sstar (2010-10-31) Ocena: 6
Początki były trudne, w stylu: o co kaman? Ale potem zrobiło się przyjemnie i pijalnie i potoczyście, quaffable nawet rzekłbym;) Kohei je także próbował i tak opisał na blogu Winobranie: Na trop Rhone Rangers wpadliśmy na zaprzyjaźnionej stronie, a gdy dowiedzieliśmy się, że wino jednego z liderów ruchu, Randalla Grahma jest do kupienia w najbliższym M&S, szybciutko tam pobiegliśmy. Rzeczywiście, gdyby ktoś nam powiedział, że syrah central coast 2006 z Bonny Doon Vineyard pochodzi znad Rodanu, wcale byśmy nie protestowali. Soczyste, pięknie owocowe, z wyraźnym charakterem szczepu – śliwka w czekoladzie z pieprzem, pijące się zdecydowanie za dobrze. Oczywiście, nie ma tu głębi najlepszych win ze stanowiącego inspirację regonu, jednak za 56 zł tak dobre+ wino warto kupić. Od niego też szóstka, lekką ręką! Ale jak ktoś lubi beczkowe, owocowe chilijczyki z dużą ilością słońca zamkniętego w butelce niech się trzymają z dala od tego rodzaju win! Przestrzagam, żeby nie było na mnie. @Marks & Spender

sstar (2010-11-20) Ocena: 6
Dobre jagodowe
wino10456#22825

sstar (2010-11-20)
Lodówkowa kwarantanna nie zaszkodziła.
wino10456#22828

mkonwicki (2010-11-20)
20 dni w lodówce?
wino10456#22830

sstar (2010-11-20)
Ano tak. To rekord? Naprawdę bez wielkiej szkody. Kiedyś około tygodnia trzymałem w chłodnym pomieszczeniu Shiraz Director's Cut i nie zaszkodziło mu to bynajmniej. Randall Grahm, który zrobił to wino (Syrah z Bonny Doon) pewno oprócz opowieści o terroir i biodynamicznym podejściu, pewno dorzucił dobrą, utrzęsioną miarkę siarki;) A wracając do wina, to ma dość słodki owoc, ale przy dobrymi ziemistowinnym charakterze, bez nowoświatowej przesady. Uczciłem nim wybory Top 10 WS;) Dziesięć dni ja miałem winną kwarantannę, więc przypadkie samo tak wyszło z tą lodówką, w której znacznie dłużej spoczywa słodki Lagrein, ale jemu to już zupełnie nie szkodzi:)
wino10456#22831

sstar (2010-11-20)
Fotka z ery polodówkowej.
wino10456#22833