star (2010-12-05) Ocena: 7 W porówaniu z la Grand Rue, to ma mniej kwasu, a więcej beczki. Tak się zdaje. Słodyczy i drewna w zapachu sporo. Forma nabita, skoncetrowana, jak na Pinota przynajmniej. Wielu osobom właśnie to bardziej się spodoba. Pani z posiadłości niezwykle miła, kompetenta. Ocena podobnie jak przy la Grand Rue, no może ciut słabiej, póki co sześć/siedem. @Cave Bossetti, degustation
star (2010-12-09) To wino z pewnością miało "słodki garbnik" w odróżnieniu od la Grand Rue, które miało "kwaśny garbnik";) Ale pojechałem;) Obydwa jednak garbnik miały, czuć było, nie trzeba było się go domyślać. Po ludzku mówiąc (czasem też potrafię odezwać się ludzkim głosem;) to słodsze to Clos du Vougeot po prostu było od kwaśniejszego la Grande Rue (to chyba w Nowym Jorku musi być jakaś kilkupasmówka;). Jednak ta tym kwasie dalej tą wielką ulicą pojedziesz, za kilka lat fajnie jakby nasze drogi znowu się skrzyżowały. Ciekaw jestem. wino10683#23500
star (2011-12-08) Ciała miało więcej niż delikatna dość la Grand Rue. Zamaszyste takie wino. wino10683#36773