peyotl (2010-10-29) Ocena: 6 Nos nikły, nieco kompotowy, ale w ustach bardzo dobra jakość owocu, wino jest soczyste, gęste, „leśne”, co podpowiada też czarne jego serce. Beczka użyta z umiarem (nie nowa), szorstkie taniny, pieprzny (alkohol) finisz. Dobre carmenere bez nowoświatowych wygłupów. Na Leydę zawsze można liczyć, mniej więcej. Za wyjątkiem jej www, gdzie najświeższym rocznikiem jest 2006, a tasting notes są przepisywane z roku na rok. Rodzi się powoli nowa świecka tradycja - winna kardiologia.
@Winarium
komentarz (2010-10-29) Wezmę się dopiszę, to może podejdzie wyżej... wino10472#22030
sstar (2010-10-29) Świetna fotka! Komu wydarto to serce?;-) wino10472#22032
peyotl (2010-10-29) Leydzie, tej z notki. wino10472#22033
peyotl (2010-10-30) Postało w butelce kilka godzin i jakieś akcenty gumowo-palone w nosie zaczynają podnosić głowę. Ale w ustach to znika, jest nadal sok, gęsty sok z lasu. Leśniczym powinno smakować. wino10472#22039