peyotl (2010-11-25) Ocena: 5 Nos oborno-ślusarski. W ustach lepiej, dość charakterne, choć raczej chude. Niezły owoc, nuty przyprawowe i cierpkość dobra do jedzenia - w tym przypadku papardelle aglio-olio z gorgonzolą. @Centrum Wina/Piotr i Paweł
star (2010-11-25) Jak się cieszę... że Cię widzę! To było moje pierwsze dobre wino. Od Rene Barbiera właśnie, zanim sprzedał nazwisko, znaczy markę, bodajże Freixenetowi? Rocznik 96 caberneta, kultowy! Przynajmniej dla mnie;) Pachnący przepięknie, gładki, przepyszny. Potem już to się nie powtórzyło. Wino kiedyś miała ANKA, teraz Centrum Wina, ceny poszybowały przy zmianie importera. To kiedyś ok. 20zł kosztowało. Inne też droższe. Potem próbowałem kiedyś powtórzyć epifanię, kupiłem jakieś podstawowe Tempranillo, porażka raczej. wino10640#23017
peyotl (2010-11-25) Nie mogę dopisać w nazwie producenta, bo by się wina nie spotkały: Rene Barbier to oczywiście marka należąca do Freixenet... ciekawe czy on sam ma jeszcze jakiś wpływ na produkcję tych ubogich krewnych Clos Mogador... A na kontrze piszą o smaku "likworu", chyba źle przetłumaczyli "licorice"... To juz lepiej litworówki się napić, hej.
wino10640#23018
peyotl (2010-11-25) Szan. P. Leśniczy podgląda w trakcie pisania... Ale to miło, że wspomnienia ewokowałem... wino10640#23019
star (2010-11-25) Niech już tak zostanie. Rene Barbier to rzeczywiście obecnie marka Freixeneta, tędy do jego win można trafić. Nie sądzę, aby sam Rene Barbier miał wpływ na swoją byłą markę, Clos Mogadora zaś może nadal rzeźbić po swojemu, jego zachował sobie. wino10640#23020
star (2010-11-25) Nikogo nie podglądałem, ot koincydencja i tyle. Stronę www mają po angielsku i katalońsku. Szacun! Bynajmniej nie za angielską wersję. Autonomia u nich silna. W zespole piłkarskim Barcelony, też na wychowanków stawiają, no chyba, że Messi;) wino10640#23022
star (2010-11-25) Tempranillo tak miewa, znaczy tak oborą czy zakładem ślusarskim w pewnych, tańszych wcieleniach lubi zajechać. Nie wiem, czy to charakterystyczne dla odmiany (raczej nie). Może raczej dla sposobu produkcji, może maceracja węglowa (choć to guma i banan powinna być;), może beczka, a może jakaś wada (brett?), sam nie wiem. wino10640#23027
star (2010-11-25) Gornonzola do czerwonego wina może nieco gorzkość potęgować. Choć tłustość z czerwonym winem ładnie w ataku się znosi, to w koncówce jednak może nieco nieprzyjemnie garbnik wystawać. Ja bym się nie odważył, jak już to sięgnąłbym po lekkie jakieś czerwone, może lekko słodkie jakieś, dla kontrastu, mołdawskiej jakieś (gruzińskie za mocne);) No może Pinot, Schiava. A najlepiej to jednak białe, Riesling z cukrem resztkowym może? wino10640#23028
peyotl (2010-11-25) Dzięki za porady kulinarne, wprawdzie gorgonzoli było dodane z umiarem, ale... Nabyłem jakieś rieslingi z Alzacji to next time spróbuję z nimi. wino10640#23058