odmiany:
Rabigato
Codega do Larinho
Arinto
Gouveio
Viosinho
ogarniam z nich z grubsza jedynie Aritno, mówią, że jak Riesling. Ale te inne cuda?
star(2012-08-13) Najpierw lepiej się piło mniej beczkową, zwykłą Redomę. W porównaniu Redoma Riserva wydała się mi początkowo zbyt beczkowa i przyciężka. Odnotowałem na szybko, że to nic szczególnego, goryczki więcej niż kwasu, ale tylko do czasu tak to widziałem. Z czasem, mieszaniem i modlitwą, Riserva (ta bez zielonego napisu branco z fotografii obok) okazała się bardzo elegancka, długa i o dużym potencjale. Cierpliwości mój drogi! W ogóle wina białe okazały się przyjaźniejsze do picia, co pewno nie dziwi, bo tanin mniej, a biorąc pod uwagę piwniczny chłód tym bardziej jest wytłumaczalne.;
star (2012-08-13) O rocznikach 2008 i 2009 Redoma Branco Reserva pisze Wine Anorak tak:
Niepoort Redoma Branco Reserva 2009
Beautifully aromatic and precise on the nose: toast, nuts, minerals. The palate is fresh, nutty and precise with pear, peach, citrus and some minerality. Broad, long, expressive. 94/100 (10/10)
Niepoort Redoma Branco Reserva 2008
Lovely taut, mineral, grapefruit pith freshness to the nose. Intense and aromatic. The palate has depth and texture with some toasty richness. 93/100 (10/09)
Oczywiście minerality reloaded. Patrząc na granitowe zbocza Douro łatwo zrozumieć czemu. A że to uproszczenie i przyczyna inna nieco, cóż... sam Dirk Niepoort błądzi, a może łatwiej w ten sposób sprzedaje swe wina, razem z historią, z wyróżnikiem.
The altitude is important in the Douro for whites: at 400 m it is considerably cooler than the hot temperatures at river level. All Dirk’s whites are made from vineyards with 400–800 m elevation. Dirk has decided that he doesn’t like Malvasia Fina for table wines, and that Rabigato is one of his favourites—this forms the base of his whites. The Redoma Branco Reserva is usually made from three vineyards with a vine age of greater than 100 years. One of these vineyards has granitic soils. ‘I feel it is important: it shows the minerality of the schist in the blend a lot more,’ says Dirk. The whites are fermented and aged in barrels for 12 months with no racking. Yields in these old vineyards range from 5–25 hl/ha, which are very low. Malolactic is avoided to preserve the all important acidity. Since the inaugural vintage he’s shifted the style more to elegance and lightness.
Vertente Niepoort 2009 Douro Portugalia Tinta Roriz Touriga Franca Tinta Amarela Touriga Nacional others Cena: 100 Alk: Ocena: 5 Nr 13863 www.niepoort-vinhos.com
star(2012-08-14) Dawno nie piłem tego wina. Kiedyś rocznik 2001, dwukrotnie i nawet by mi się podobało, gdyby nie ta cena (zmieniła się może?). Teraz rocznik 2009, butelkowany dokładnie 10 lat później, czyli w 2011. Z własnej winnicy pochodzą grona, gdzieś w Napoles. Ocena jak kiedyś 5-6. Fermentacja w steinless steel, a potem 18 miesięcy w beczkach, z czego 20% nowych. Porządne, winne. Drewno, taniny, długość niezła. Dym i drewno raz jeszcze. Fresh. Little brat of Batuta. Ocena końcowa to jednak 5, tak sobie zanotowałem. Może gdyby cieplej tam było, to by na 6 zasłużyło, a tak... ciężko sobie wyobrazić jakie by mogło być. Lepsze, czyli Redoma, Batuta i Charme ogrzewałem własnym ciałem, aby je nieco udobruchać. PS. Cena i odmiana skalkowana. Wspomniano Francę i Roriz, z Napoles.;
Redoma Niepoort 2009 Douro Portugalia Tinta Amarela Tinta Roriz Touriga Franca Cena: 160 Alk: Ocena: 7 Nr 13864 www.niepoort-vinhos.com
star(2012-08-15) Z Redomą zwykle nie miałem kłopotu, w odróżnieniu np. od Berka, no może oprócz 2002 rocznika, kiedy zielona mi się zdała, znaczy niedojrzała. Oparta na odmianie Tinta Amarela (jak nazywa się inaczej ta odmiana? konkurs!), która nie tylko Dirkowi i Luisowi zdaje się fajna, ale i mi się podoba zwykle. 40% dojrzewa w starym drewnie, 60% w nowych barikach. Techniki nożne się stousuje jak do Porto, wyciskając grona w lagares. Pachnie podobnie do Vertente, znaczy sporo "drewnianych" aromatów i pochodnych. W smaku ściągające, podobnie jak Batuta, o długim posmaku, ale bardzo eleganckie. Długie, ale niżej, czyli mniej kwasowe niż Batuta. Ocena 6-7, potem 6, na koniec 7, więc równamy w górę! Próbowane oczywiście dużo za wcześnie. PS. Butelka była bez etykiety, więc golizną nie będę epatował, zamiast fotki etykiety więc korkowy śmietnik. Cenę biorę ze Słonecznej Winnicy, która hurtem wina Niepoorta przejęła. Rocznik 2004 na fotce nic u nich nie oznacza. Piszą zaś tak: Ciemny rubinowy kolor. Aromaty ziemiste, przyprawowe i małych owoców leśnych. Wyraźna także nuta pieprzowa i dymna. Potężna struktura z bogactwem owocowości i mineralności połączonych ze świeżością i delikatnymi taninami. Długie z dużym potencjałem starzenia. Na deser odmiany podają: TOURIGA FRANCA/TOURIGA NACIONAL/TINTA RORIZ/TINTA AMARELA/TINTA CAO, nieco inne niż ja miałem kiedyś dla 2001 odnotowane. Kto się myli?;
peyotl (2012-08-15) Trincadeira, ale raczej tylko w Alentejo... chyba...
star (2012-08-15) Żeby nie być gołosłownym fotka. Redoma Tinta to czwarta butelka od prawej, bez etykiety, cała golutka.
star (2012-08-15) Trincadeira! Brawo! Ładnie pachnąca i delikatna. W Alentejo nieco ciężka. Casa Santos Lima chyba ma jednoodmianową.
star (2012-08-15) A jednak! Redomy co prawda na zbiorowym zdjęciu nie widać (łysa butelka to Berek), ale przecież była i to ubrana.
Batuta Niepoort 2009 Douro Portugalia Tinta Amarela Tinta Roriz Touriga Franca Cena: 300 Alk: 13,50 Ocena: 7 Nr 13869 www.niepoort-vinhos.com
star(2012-08-16) Wytaczamy najcięższe armaty, znaczy w tym przypadku batuty raczej. Okazują się zaskakująco bardzo lekkie, ale długie;-) Inaczej ją zapamiętałem kiedyś. To była torpeda wtedy i masa. Rocznik 2004 zupełnie odmienny. Napakowany. Jak tu po spróbowaniu jednej butelki, czy jednego rocznika, uogólniać? Jak Ewa Wieleżyńska z Quinta de Sardonia pojechała, choć słaby rocznik spróbowała. Bardziej kwasowe niż Redoma. Kierunek Charme'a, choć tanin tu więcej i mocniejsze są. Z danych co nam je podano wynika, że Amarela not aromatic, spicy and balsamic. I rzeczywiście aromatyka nie jest póki co (?) najmocniejszą stroną tego wina, bo pachnie mięsem i drewnem, pewno w beczkach jakieś szynki dojrzewały;-) Own vineyards, old vines bought. Conic vats? 22 barell. Malo in barel. Finessse. Racja. Kwasowe i lekkie. Bardzo mi się podobało. Już teraz 7, a kiedyś.. różnie może być. Kojarzy mi się odlegle z Sassicaią 2004 i Lafitem, którego rocznika nie pomnę, ale sprawdzić mogę - 2004 jak się okazuje. Też lekkość i siła, no i elegancja. Bez nadwagi. Widać klasyczny rocznik im się trafił. PS. Cenę zgaduje, odmiany kopiuję z Redomy.;
sstar(2012-08-18) Kulejta z 2001, butelkowana w 2011, nie tak szybko jak rocznikowe Porto, które dojrzewa w butelce. We wrześniu kosztowała ok. 27$, czyli dość tanio jak na jakość tego wina. U nas może jakaś flaszka w Atlantice jeszcze się poniewiera, ale wątpię raczej. W nosie buty mam, co nie znaczy, że nie zwracam uwagi na obuwie, ale, że mi to wino jak częstokroć wzmacniane, alkoholowe wina zapachniało sklepem obuwniczym, czyli skórą. Usta (teraz o smaku mowa) fajne, eleganckie. Jest w posmaku co prawda trochę gorzkiego orzecha, pewno włoskiego, ale porto jest bardzo fajne i bez kantów, znaczy gładkie, a nie uczciwe. Choć uczciwe też jest jeśli chodzi o zamorską cenę, u nas pewno by za dwie paczki poszło. Więcej iskry - owocu niż '01, ale osso chodzi? Równolegle próbowałem '98 raczej. Dla Colheita '01 mocne siedem bez dwóch zdań. Warto polować na jakieś starsze Colheity, oczywiście oprócz LBV niefiltrowanych - najlepsze od Warre's! Sam kupiłem na lotnisku.
Niepoort. Wonderful brick red/brown colour. Delightful vinous aroma, well integrated with dried fruits aromas. A unique flavour reminiscent of dried prunes and apricots on the palate, leading to an elegant spirity finish. Colheita Ports are Tawny Ports from a single harvest aged in wood for at least seven years before being bottled. The Colheita Port is wonderful on its own at the end of a meal or on a cold winter afternoon in front of an open fire.;
star (2020-08-02) Etykiety Niepoorta zgrabne są.
Vintage Niepoort 1983 Porto Portugalia Touriga Nacional Touriga Franca Tinto Cao Tinta Francisca Tinta Amarela Sousao Tinta Roriz Cena: 500 Alk: 20,50 Ocena: 7 Nr 13916 www.niepoort-vinhos.com
star(2012-09-02) Ze starymi porto doświadczenie mam znikome. Zdziwiłem się nieco, że takie już rozpuszczone te garbniki, roztopione jak gdyby, z mocy został jeno cień. Aromatycznie też już nieco wygasłe, suszu sporo zostało i alkohol. Piło się je jednak ze smakiem nie ma co się oszukiwać, szczególnie w takim doborowym, ale i bezpretensjonalnym towarzystwie. Nick Delaforce do tego rocznika ręki nie dołożył, choć piwnicą ze starymi i młodymi port(k)ami trzęsie.
Na CT dali mu 93/100 punkty co jest uczciwą moim zdaniem oceną. Ta opinia zdaje mi się najbliżej moich wrażeń: Not an extremely expressive bouquet. A great pleasure in the mouth. Ruby like, but so soft and elegant. The tannin has completely melted. Good complexity. Chocolate in the finish. Completely ready now. No need to wait any longer.;
star (2012-09-02) Technikaliów garść ze strony producenta o tym, pierwszym na ich stronie zaprezentowanym roczniku. Czy były poprzednie? Czy brak danych? Poznać możemy ile cukru, a ile kwasu, widać, że cukru wbród, ale kwasu nie na poziomie tokajów raczej. Co to jest baume? Pamiętam, że Niemcy tego używają przy opisach win, ale nie pamiętam.
1983
The magic of vintage port is different in every phase : as a young wine it captures the youthful fruit characters,then after 20 years or more the wonderful effects of slow bottle age integration are revealed and finally after many decades the spirit dominates the wine. Vintage port is amazing in all three phases. Maturation in the bottle is more reductive than cask ageing and the wine that results has a fruitiness and power which develops in the traditional black port bottle. The wine must be decanted, serve at the end of a meal with cheese, especially blue cheese which goes really well.
VINIFICATION
Following a very long cold winter and a relatively cool spring and early summer, it was only in
september that the weather really picked up and fruit achieved full ripeness, so in general the harvest started late with some full bodied wines being made in granite lagares with foot treading.
Following 2 years ageing in large old oak vats in our cellars in Vila Nova de Gaia, the wine was bottled.
TASTING NOTES
Solid red appearance with good depth of colour. On the aroma, initially austere and closed, but with time, some notes of spice and pepper come through. Sweet fruit on the palate and revealing great freshness and a lengthy firm structure.
TECHNICAL INFORMATION
PRODUCER Niepoort (Vinhos) S.A. REGION Douro SOIL TYPE Schist VINEYARDS Vale do Pinhão e Ferrão AVERAGE VINE AGE 60 and over 100 years GRAPE VARIETIES Touriga nacional, touriga franca, tinto cão, tinta francisca, tinta amarela, sousão and tinta roriz VINES PER HA 4000 - 6000 HARVEST PERIOD September/October 1983 HARVEST METHOD Hand picked FERMENTATIONLagares/Foot Treading BOTTLED 1985 AGEING2 Years in old oak vats RESIDUAL SUGAR 97.25 ALCOHOL 20.5 BAUMÉ 3.2 TOTAL ACIDITY 4.13
star (2012-09-02) Korek na pewno z jednej z tych flaszek na zdjęciu matce.
star (2012-12-11) O tym Porto Ewa Rybak nie (?) napisze. Dobrze, że choć sfotografowało, to co z niego zostało i jednak dopisała, że po niektórych winach zostaje coś więcej. Ładne.
Junior, Ruby Niepoort NV Porto Portugalia Touriga Nacional Touriga Franca Tinta Roriz Tinta Cao Cena: 80 Alk: 20,00 Ocena: 6 Nr 13934 www.niepoort-vinhos.com
sstar(2012-09-09) Murray na gazie i z wiatrem, przy akompaniamancie This is it Michaela Jacksona rozprawił się z pogromcą Federera Berdychem i czeka na zwycięzcę meczu Ferrer-Djokovic. Tyle wieści z US Open, gdzie wiatr rozdawał dziś karty. W finale kobiet Azarenka z Williams, wynik chyba łatwy do przewidzenia. Do meczu popijałem... herbatę. Szkoda, że nie Porto. Dwa kupiłem w Portugalii, kasy na karcie akurat starczyło, Warre's i Noval, Niepoorta bowiem mogę sobie tu sprawić.
Notkę by wypadało teraz wrzucić. Ano gorzkie jest, czyli słodyczą nie męczy. Aromatycznie sklep obuwniczy, czyli skóra i dochodzi do tego jakiś likier, znaczy alkohol też czuć. Wiśnie w czekoladzie, to opis smaku jakby ktoś się pytał. Gorzkiej czekoladzie. Bardzo smaczne. Pyszne. Z siódemką się wyrwałem, ale ze znakiem zapytania. Słodycz i delikatna goryczka. Ale co ja dam następnym winom, stąd chyba sześć odnotowałem. Ocena więc gdzieś pomiędzy ustami, a brzegiem kieliszka. Odmiany kopiuję ze starej notki, bo chyba się nie zmieniło: http://www.sstarwines.pl/wino4483;
star (2012-09-09) Sean Connery, Alex Fergusson i Judy Murray, czyli matka Andy'ego w roli głównej na konferencji prasowej Murraya. Wytłuszczam co ma związek z winem i co mi się najbardziej spodobało:
Connery: Przepraszam, że przerywam, ale chciałem zwrócić na coś uwagę. Gdzie jest Alex [Ferguson - red.]. Nie wiem gdzie jest twoja matka [zwracając się do Andy Murraya]. O, jest tutaj.
Murray: Zamierzacie przyjść jutro na kort? .
Connery do mamy Murraya: [nie reaguje na pytanie] Judy, Judy, choć tutaj. . Murray do mamy: : Cuchniesz winem.
Judy [w kierunku Fergusona]: To on namówił mnie, bym piła wino. Opowiadał także, że to Szkoci stworzyli świat.
Ferguson: Przyjeżdżamy tu od 3 lat. Wyjaśniałem jak Szkoci stworzyli świat. Dziś wynaleźliśmy wiatr.
Connery: Dziś zwyciężył świat!
Ferguson: Bardzo dobrze. Fantastycznie.
Murray: Do zobaczenia po następnym meczu.
Ferguson: Kontynuuj swoją konferencję, wiesz, że nie rozmawiam z dziennikarzami.
star (2012-11-11) Dziś klasyk - Murray z Federerem w Londynie, trzeci raz grają w tym roku. Del Potro z Djokovicem też ciekawie, przy kawie. Ale oczywiście to nie koniec. Bo są jeszcze schody w dół i piwnica, w której bez wątpienia spotykali się kiedyś wolnomularze w ptasich maskach lub inne towarzystwo podobnego sortu. To tutaj piliśmy podstawowe porto Niepoorta – Junior Ruby, balsamiczno-likierowe z wyraźną nutą miętową, bardzo w stylu Amarone...Wkurw, no nie? Na foto sam Dirk Niepoort. Agoodnose.com.
Senior, Tawny Niepoort NV Porto Portugalia Touriga Nacional Touriga Franca Tinta Roriz Tinta Cao Cena: 80 Alk: 20,00 Ocena: 6 Nr 13969 www.niepoort-vinhos.com
star(2012-09-22) Chyba ciągle czuję się młody duchem, bo jednak wolę Juniora http://www.sstarwines.pl/wino13934 niż Seniora, Ruby przedkładam na młode Tawny. Co innego takie 30, 40 letnie, które bywają jedwabiste, ale nie powłóczyste, mimo, że Senior powłóczyć może już nogą;-) Wąsów nie mam, okularów nie noszę. Szóstkę daję mocniejszą niż juniorską. A w Widzewie wszyscy dobrze grają ostatnio - zarówno juniorzy jak i seniorzy. PS. Odmiany i cena circa, a notka jak to określono śmieciowa, bo degustacyjna;-);
Tawny 10 Anos Niepoort NV Porto Portugalia Tinta Roriz Tinta Amarela Cena: 100 Alk: 20,00 Ocena: 7 Nr 13975 www.niepoort-vinhos.com
star(2012-09-24) Łatwo na fotce rozpoznać, które to ruby, a które tawny siedmio- i dziesięcioletnie, no nie? 10-letnie bardziej eleganckie się zdało niż 7-letnie, przyznaję bez bicia. Obydwa próbowane w piwnicy u Niepoorta za darmochę. Pamiętam jednak ostatnio rozczarowanie 20-letnim tawny od QdPortal i zachwyt 40-letnim tawny z Centrum Wina, producenta nie pamiętam, ale duży dom to był, może Graham's? Im starsze tym lepsze, bardziej zwiewne, choć reguły nie ma. Każdy po swojemu te wina przecież robi. Wracając do naszego dziesięciolatka, to próbowałem je już kiedyś dając szóstkę http://www.sstarwines.pl/sample.php?inc=note.php¬e=2287 a teraz siódemkę odpaliłem. Więcej grappy w aromacie niż orzecha, w porównaniu z seniorską siódemką. Do tego dochodzą owoce kandyzowane. Gorzkie jest, ale ma więcej ciała, gorzkość taka orzechowa, orzech zaś włoski. Nawiasem mówiąc to w tym roku orzech jakiś szkodnik uszkodził trochę na mazowieckiej działce. Green vin odnotowałem, ale ossso chodzi? Język już się człowiekowi widać plątał - angielski z francuskim, choć spluwałem przez ramię przecież! Napisałem też, że pije się, chyba lepiej i coś, że niby kwasowe, ale pewności tu już nie mam. Może zrównoważone, a może ogrzane? Czort wie! Piwniczny oczywiście. PS. Ceny i odmiany zgaduję.;
star (2012-09-24) Z lewej Junior (pralinka) rzecz jasna, znaczy ciemna;-)
Tawny 20 years Niepoort NV Porto Portugalia Touriga Nacional Touriga Franca Tinto Cão Tinta Francisca Tinta Amarela Sousão Tinta Roriz Outras Cena: 280 Alk: 20,00 Ocena: 7 Nr 13980 www.niepoort-vinhos.com
sstar(2012-09-27) Marynarze chodzą po pokładzie statku w tenisówkach i białych ubraniach, na ramionach mają oznaczenia rang, a w sercach spokój. Wszyscy należą do jednej rodziny, gdy kończą szkołę, ta rodzina przyjmuje ich w swoje szeregi, wędrują ze statku na statek i powoli odzwyczajają się od lądu. Zauważyłem teraz, ale i dawniej, na innych statkach, że w portach niechętnie schodzą na ląd. Po dziesięciu-piętnastu latach pływania oficerowie i majtkowie nie tęsknią już za nim; statek zawija do Bombaju, a oni kąpią się, zmieniają ubranie, oparci o barierkę na pokładzie przyglądają się portowi, innym statkom, obcemu miastu, potem wracają do kabiny, grają na gitarze albo piszą list czy czytają, ale najczęściej śpią. Pieniądze i inne troski ziemskie już ich naprawdę nie obchodzą. O polityce słyszą tylko w radiu. Może nie żyją ponad tym wszystkim - mój Boże, a któż jest ponad to! - ale niewątpliwie poza. Słowem są na statku, ale nie opuszczają go zbyt chętnie. Taki statek - każdy statek - to coś czystego, zamkniętego, odizolowanego.
Nie wiem czy marynarze są szczęśliwsi od nas, ale oczy w każdym razie mają czystsze i spokojniejsze. W kabinach często trzymają ptaszki, jak więźniowie. I czasem jakiś instrument, dużo tanich zagranicznych papierosów i mocnego alkoholu, trochę książek, kilka sztuk ubrania, nad łóżkiem zaś obrazek Matki Boskiej lub fotografię kobiety. Wszystko wokół nich na statku jest czyste, ciche i zwyczajne. Bo rzeczywiście, po co mieliby schodzić na ląd w obcych portach, gdzie panują hałas, polityka , syfilis, trachoma i waluciarze? Raczej zostają na statku i oparci o barierkę patrzą na ten świat jakby przybyli tu z innej planety... A oni nocą patrzą na gwiazdy, które znają osobiście i po imieniu. O ile to piękniejsze, niż znać po imieniu pisarzy i wydawców!
Lektura książki Sandora Marai przywołała tym razem obraz znajomych mi marynarzy. Z dala od swoich luksusowych domów, zaszytych z leśnej głuszy podłódzkiej Kolumny. Z żonami i dziećmi oczekującymi cierpliwie ich powrotu. Niełatwy to żywot. Choć jakże barwny, szczególnie w obrazach przywoływanych w morskich opowieściach przy kieliszku dobrego, starego tawny. Jak to 20-letnie, które świetne jest, tylko lekko goryczkowe czy gorzkawe no i leci! Ocena 7+ w pełni uzasadniona. Nie jak 20-ka od Portal, która znużyła nas w Poznaniu i uśpiła tuląc do snu. Więcej aromatów skórzanych niż w 10-ce przywołujących obraz sklepu z obuwiem i galanterią skórzaną. Nick Delaforce wspomniał lotną kwasowość i pewno miał rację. Nie wiem czy pływał kiedyś? Może?
Do kompletu opinia Wine Spectatora: 94 points Wine Spectator. This is what 20-year-old is all about. Subtle aromas of toffee, caramel and flan, with hints of dried fruits. Medium- to full-bodied, with sweet fruit and a long coffee aftertaste that turns to honey and apricots. Very fine indeed. This is superb. Drink now. 500 cases made. (9/ 2003). W KLWines chcą za nie aż 80$ jak widać, gdy u nas np. w Vinexusie za 280zł. Ja próbowałem jedynie małe co nieco w piwnicy u Niepoorta. Odmiany spisane ze strony producenta.;
star (2012-09-27) Wiem, wiem. Niektórzy zapewne mają te wszystkie statki i głodne kawałki o marynarzach głęboko w poważaniu więc spieszę z etykietą. Widać, że będzie jeszcze lepiej. Czy aby na pewno?
star (2012-09-27) O ewolucji koloru: juniorskie ruby, seniorskie siedmioletnie (mało na seniora, ale trochę więcej niż dla juniora;-) tawny, dziesięcioletnie i w końcu dwudziestoletnie, tytułowe w tym wątku, tawny. Ciemno, jaśniej, coraz jaśniej. Więcej tlenu siostro!
star (2012-09-27) Na kontrze niewiele się dzieje, prawie równe 20%, tylko Colheita 2001 wyskoczyła o pół procenta ponad poziom. Obok z lewej Colheita 1998, a z prawej nasze 20-letnie Tawny.
star (2012-09-27) Winifikacja, czyli jak zrobić takie tawny. Informacją dzieli się z nami producent. Os tawnies são envelhecidos em pequenas pipas (550 l) de carvalho nas caves em Vila Nova de Gaia, durante muitos anos. O casamento equilibrado das diferentes características e das diversas idades é a principal arte do master blender da Niepoort, José Nogueira. Widać więc, że poprzednikiem Nicka Delaforce'a był Jose Nogueira, a zwie się taki gościu master blender, co brzmi trochę jak robot kuchenny, ale niech będzie. No więc takie tawny starzone jest, znaczy dojrzewa sobie radośnie się powolnie utleniając w beczkach 550 litrowych, z dębu a jakże, w piwnicach w Vila Nova de Gaia i to przez wiele lat. Może to te beczki na zdjęciu, ogarnia ktoś te objętości? Powinna być ok. 2x większa niż barriki. A nawiasem mówiąc to czyżbym rozumiał po portugalsku?
Colheita Niepoort 1998 Porto Portugalia Touriga Nacional Touriga Franca Tinto Cão Tinta Francisca Tinta Amarela Sousão Tinta Roriz others Cena: 140 Alk: 20,00 Ocena: 6 Nr 13981 www.niepoort-vinhos.com
sstar(2012-09-28) Z portu w przestworza tylko jeden krok przynajmniej jeśli chodzi o port lotniczy;-) Lotem do boskiego Buenos czy do surowego, szarego, nieco przykurzonego Santiago, równie anarchistycznego i nieprzewidywalnego co Warszawa. Ale może oddajmy głos pilotowi, czy leci z nami pilot?
Wzgórza pod samolotem żłobiły już swe bruzdy cienia w złocie wieczoru. Równiny stawały się świetliste, ale światłem, którego promieniowanie trwało - w tym bowiem kraju oddają one w nieskończoność słoneczne złoto a gdy nadejdzie kres zimy - biel śniegów.
Pilot Fabien, który z leżącej na dalekim południu Patagonii wiózł pocztę do Buenos Aires, poznawał zbliżanie się wieczoru po znakach, po których zazwyczaj poznaje się wody portu - jest to cisza i łagodne smugi zastygłych w spokoju obłoków. Wkraczał do przystani rozległej i błogosławionej. Wśród tego spokoju doznawał złudzenia, że odbywa niefrasobliwą wędrówkę, niby jaki pasterz patagoński powoli wędrujący od stada do stada - on przelatywał od miasta do miasta, był pasterzem rozsypanych po drodze mieścin. Co parę godzin oglądał z góry któreś z nich, pijące wodę z rzecznej strugi lub pasące się na równinie.
Czasem znów na stukilometrowym obszarze stepu bardziej bezludnego niż morze, mijał zapadłą fermę, która zdawała się odpływać wstecz, unosząc na rozkołysanych falach łąk brzemię istnień ludzkich - pozdrawiał wtedy skrzydłem ów statek.
Zniżając się na zmniejszonych obrotach silnika nad San Julian, Fabien uczuł się znużony. Domy, kawiarnie, drzewka skwerów - wszystko, co nadaje urok życiu człowieka, rosnąc zbliżało się ku niemu. Fabien podobny był do zdobywcy, który po dniu triumfu, spoglądając na podwładne mu ziemie, dostrzega nagle skromne szczęście ludzkie. Zapragnął zdjąć z siebie zbroję, poddać się bezwładowi i znużeniu - niedola ludzka to również pewne bogactwo - stać się zwykłym człowiekiem, który co dzień ogląda przez swe okno ten sam widok. Zgodziłby się pozostać nawet w tej oto mieścinie; zrazu wybieramy, a potem poprzestajemy na egzystencji przypadkowej, którą z czasem możemy nawet pokochać. Ogranicza nas ona jak miłość Fabien chętnie by tu pozostał na długo, zagarnąłby tu swoją cząstkę wieczności, wszystkie bowiem miasteczka. W których zaledwie godzinę przebywał.
I te ogrody opasane starymi murami... które mijał, wydawały mu się wiecznością trwającą poza nim. Tymczasem miasteczko dźwigało się coraz bliżej ku niemu, otwierając przed mm swe wnętrze Fabien myślał o przyjaźni, o tkliwych dziewczętach, o stołach nakrytych białymi obrusami - o tym wszystkim. z czym człowiek powoli zżywa się na wieczność. Miasteczko przepływało tuż pod nim. niemal pod samymi skrzydłami samolotu, odsłaniając tajemnicę swych zamkniętych ogrodów, nie bronioną już murami.
A jednak Fabien po wylądowaniu miał świadomość, że poza kilkoma postaciami ludzkimi, poruszającymi się z wolna wśród murów, właściwie nie widział nic: miasteczko swą sztywną nieruchomością broniło jakby sekretu nurtujących je namiętności, kryło słodką intymność własnego życia Trzeba było zaniechać próby zdobycia tego sekretu.
Po dziesięciominutowym postoju Fabien ruszył w dalszą drogę.
Obejrzał się na San Julian - była to już tylko garść świateł, porem garstkę nikłych gwiazdek, wreszcie w nicość rozproszył się pył. który go był kusił po raz ostatni.
- Kurier z Chile zawiadamia, że widzi już światła Buenos Aires.
Riviere. odpowiedzialny za całą sieć lotniczą, przechadzał się wzdłuż i wszerz po lotnisku w Buenos Aires. Milczał, gdyż aż do chwili przybycia trzech samolotów ten dzień był dla niego straszny. Z minuty na minutę, w miarę nadchodzenia depesz, Riviere nabierał przeświadczenia, że wydziera ofiary z paszczy ślepego losu. że uszczupla zakres działania siły niewiadomej, że wyciąga swe załogi na brzeg z otchłani nocy.
Do Riviere'a podszedł robotnik z wiadomością otrzymaną ze stacji radiowej.
- Kurier z Chile zawiadamia, że widzi już światła Buenos Aires.
- Dobrze.
Wreszcie obrócił się ku swym zwierzchnikom i towarzyszom i popatrzył na nich z powagą, jak na swoją własność. Zdawał się ich liczyć, mierzyć, ważyć i myślał, że słusznie mu się należą, tak jak i ten hangar odświętnie oświetlony, i te solidne cementy, i to miasto tam dalej, z całym panującym w nim ruchem, kobietami, gwarem i upałem. Trzymał wszystkich tych ludzi w swych szerokich dłoniach, niby poddanych, gdyż mógł ich dotykać, słyszeć, obrzucić obelgami.
Zrazu miał ochotę obrzucić ich obelgami za to, że siedzą tu sobie bezpieczni, pewni swojego życia, zachwycają się księżycem, ale rzekł tylko dobrodusznie:
- Postawcie mi butelczynę.
I wysiadł.
Chciał opowiedzieć swą podróż:
- Gdybyście wiedzieli!...
Sądził niezawodnie, że już dosyć powiedział, bo poszedł zdejmować swą skórzaną odzież.
W samochodzie, który go unosił ku miastu w towarzystwie posępnego inspektora i milczącego Riviere'a, zrobiło mu się smutno - błogo jest wydostać się z opresji i stawiając stopę na twardej ziemi, zakląć siarczyście. Co za potężna radość! Ale potem, gdy się tamto przypomni, nachodzą człowieka jakieś dziwne wątpliwości.
Walka z cyklonem - to przynajmniej coś bezpośredniego, realnego. Ale owo oblicze rzeczy martwych, jakie one przybierają, gdy się czują zupełnie same!
„To tak - rozmyślał - jak w chwili buntu: twarze zaledwie pobledną, ale jakaż w nich zachodzi przemiana!”
Uczynił wysiłek, żeby sobie przypomnieć.
Leciał, spokojny, ponad Andami, okrytymi śnieżnym uspokajającym całunem. Śniegi zimowe nadawały skupiskom gór wyraz martwego spokoju, jaki zamarłym ruinom nadają wieki. Na obszarze dwustu kilometrów ani śladu człowieka, ani tchnienia jakiegoś życia, ani cienia wysiłku. Sterczą jedynie strome grzbiety, o które niemal ocierał się na wysokości sześciu tysięcy metrów, jedynie urwiska kamienne opadające prostopadle w dół. jedynie ten straszliwy spokój.
Było to w okolicy Pić Tupongato...
Zastanowił się. Tak, to właśnie tam był świadkiem cudu.
Jak ktoś doczytał do tego miejsca to dowie się zaraz jak to wino smakowało, a jedno jest pewne - na pewno było powietrzne;-) Wątek z pilotem dołącza do wątku z marynarzem http://www.sstarwines.pl/wino13980 odbiór! Cytat pochodzi z książki Saint Exuperry'ego Nocny lot i obok małego księcia to lektura obowiązkowa, także dosłownie chyba. Nieobowiązkowa i męcząca jak słabe Porto jest za to Twierdza tego samego autora. No ale na szczęście ta Colheita słaba nie była. Wprost przeciwnie. Stare Colheity (wymawiać kulejty) to dobry i stosunkowo tani zakup. Polecał Wojtek Bońkowski w Winach Europy, obok niefiltrowanych LBV i wcale mu się nie dziwię. GP chyba też sobie tą kategorię wina ceni. No dobrze. Jak to porto pachnie? Ja u szewca - buty i alko;-) Usta (ale nie szewca) fajne, eleganckie. Ocena 7, bez plusa, którego na 20-letnie tawny zużyłem. Gorzki orzech włoski jest tutaj w posmaku. Bardzo fajne porto, już bez kantów (uczciwy szewc!). Więcej iskry - owoc niż '01. Tu chyba się walnąłem w notatkach, bo pewno chciałem odnieść się do próbowanego równolegle '98. Owoc pewno suszony, ew. kandyzowany. O pół procenta więcej alkoholu niż w 1998, ale to pewno niczego nie tłumaczy:-)
Vintage Niepoort 2009 Porto Portugalia Touriga Franca Tinta Roriz Tinto C?o Tinta Francisca Tinta Amarela Sous?o and others including Touriga Nacional Cena: 250 Alk: Ocena: 8 Nr 13986 www.niepoort-vinhos.com
sstar(2012-09-29) Smoła, żywica. Fajna kwasowość, długie. Pali (kogo?) i szczypie (kto kogo?). W nosie mam buty, w ustach aksamit. Taniny są, ale eleganckie. Aronia (z) lasu, czy ironia losu? Winemaker wytrawnych to Luis Seabra, zaś słodkich Nick Delaforce. Mówią po angielsku. Young, but bottled last year. Starting to close. May last years.;
star (2012-09-29) Dane techniczne producenta: (pralinka) i opinia na temat tego klasyka: 2009 has all the ingredients of a classic Vintage year: POWER & ELEGANCE. Low yields, perfect maturation, great concentration and on top of that great acidity. It was clear for us from the start of the 2009 harvest that the perfect conditions for port were there: timings of picking were perfect and the weather conditions ideal. The youngest vineyard is over 80 years old and all the fruit comes from Cima Corgo. The grape varieties are the “usual suspects” from typical mixed vineyards. This vintage continues Niepoort’s tradition to create balanced Ports with great concentration but fine and delicate.
star (2012-09-29) Opinia winnego detektywa (pralinka) : Sweet fruited and scented – very 2009 - with maraschino cherries, cassis and bright raspberry fruit balanced by pippy, peppery notes and dark chocolate undertones. Long, flattering tannins and juicy acidity bring line and finesse to this youthfully curvaceous wine. Seductive. Foto: Quinta de Nápoles’ corridor of keys.
star (2012-09-29) Cena w Portugalii w Garrafeira Nacional to 44E, tanio. Opis: The year of 2009 has all the makings of a classic wine of Oporto: power and elegance. This Niepoort 2009 presents a voluptuous nose with excellent fruit, but also many spices and pepper. On the palate, this wine is very concentrated, with great structure and many tannins, but that shows a lot of sensuality. Vintage Port of great power, elegance and balance. Perfect with blue cheeses. Średnio na Wine Searcherze to 249zł: (pralinka) ocena zaś to 94/100 u nich. Wpiszę więc 250zł, choć u nas o ile jest może być drożej.
star (2012-09-29) Dominują tradycyjne techniki nożne: All the components for our 2009 Vintage Port were trodden by foot in circular granite lagares at our Port winery in Vale de Mendiz. As usual for a vintage of this quality, we included almost 100% stems in the vinification. The component Ports were racked soon after harvest, and aged in ‘toneis’ in the Douro over the winter, before moving them to Vila Nova de Gaia in March 2010. From there, we re-tasted extensively in order to find the ideal wines for a 2009 Niepoort Vintage Port. The final blend then rested again in ‘toneis’ at our Lodges in Gaia, until bottling in May 2011. Czyżby też dla potrzeb turystów? A może enoturyści też mogą sobie podeptać trochę?
LBV Niepoort 2018 Porto Portugalia Touriga Nacional Touriga Franca Tinta Roriz Tinta Cao Cena: 80 Alk: 19,50 Ocena: 4 Nr 17216 www.niepoort-vinhos.com
star(2023-01-15) Wino słabe. Alkohol i pustka. Barca wielka.;