Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Rouge Domaine de Chevalier 2006
Pessac-Leognan AOC
Francja
Cabernet Sauvignon
Merlot
Alk: %
Kolor: cz
Nr 10568
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od Domaine de Chevalier:
Rouge 2007 Pessac-Leognan Cabe..

L'Esprit 2004 Pessac-Leognan Ca..

Rouge 2004 Pessac-Leognan Caber..

Blanc 2002 Pessac-Leognan Sauvi..

Rouge 2001 Pessac-Leognan Caber..

Rouge 2000 Pessac-Leognan Caber..

Rouge 1989 Pessac-Leognan Cabe..

sstar (2010-11-13) Ocena: 6
Marek Bieńczyk wyraźnie posmutniał po degustacji. Czyżby nie rozpoznał w ciemno swojego ulubionego bordo? A może dlatego, że zamiast na tego szewaliera zagłosował na jakiegoś czarnego konia z Andów czy Kordylierów? W sumie mu się nie dziwię. To wino nie pachnie jakoś przekonywująco. W ogóle ono nie pachnie. No może trochę, ale słabo. Jakieś brett czy plastiki, a to w ogóle zapach wina jest? Ale smakuje. I owszem. Fajnie się je pije. Lekkie, ale przyjemne. Zrównoważone, gładkie i kwasowe, choć puste trochę. Może rączy szewalier zapędził się nieco w stronę Nowego (choć niekoniecznie lepszego) Świata? Czyżby lekki zwrot kursu? Ocena początkowa sześc, na koniec jedynie sześć/pięć dałem. Podobno rozwijało się w kieliszku. Nie wiem w którą stronę. Jam nie doczekał, a inni chwalili swój, znaczy szewaliera ogon, coś się pogrążam, może nie będę dalej brnął ze słabymi metaforami;) @Mielżyński

sstar (2010-11-13)
To Mas La Plana nas jednak uwiodła, choć może ktoś oparł się pokusie i za bordo opowiedział, kto wie?
wino10568#22532

sstar (2010-11-13)
Co na to Doktor? Niekoniecznie ten z Poznania, niewinny. Winny tako rzecze:
Domaine de Chevalier (Pessac-Léognan) 2006: A dense colour and dense fruit here, with a creamy vanilla nose. The palate is supple, with ripe and fairly dense tannins, and a good acid backbone. This wine has substance but also elegance and this makes an excellent combination in a wine. There is a little flashy side to it but overall I think it really good, and much better than my initial impressions. From a tasting of 2006 Pessac-Léognan at two years of age. 17+/20 (October 2008)
Domaine de Chevalier (Pessac-Léognan) 2006: This has slightly gamey fruit on the nose, and on the palate an appealing substance underpinned by a firm structure and a good acid bite. Attractive, flashy with lots of potential. This is showing very well, and has fine potential. From a Bordeaux 2006 assessment. 16-16.5+/20 (April 2008)
Domaine de Chevalier (Pessac-Léognan) 2006: An attractive nose, with some spicy, nutty fruit. The palate has a full, creamy style with some ripe, rather grainy tannins. It has moderate acidity. Attractive, although not the fresh and vibrant style I would like, but it has many good points. From my 2006 Bordeaux assessment. 15-16/20 (April 2007)
Widać, że z czasem krzywa rośnie. Bettane też 17/20 punktów daje za ten rocznik. Susbtance, ale i elegance, czyli bordo romansuje jednak z nowym światem. No i gamey, czyli jednak owocowy tak nie jest, do tego vanilla, a owoców by się chciało. Może kiedyś?

wino10568#22536

wein-r (2010-11-13) Ocena: 6
Marek Bieńczyk chyba też głosował na Mas La Plana (ja typowałem na brąz)... A być może tego szewaliera to po prostu zdeklasował... Ja tego wina nie pamiętam (!?). Sir Percy (na srebro) z RPA i Brunello CdNeri04 (na złoto) bardziej mnie odurzyły. Konkurs. W ciemno. Ze wszystkimi swoimi wadami:. ciekawy, pouczający, często smakowity. Diaboliczny w końcu. Nie pytajcie dlaczego, to proste. Dla każdego coś się znajdzie ;)!

To wino lepiej wypadło (wśród swoich) na GC u Mielża 24.06.2010. Tak na 6 z dużym plusem.
wino10568#22537

sstar (2010-11-13)
Kiedyś były to wina surowe, a nawet jansenistyczne:) Wg BB. Dla nierozumnych jak ja wytłumaczenie. Nadal nic nie rozumiem.
wino10568#22540

star (2011-07-13)
Tu tym razem przykleję, bo w końcu na temat, a i losy wpisu niepewne, choć ostatnio jakby pewniejsze: Wojtku, naprawdę nie zauważyłeś w liście cen podanych przez Ciebie na Chevaliera wzrostu o ok. 50%. Przyjrzyj się uważnie raz jeszcze, zaobserwuj kiedy to się stało, może podpowiem – przełom 2007/2008 (dla roczników 2003/2004) skok z ok. 200zł na ok. 300zł. Piszę o cenach, nie o marżach, bo tych nie znamy, możemy się tylko lepiej lub gorzej domyślać, nie znając cen zakupu. Wybierz dwa roczniki powiedzmy 2006 (podałem cenę od ok. 120zł w świecie, przy 313zł u Mielża) i dowolny równie przeciętny przed 2003 (wybór pozostawiam Tobie) z ceną ok. 220zł, czy naprawdę uważasz, że marża na ten 2006 jest taka sama jak na któryś z poprzednich przed 2003? Zaproponuj jakąś liczbę, zgaduję, że nie będzie pasowała:-) w odpowiedzi na komentarze Wojtka: Z tego co wiem marże są od początku działania sklepu na tym samym poziomie. Ceny klasyfikowanych Bordeaux od rocznika 1999 (pierwszego który oferował Mielżyński) nie tylko wzrosły co najmniej dwukrotnie (Domaine de Chevalier – 300% licząc ceny en primeur), ale zapomniał Pan jeszcze o drobnym szczególe takim jak kurs euro.
Dla pewności sprawdziłem cenniki Mielżyńskiego od 2005. Domaine de Chevalier kosztowało brutto jak następuje: 1999 (cena z VII 2005) – 221 zł, 2001 (XII 2005) – 210 zł, 2003 (III 2007) – 223 zł, 2004 (V 2008) – 366 zł, 2005 (IV 2009) – 475 zł, 2006 (IV 2010) – 295 zł, obecnie to ostatnie wino jest po 313 zł a 2005 i 2004 nie podrożały od wprowadzenia ich do sprzedaży. W tym czasie rynkowa cena roczników 1999 i 2005 wzrosła dwukrotnie...

wino10568#31345

star (2011-07-14)
Sprawa się prawie wyjaśniła, Wojtek prawie w pierś się uderzył, marża prawie równe i prawie stałe 50% wyniosła, choć Mielżyńskiego Wojtek będzie dalej dopytywał. A że ceny wzrosły to i prawie proporcjonalnie zarobek na tych winach, co Marka akurat zraziło do zakupów. Tyle z życia bloggera.
wino10568#31369

marek (2011-07-14)
No całe szczęści mam jescze dwie butelki rocznika 2001, kupiłem za półdarmo w Carrefour na wyprzedaży. Podczas imprezy u Miełżyńskiego piłem Chevalier 2006 i mi bardzo smakowalo, nie wiem o co ci chodzi sstar z tą ocena 6 w kierunku 5.
Poyferre 2006 też świetne, ale te ceny są zupełnie absurdalne. Moja znajoma sprzedaje w Niemczech Poyferre 2006 za 46 euro plus VAT, u Miełżyńskiego jest chyba bo 460 zł, komentarz zbyteczny.....

wino10568#31379

Józef (2011-07-14)
Marek to ma chyba jakas obsesje na punkcie Mielzyniaka. Poyferre kosztuje 395 a nie 450. Jak sie wlaczy Weinsearchera to w Niemczech tez duzo jest takich co sprzedaja to wino po 100 eur. Do nich moze tez niech Marek napisze z protestem.
wino10568#31382

ducale (2011-07-15)
moim faworytem na blogu Wojtka będzie chyba zawsze Mario Crosta, nigdy nie wiem co on chciał przekazac, taki winny dadaizm:)
wino10568#31394

marek (2011-07-15)
Kiedy będe u Miełża to sprawdzę jeszcze raz na własne oczy ceny rocznika 2006,poki co to na stronie internetowej jest 2004 rocznik za 489 zl, a on jest podobnie wyceniany jak 2006. To po pierwsze, po drugie proszę mi nie imputować jakiś obsesji, mojak krytyka bieże się z wielkiego rozczarowania bo Miełżyńskie startował przed laty naprawdę z super cenami jak na Polskie warunki, teraz pozostało z tego tylko rozczarowanie
wino10568#31397

star (2011-07-15)
Co królowi to królewskie, czyli Robert Mielżyński o cenach.
wino10568#31405