Clos Apalta Casa Lapostolle 2004 Colchagua Valley DO Chile Carmenere Merlot Cabernet Sauvignon Cena: 339 Alk: 15,00% Kolor: cz Nr 10205 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
|
Inne od Casa Lapostolle: Cuvee Alexandre, Atalayas Vine..
2008 Rapel Valley Merlot
2007 Rapel Valley Merlot
Cuvee Alexandre, Apalta Vineya..
2006 Casablanca Valley Chardon..
2002 Rapel Valley Cabernet Sau..
| sstar (2010-09-28) Ocena: 8 Najlepsze dla mnie wino degustacji, oprócz szampanów, które lały się strumieniami, jako, że organizatorzy degustacji zapewnili nam cieplarniane warunki (było ciepło i serdecznie, no i z hollywoodzkim wprost rozmachem). Alkohol nie wadził, choć dawał poczucie cielistości i aksamitności oraz otulał taniny miękkie, choć wyraźne. Baaardzo długi posmak, mimo, że garbnik ultradojrzały. Dawno już nie piłem takiego wina. Ostatnie o podobnym stylu to Sardon del Duero, Quinta Sardonia od Sissecka (ten od Pingusa). Bez chropowatości, gładkość, po prostu plain sailning (przed halą luksusowa łódź;). Smaczne niesłychanie, choć nie ma tu żadnej tajemnicy. Hedonizm czystej formy. Pachnie słodko nieco, beczkowo i owocowo, ale nie wczuwałem się zbytnio w aromaty. Klasyk. Ocena 7/8, choć byli tacy wrażliwcy, którym alkohol i goryczka jednak nieco przeszkadzała. Od ceny 30 procentowy upust dla tych którzy mają kupon z degustacji, dla mnie to ciągle jednak za dużo. @Centrum Wina/Food & Wine Noble Day mkonwicki (2010-09-28) Ocena: 4 W nosie brandy, albo koniak z nuta czerwonego wina. W ustach podobnie. Jako grzane wino słabe. Jak dla mnie 4, ale może to przez temperaturę? wino10205#20905 sstar (2010-09-28) Piłem wcześniej, zanim się zgrzało, co nie znaczy, że mam rację. No i reguła nieparzystych dobrych roczników w Chile legła w gruzach;) A nie dostrzegłeś, że jest langisch gut? Znaczy czy nie zacząłeś odliczać sekund:) wino10205#20916 sstarlet (2010-09-28) Ocena: 4 Od niej też ocena niezbyt wysoka. Alkohol i gorycz, bynajmniej nie porażki. wino10205#20919 mkonwicki (2010-09-28) No nic nie dostrzegłem, w tej temperaturze to wino było poza moją percepcją... wino10205#20920 niemy (2010-09-29) Ja się pytam czy warto było wydać dwie stówki i poświęcić sporo czasu na tą degustację? wino10205#20942 sstar (2010-09-29) Na takie pytanie każdy musi sam sobie odpowiedzieć, ja w zastępstwie zaproszonego VIPa się stawiłem;), więc o wydawaniu 200PLN za wiele nie powiem. A relacja z imprezy wkrótce... wino10205#20947 niemy (2010-09-30) Widzę Gwiazda nie chce sobie zrażać importera. Może jakiś inny użytkownik strony odpowie na moje pytanie? wino10205#20959 sstar (2010-09-30) Nie wiem skąd Twój wniosek. Kasy nie wydałem, więc odpowiedź byłaby teoretyczna, dla mnie bez sensu. wino10205#20960 sstar (2010-09-30) Relacja z imprezy w stylu lajfstajlowym;) jest tu. My byliśmy na początku imprezy więc wina nie były jeszcze zbyt ciepłe, próbowaliśmy zresztą głównie szampany oraz schłodzone białe, czerwonych kilka (Sycylia i Chile) były dobre i temperatura nie wadziła. Biorąc pod uwagę cieplarniane warunki (szklarnia to była widać na fotkach! dobra dla pomidorów, gorsza dla ludzi, na co narzekali i konferansjerzy) z czasem mógł pojawić się kłopot z temperaturą win, o jakim pisze MKonwicki. Nie wiem jak sobie poradzili z nim, wyszliśmy dość wcześnie. Oprócz win jak widać było sporo innych atrakcji, pomysł dla mnie świetny, wino przy okazji, jak w życiu, szczególnie Polaka. wino10205#20961 sstar (2010-09-30) Ocena: 7 Od gwiazd to mi proszę tu nie ubliżać, wolę już leśniczym być zwany;) A co do zrażania importerów to chyba jestem mistrzem, wystarczy prześledzić sstarnotki. Wracając do wina, to przyasekuruję się nieco wstawiając siódemkę (pisałem już o łamanej nocie), bo jednak złożoności to nie wyczułem, ale długość, dojrzałość garbników i wrażenie welurowości, aksamitności... (tu łódzkie prząśniczki powinny coś dopisać) także pewno dzięki alkoholowi bezcenne. Kupić jednak nie kupię, bo zakupy flaszek za 200PLN dokonuję niezwykle rzadko. wino10205#20974 mkonwicki (2010-09-30) To niech będzie, że ja jestem ten "inny użytkownik". Nie wiem czy warto, to chyba zależy co kto lubi i na co się nastawia. Warto o tyle, że można spróbować duuuuużej ilości win, które są drogie podwójnie. Podwójnie, bo niektóre kosztują na przykład 600zł, a inne 40, ale często powinny 10, więc ich nie kupujemy. No, a tu jest okazja je sprawdzić, w pewnym sensie jedyna, przynajmniej dla mnie, te drogie są za drogie, a te tanie też są za drogie. Dla mnie taka impreza oceniana z punktu widzenia wina jest jednak dość sportowa. Jeśli ktoś płaci za wejście i nastawia się na degustowanie win, dużej ich ilości, to jednak jest to spory wysiłek, nie tylko dlatego, że było gorąco. Na stojaka, często w tłoku, ciężko się notuje, kartki wypadają, fotki wypadałoby robić, z pełnymi ustami przecisnąć się żeby wypluć itd. Łatwo nie jest jeśli chce się wynieść możliwie najwięcej doświadczeń, ale można ich chyba wynieść sporo. Żeby tak zapłacić za bilet, zabrać jeszcze kogoś ze sobą, poszwendać się trochę, wypić parę kieliszków, zjeść coś małego, popić i wyjść to moim zdaniem się nie opłaca, choć może czasem taki lans się opłaca jednak? wino10205#20997 mikpaw (2010-10-01) A z ilością win nie było problemu? Każde bez problemu można było dostać? Bo we Wro, to topowe etykiety skończyły się po godzinie albo i szybciej. No ale to była impreza innej rangi jednak. wino10205#20999 |