Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Brut Vintage Veuve Clicquot Ponsardin 2002
Champagne AOC
Francja
Pinot Noir
Chardonnay
Pinot Meunier
Cena: 200
Alk: 12,00%
Kolor: m
Nr 10109
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od Veuve Clicquot Ponsard..:
Rich NV Champagne Pinot Noir, ..

Carte Jaune Brut NV Champagne P..

Vintage Rose 2004 Champagne Pi..

la Grande Dame, Brut 2004 Cham..

Rich Vintage 2002 Champagne Pi..

la Grande Dame, Blanc de blanc ..

la Grande Dame 1990 Champagne P..

Vintage Reserve 1990 Champagne..

Brut Champagne Pinot Noir, Pin..

Brut Champagne Pinot Noir, Pin..

Carte Jaune Brut Champagne Pi..

sstar (2010-09-12) Ocena: 7
Deo pisał kiedyś o zaćmieniu pomarańczy, a tak naprawdę to fotkę zrobił i film chciał nagrać;) W tym przypadku to szampan przyćmił... nie, nie pomarańczę (choć soczystego owocu w nim była cała masa), a kolejne wina, które potem próbowaliśmy. Pyszny był. Dosage akuratne (cukru tyle co trza), kwasu cała masa i świeżość oraz owocowość. Mniam. Można nawet na śniadanie:) A czemu fotka słaba, zaćmiło mnie i ręka zadrżała... z emocji;) @Moet-Hennesy Polska/Fub-Weine.de

star (2012-01-09) Ocena: 7
For a long haul, napisaliby anglosasi zapewne. Można jeszcze czekać, jak długo? Nie wiem. Tym bardziej, że z porównywalnością butelek nawet rocznikowych szampanów mam coraz większy kłopot. Bardzo wyrazisty, owocowy dość, mało piekarniany, a raczej przydymiony (ale nie łupkowy). Czuć moc i czuć kwas, dobry do jedzenia. Do delektowania się i dla początkujących polecałbym raczej coś w stylu Laurent Perrier, jeśli przy rocznikowych szampanach jesteśmy: wino12950#37458 Ciekawi mnie jak będzie się dalej zmieniał ten rocznik (a może butelki?), choć nie wiem czy jeszcze raz wysupłam ok. 50E (Aeroport Charles de Gaulle, Paris). Smaczny, choć tym razem nieco rozczarowujący (biorąc pod uwagę nadzieje płonne) i raczej nie wielki. Do następnej flaszki! @Aeroport Charles de Gaulle, Paris


wino10109#37465

star (2012-02-03)
Iza Kamińska na stronach wInicjatywy pisze o degustacji szampanów poprowadzonej przez Ewę Wieleżyńską. Przypomnijmy listę szampanów:
Tarlant Zéro Brut Nature
Moët & Chandon Brut Impérial
Moutard 6 Cépages
Bollinger Special Cuvée
Vilmart Grand Cellier d’Or Premier Cru 2005
o której już gdzieś pisałem, ale nie pomnę gdzie:-( Ponoć, że zacytuję: Prowadząca nasz warsztat Ewa Wieleżyńska w dyskretny sposób (i z jakże udanym rezultatem) próbowała udowodnić, że dwa najpopularniejsze i wszechobecne na naszym rynku szampany zostają daleko w tyle, kiedy w szranki z nimi stają reprezentanci mniej znanych u nas domów. Rozumiem, że nierocznikowe Moet&Chandon oraz Bollinger wydały się słabsze w porównaniu z rocznikowym Premier Cru oraz butikowymi szampanami Tarlant i Moutarda. Wiadomo, że niektórzy producenci z wielkich domów szampańskich produkują te podstawowe, nierocznikowe szampany idąc w miliony butelek (ponoć więcej niż cała Franciacorta). Przypomnę sobie jednak degustacje szampanów w Revue du Vin de France, gdzie jasno widać było, że najlepsze szampany na ogół, w większości pochodzą z dużych i sławnych domów szampańskich - oczywiście nie są to zwykłe, nierocznikowe szampany, a raczej szampany rocznikowe, często klasy Premier czy Grand Cru, ew. jakieś selekcje, zwykle kosztujące krocie. Mali producenci oczywiście czasami coś ciekawego tam wyskrobią, ale daleki byłbym od uogólnień na podstawie takich zestawień. Nawet kooperatywa z Mesnil ostatnio robi niezłe wina - dostrzeżono to u nas, jak i we Francji. Inna kooperatywa to Mailly, też szampany oznaczone Grand Cru, jak ta z Mesnil. I tak powstał nowy mit, mały może lepiej, także w Szampanii, o czym zapewnia Ewa Wieleżyńska: Szampańska degustacja, jaka w ramach Winicjatywy odbyła się w Wine Corner ostatniej soboty, obnażyła jednak słabość wielkich marek względem małych producentów zwanych récoltants-manipulants. Dodam, że Ewę Wieleżyńską cenię, smakowo często się z nią w degustacji zgadzam, a jednak takie wnioski po spróbowaniu kilku szampanów, nawet wspartego podróżą do szampanii i własnym (trudnym do określenia) doświadczeniem, trudno traktować poważnie. A to, że Moët & Chandon Brut Impérial wypadł tego słabo (jako jeden z milionów? nie aż tak pewno równych butelek) w to wierzę. Ja raczej nie zaliczę się do tych, którzy wiedzieni urokiem Scarlett Johansson postanowicie być „simply fabulous” z Moëtem, bo ostatnio raczej w rocznikowych szmpanach dużych domów gustuję i do tej pory na Moet & Chandon, Veuve Clicquot czy Perrier z 2002 się nie zawiodłem. Polecam. Duży też może, czasem więcej;-) PS. Foto dla Cerretalto, który ostatnio narzekał, że głupio ze Scarlet żartuję - ani mi to w głowie tym razem - cudna jest, jak Moet & Chandon 2002!

wino10109#37963

cerretalto (2012-02-05)
Ci którzy startują z własnym biznesem zasługują zawsze przynajmniej na odrobinę wyrozumiałości, oczywiście wtedy gdy startują za pieniądze prywatne a nie za "wspólne" pieniądze publiczne. Winicjatywa chce się chyba przypodobać mniejszym producentom, więc może dlatego zaczyna od "zadzierania" z wielkimi. Ale ma dość uczciwe podejście.

Stąd najtańszy Moet vs. drogie wina od tych mniejszych. Kompletnie nie zgadzam się z tym "obnażeniem słabości" i dodam, że szampany od gigantów może bywają degustacyjnie gorsze przy podobnej cenie, ale za to łatwiej je kupić :). Parę lat temu kupowałem świetny Egly-Ouriet Brut Tradition za 25 euro, teraz dostałem cennik gdzie cena jest 36 euro. A też dla mnie świetny Bollinger Special Cuvee jak kosztował 32,90 euro tak wciąż tyle kosztuje. Czy jakość pierwszego tak wzrosła? Chyba nie, to po prostu też dobrze ustawiony marketing przy prawdopodobnie niewielkiej produkcji.

Pamiętam kiedyś Bollingera 1997 z degustacji CW i do dziś pamiętam jaka to wyostrzona brzytwa była :). Nie to co te nieostre fotki, rodzinna zastąpiona kilkoma innymi, w tym papryką. Choć ja słabo widzę i nie na bieżąco jestem więc może teraz taka moda na nieostrą narrację?

Noale ta dyskoteka na pierwszej stronie złożona z 5 obrazków mrygających, w tym 3 reklamowych może chyba na bank rozproszyć transcendentalne doznania (nie pytajcie, bo sam nie wiem co to znaczy) nawet najbardziej skupionych degustacyjnie wielbicieli Autorów.

Co się wszyscy tak czepiają tej Scarlett? Ona naprawdę robi duże wrażenie w pewnych szerszych kontekstach ;).

wino10109#38025

star (2012-02-05)
Co do papryczki, to Izabela Kamińska tytułuje swój artykuł: Masala i co dalej? Trudna sztuka gaszenia pożaru. Każdy z nas zastanawiał się kiedyś, czym popić ostrą potrawę, żeby nie podlać ognia palącego podniebienie po zjedzeniu jalapeño czy vindaloo. Woda nie pomaga na pewno, jest to udowodnione naukowo. Wcale nie jest to takie trudne. Rurale może potwierdzić, całkiem łatwo udało nam się zgasić pożar ostatnio, choć gorąco było;-) Dmuchanie na palący się ogień to też nie najlepszy pomysł. Ja podpalałem, podpalanym był Maciej Gontarz nomen omen z Winicjatywy:-) Jeszcze raz przepraszam, choć i tak nikt nie uwierzy mi, że to był wypadek. Poprzednim razem z żywym ogniem miałem do czynienia w klubie le Madame (otwarty na mniejszości, także seksualne), choć wcale nie protestowałem przeciwko jego zamknięciu i bynajmniej nie próbowałem dokonać samopodpalenia:-) Po prostu oparłem się o parapet ze świeczką, na szczęscie czujna znajoma zgasiła ogień.
wino10109#38026

rurale (2012-02-05)
Fakt, byłem świadkiem. Popijałem sobie najpierw pinota, potem teroldego, a na deser chardonnay, a w tym czasie Star próbował sfajczyć kolegę Gontarza. Nie wiem skąd tyle emocji, WI to przecież taka sama inicjatywa jak każda inna, no ale czasem w ludziach budzą się bestie. Rozumiem to.

A propos ostrego jedzenia. Mnie zawsze uczyli, żeby nie popijać niczym jak za bardzo pali, tylko zagryźć dobrym chlebem. Wtedy dopiero robi się lżej.
wino10109#38028

star (2012-02-05)
A jednak trochę inna ta wInijcatywa- ktoś płaci, ktoś zarabia, a to u nas w winnym grajdołku raczej nowum, bo większość winnych stron, tych bez dofinansowania EU, raczej traci;-)
wino10109#38030

rurale (2012-02-05)
Ktoś płaci, ktoś zarabia. To chyba dobrze?
wino10109#38031

mkonwicki (2012-02-05)
kapsaicyna rozpuszcza sie w tluszczach, wiec trzeba popic oliwą, olejem. sprawdzalem, dziala.

wino10109#38032

star (2012-02-05)
Ja bym chciał zarabiać, gorzej z płaceniem:-) Póki co SW wychodzi powiedzmy, że na zero (serwery i domeny dwie pokrywane są z AdTaily), póki nie nadejdzie czas wakacji i drukowania nowych koszulek i wizytówek, ale to już takie moje fanaberie. To tak nawiasem mówiać. Winicjatywa jak piszą: będzie zarabiać na reklamach, organizowaniu degustacji, płatnych treściach i innych produktach. Czas pokaże na ile to jest realne na naszym mikro-rynku. Przy czym na razie płatnych treści nie widzę. Reklamy są: Wine Corner i Vini e Affini. A degustacje podliczał im ostatnio Deo i mu wyszło na plus, nawet dwukrotnie, więc coś jednak płynie. Inne produkty brzmią równie ciekawie co tajemniczo. Póki co więc na razie są prognozy/miraże zarobków i ryzyko inwestycyjne. Pytanie kto na tym zarobi i kto straci pokaże czas, jak przypuszczam. Ja do zarabiania na treściach okołowinnych jestem nastawiony dość sceptycznie, ale może i obym się mylił. W końcu ktoś musi przetrzeć ścieżkę do winnego dobrobytu.
wino10109#38034

star (2012-02-05)
A co do kapsaicyny to smakoszem jest Wesoły:-) Mówi, że to smaku nie zmienia, tylko fizycznie szczypie w język, tak jakby ktoś Cię uszczypnął, pewno wie co mówi;-)
wino10109#38035

gp (2012-02-05)
Kapsaicynę, jak się przesadzi (nie wiem czy się da to zrobić, bo to pyszne!) jakimś czystym tłuszczem można traktować, choć to słabo smaczne. Najlepiej jednak jogurtem konkretnym albo śmietaną. Działa najlepiej.
wino10109#38036

mm (2015-01-01) Ocena: 7
Wypilem ostatnia flaszke. Kiedys wydawalo mi sie pelniejsze. Bardzo dobre.
wino10109#51834

star (2015-01-03)
Fajnie jakbyś wrzucił fotkę, choć rozumiem, że obecnie to już garbologia (pralinka) ;-)
wino10109#51849

mm (2015-01-03)
Moja fotka juz jest, pod wczesniejszym wpisem. Nie zrobilem teraz, ale butelka wygladala tak samo:-). Nie przechowuje rowniez smieci, wiec nie jestem w stanie zrobic nowej fotki pustej butelki.
wino10109#51850