troll (2010-10-12)
"Słabe" to jest to co ten Pan wygaduje codziennie w Tok.fm. Określenie "słabe" jest w tym wypadku bardzo, bardzo delikatne. Nie planuję nagrywać wszystkich bzdur jakie ten człowiek wygaduje, a tym bardziej ich przepisywać. Jak ktoś lubi się katować wyjątkowo męczącym piórem tego Pana, to niech sobie poczyta jego blog (ostrzegam przed zdjęciami potraw po których odchodzi chęć na jedzenie czegokolwiek!). Tam jest tylko namiastka bufonady jaką odstawia w radio. Przy czym pisząc chyba mu się zdarza przed opublikowaniem sprawdzić czasem jakąś podstawową informację, czego w wersji radiowej nie robi. Efektem jest mylenie wszystkiego ze wszystkim (odmiany z regionami, nazwy dań z ich składnikami, itp, itd). Bywa że opowiada o "cudownej" restauracji w pewnym mieście, która tak zupełnie przypadkiem jest w mieście oddalonym o 100 km, ale za to opis można znaleźć w necie podobny do opowiastki. I tak bez przerwy o wszystkim dezinformuje słuchaczy.

Oto próbka sprzed jakichś 2-3 tygodni:

"Barolo leżakuje w beczkach dwa lata, a w przypadku wersji riserva czas ten wydłuża się dwukrotnie czyli do 4 lat."

Praktycznie każda radiowa pogadanka zawiera parę bzdur różnego kalibru. Co gorsza, to nie są tylko takie "konkrety" (zresztą nie aż znowu takie niby ważne, ale skoro ktoś odgrywa EKSPERTA...) ale ogólne odmalowywanie słuchaczom całkowicie nieprawdziwych obrazów tego o czym owa pogadanka traktuje. Te w których tego typu bredni nie ma, to przeczytane niemal bez zmian artykuły z Wiki, przeplatane wtrąceniami "jak ja tam byłem".
wino10286#21463