Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Chateau Nenin 2002
Pomerol AOC
Francja
Merlot
Cabernet Franc
Cena: 89
Alk: %
Kolor: cz
Nr 10437
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od Chateau Nenin:

sstar (2010-10-26) Ocena: 5
Nenin należy tych samych właścicieli co Leoville las Cases, choć to szato na prawym, nie lewym brzegu. Podobno od 1998 poprawa win, właśnie chyba wtedy zmiana władz. A wino z promocji (nominalna cena to blisko 180PLN, a gdzieś tam i sześćdziesiąt ojro za dobry rocznik jak pisał Marek Bieńczyk) jakie jest? No takie sobie. W smaku dość wulgarne, przaśne i rustykalne. Bez ogłady, choć gliceryny oraz gęstości sporo, o kwasie można pomarzyć i tej świeżości właśnie brakuje. Da się wypić, choć wyobrażenie o Pomerolu, którego dać miał luby, jednak nieco zbrukane. Aromatycznie dżem i sandał (słodkie drewno takie;). Nie przekonało mnie. Już dużo lepiej piło się lekutkiego Syrah od Bony Doon z M&S. Ocena pięć/sześć. @Carrefour, Galeria Dominikańska, Wrocław

sstar (2010-10-26)
Chłopaki na CT sytuują je w górnych stanach punktów 80. Jeden rozczarowany, drugiemu przypomina wina kalifornijskie (z pewnością nie te najlepsze;), ciepło...
wino10437#21883

sstar (2010-10-26)
WS daje z kolei 90 punktów temu rocznikowi, ale co oni w tej Ameryce wiedzą o zapijaniu;) Na Wina.pl mają starsze roczniki i reklamują je tak: Warto sprawdzić dlaczego było to ulubione wino rodziny królewskiej w Wielkiej Brytanii zanim zaczął tam doradzać Michele Rolland.
wino10437#21884

wein-r (2010-10-26)
Ostatni cytat fajny. Carrefour. 2002. Nie kupiłem. Szkoda forsy. Heymann-Lowenstein 2009. Target.
wino10437#21885

sstar (2010-10-26)
Czemu uważasz, że szkoda forsy? Bałeś się że wina, nie są w dobrej formie, czy też, że producent mocno średni? Sądząc po próbach z winami Urbans Hof z 2009 nie wiem już czy ten rocznik rzeczywiście taki świetny. No ale Heymann Loewenstein to jednak inna liga, a oprócz tego sam je próbowałeś, co pewno niedługo opiszesz;)

Wracając do Nenin to Winny Doktor pisze, że to nietypowo (jak na Pomerol) duża i rozparcelowana posiadłość (co może tłumaczy nie najlepszą jakość): Nenin is unusual in Pomerol in that it is one of a mere handful of large estates; it accounts for more than 30 hectares of the appellation, when the norm is a small fraction of that, zaś na Wiki można wyczytać: The estate was owned by the Despujol family until 1997 when it was bought by the Delon family, proprietors of Château Léoville-Las Cases and Château Potensac. Consultancy is provided by the oenologist Michel Rolland. Ja chyba nie lubię Rollandowskich win. A w Leoville też Michel doradza?
wino10437#21886

greg (2010-10-26)
Jestem ciekaw jak wrazenia po degustacji Ch. Moulin Riche, mi osobiscie z tych win dostepnych obecnie w carefourze, z bdx z "gornej półki" wydaje się najlepszy ;)
wino10437#21888

sstar (2010-10-28) Ocena: 4
Zamaszyste takie, przaśne, szorstkie, zupełnie nie jak Pomerol, który z gładkością się kojarzy i raczej zamszowością, czy aksamitnością faktury. Gorzkawe garbniki. Ordynarne to wino. Piątka słaba, może nawet czwórka? Bez świeżości, z alkoholem wystającym nieco, słodyczą, ciałem, ale bez kręgosłupa. Słabizna. @Carrefour


wino10437#21973

star (2010-12-13) Ocena: 4
Jako rzecze Troll: A to wino ma chyba same słodkie garbniki, bo było niesmaczne ;-) W sumie się zgadzam, co do oceny;)
wino10437#23611

star (2011-08-17)
Nenin od Delasa, a Delasy (nie każdemu psu Burekl; inni to bracia) butelkują też Syrah, o którym pisze Jongleur pijąc wio za kolegów. Oprócz tego Syrah, kupił też Mezzeka, ale nie zachwycił się tym ostatnim jak pewien internauta, blogger (czyżby MWi, w ciemno obstawiam;-). Poleca jeszcze Remiziers w ramach Syrah z tegoż Leclerca. Wspomina też Vosne Romanee za 130 zeta, warto, choć Jean Bouchard budzi pewne kontrowersje, bo nie wiadomo, czy Aine;-)
wino10437#32482

star (2012-10-11)
Paweł Demianiuk odpowiada na pytanie postawione na WI (pralinka) : Potrzebuje pańskiej porady, jakiś czas temu otrzymałem jako prezent następujące butelki, po wnikliwym googlowaniu okazało się że są tzw, drugie etykiety bordoskie a mianowicie:
Fugue de Nenin 2008
Blason D'Issan 2008
Brio du Chateau Cantenac Brown 2008
Pytanie jest następujące czy powyższe wina już są gotowe do picia czy jeszcze czekać z ich otwieraniem?
Będę wdzięczny za fachową poradę.

Na co Wojtek Bońkowski: ...ze swej strony chcę napisać że na wina tej klasy z rocznika 2008 jest może trochę za wcześnie? Co prawda to niezbyt ciężki rocznik, raczej świeży, wina mają dobrą równowagę, nie są tak masywne jak 2009 lub 2010, ale jednak takie second vin powinno się odleżeć jakieś 7-8 lat.

No i w końcu Paweł Demianiuk kontruje: W pracy sommeliera dużą role odgrywa praktyka, która bardzo często nijak się ma do teorii. Wino które nie jednokrotnie otwierałem to fugue de nenin 2008, uważam że jest to wino do pica w tym momencie, tu nie ma co czekać.

No właśnie, czy warto ferować wyroki co do pijalności młodych Bordeaux? Głos w sprawie zabrał także Gruner w kontekście Lidla choć nie tylko (pralinka) : Ja się nie uważam, za znawcę albo szczególnego winnego maniaka, ale uważam, że trzeba mieć pewien zapas wina, który umożliwia sięgnięcie po dojrzałego Rieslinga albo kilkuletniego bordosa bez nerwowego latania po sklepach; sądzę też, że mało które poważniejsze wino powinno się pić zaraz po przyniesieniu ze sklepu, rzadko który Riesling w wieku poniżej 2 lat jest gotowy do wypicia a o Bordeaux nawet nie wspominam. Uważam, że traktując wino poważnie, trzeba je kupować kiedy jest okazja i pić, kiedy jest gotowe. Winni opisywacze czasem zalecają kilkuletnie przechowywanie jakichś flasz, ale ciekawe, kto ich słucha? Mam wrażenie, że w naszym małym winnym światku zapanowała moda na zaliczanie jak największej ilości win, bez refleksji nad tym, po co się to robi, a cała rzesza "ekspertów" leci na bieżących zakupach (albo tym, co im przyślą sklepy), bez żadnych oporów otwiera dopiero co zabutelkowane wina i jeszcze się tym chwali na różnych blogach i portalach.

Dodam tylko, że o tym nieszczęsnym Fugue de Nenin z 2008 napisano w 2011 tak (pralinka) : Smoke, chocolate, toffee, spice and caramel. It’s ripe, very open, full-bodied, with a rich Merlot character. — R.V. (4/1/2011) — 89 Może więc niektórzy producenci win, także w Bordeaux, jednak pojęli (jak w Nenin 2008), że trzeba, szczególnie drugie, inicjacyjne wina robić tak aby do picia nadawały się dużo wcześniej? Oczywiście nie wszyscy i nie wszystkie, ale może idzie nowe? Nawiasem mówiąc te Nenin jako pierwsze wino dostało u Bettane'a i Desseuve'a dość niskie oceny 15-16,5/20 za roczniki 2001-2006 z wyjątkiem 2002:-) PS. Tymczasem idę otworzyć Rieslinga... z 2005;-)
wino10437#44635