mkonwicki (2010-11-08) Ocena: 5 Znośne. Fanem Torrontesa to ja chyba nie zostanę, za duszne to dla mnie zwykle, choć kiedyś tak myślałem o Viogner i jednak dałem się przekonać. Bardzo słaba piątka. @Leclerc
sstar (2010-11-08) Mnie też Viognier kiedyś przekupił (Gerina, Deo powinien mieć flaszkę, ale jakoś cicho siedzi;), a potem Marsanne (które w porównaniu z nerwem Roussanne przyciężkie mi się zdało) też mnie przekonało (od Cuillerona). Tak więc nie ma co się uprzedzać. Grenache też już lubię, a o Syrah czasem zapominam, choć takie Landonne... polskim, kaczym piórem pociągnięte w okolice stodoły;) wino10524#22348
sstar (2010-11-08) O cenę i miejsce zakupu zapomniałem zapytać, ew. o to kto je ma u nas. Zawsze można poguglować, czy winesearcherować, aby jednak coś wpisać. Tu zgaduję, że ze cztery dychy by kosztowało. wino10524#22349
mkonwicki (2010-11-08) Ceny nie znam, nie kupowałem tego wina. Rodzice przynieśli, więc Leclerc jest bardzo prawdopodobnym miejscem zakupu.
Zaraz nam się nowy wątek zrobi: Nielubiane Szczepy. To ja dorzucę jeszcze coś. Poza Viognierem, którego nie lubiłem i Torrontesem, którego nadal nie lubię dodam jeszcze: Dornfelder (nie pamiętam nic ciekawego) i Pinotage (guma). Dodałbym jeszcze jeden, ale to już zbyt kontrowersyjne i nikt nie będzie się ze mną chciał już wina napić.
wino10524#22378
sstar (2010-11-08) Spróbuj Pinotage od Kanonkop, żadna tam guma. A moje nielubiane, ew. niezrozumiane wina to czerwona Austria, choć najlepszych Blaufrankisch od Morica nie piłem przecież:( Niemieckich czerwonych też nie rozumiem. A szatonefy piętnaście procent ostatnio przekroczyły, uff jak gorąco! Dopisuję Leclerca, cenę 40PLN. wino10524#22383