temi (2010-12-16) (1) Tak drogie że wstyd ubogim nieblogerom cenę podać?; (2) skleroza? (3) prezent vel łapówka? wino10765#23725
deo (2010-12-16) Ad 1, 2 i 3: nie potwierdzam ani nie zaprzeczam. Nie posiadam wiedzy na temat ceny tego wina :-) W-S podaje cenę ok. 30 euro i tak to gdzieś pewnie kosztowało (nie ja płaciłem). wino10765#23726
temi (2010-12-16) Danke. Alles klar. wino10765#23728
star (2010-12-16) Cenę dopisuję zgodnie z sugestią. Vinopedia schodzi nawet do 20E. Za ten rocznik RP: 87, WS: 89, niektóre roczniki poniżej 80 puktów, 74, 77, itd. itp. Mają ładne, nowoczesne chataeu jak widać u doktora, czysto, schludnie, estetycznie;) Lokalizacja na równinie Bages, opodal Lynch Bages i Grand Puy Lacoste. Doktor ocenia je na 13/16. Najadł się u nich, a potem zjechał ich wina, na koniec się do tego przyznał.
I will draw this profile to a close as I have done for my Rauzan-Gassies profile, by disclosing that I have eaten as a guest of the Quié family. This sort of thing isn't unusual when visiting Bordeaux, although it isn't that commonly you see critics putting their hands up and admitting it unprompted, no matter how much of a consumer "watchdog" they may think themselves to be. I believe I have scored the wines described in my tasting notes below fairly despite that gratuity, but now you, the reader, at least has the necessary information to decide for yourself. As a broad statement on the wines, they do suffer by comparison with other successful Pauillac estates, including some also ranked as fifth growth properties, such as - most notably - Pontet Canet. Perhaps this is an unfair comparison, but even when tasting the wines against "value" Pauillacs such as Haut-Batailley or Grand-Puy-Ducasse, the wines still struggle to make an impact. Nevertheless I should also stress that with a new generation on board, and many recent improvements, this estate is full of potential for the future. I look forward to tasting the wines of the coming years.
wino10765#23730
deo (2010-12-16) Tak, Parker ocenia je rzeczywiście nisko, podobnie jak wiele innych bordeaux, i to jest dla mnie najsłabszy punkt w jego działalności. Marny nabeczkowany toskańczyk lub malbec z argentyny za 8 euro potrafi luzem dostać 90 pkt, a nie dorasta do pięt temu (i nie tylko temu) pauillacowi. Oczywiście jeśli nie brać pod uwagę tylko ilości, ale jakość tego, co jest w bukiecie i w ustach. Pierwsza notka była lakoniczna, bo chciałem wygrać konkurs na najkrótszy opis, ale wyjaśniam, że wino miało typowy, średnio intensywny zapach dojrzałego bordeaux, w ustach równie dojrzałe, harmonijne, bez żadnych nadmiarów, ale też bez braków. Mistrzowsko użyta beczka :-) To jedno z tych win, które świetnie się pije, ale nie ma za bardzo co o nim napisać, poza tym że typowe i że dobre. Albo jest, ale ja nie umiem. wino10765#23734
star (2010-12-16) Parker to chyba lubi glicerynowe szatonefy;) A jak bordo jest do takiego szatonefa podobne (takie Pavie, co się nie podoba Jancis) to tym lepiej. Biorę się za pisanie kolejnej części grzesznej historii Parkera;) Może coś tam dopiszesz Deo? wino10765#23736