temi (2010-12-22) Ocena: 6 „Wino na retrecie”, jakby powiedział pewien znajomy z otwartego funduszu emerytalnego. Wyciągnięte z kosza z 40% przeceną w Centrum Wina w warszawskiej Panoramie. Ponoć łup (czy balast) po jednej z dużych firm winiarskich, które Centrum Wina w ostatnich latach pożarło. Niebeczkowane białe wino do spożycia max. 3 lata po zbiorach. (Jaka szkoda, że się wtedy w jakimś sklepie przypadkiem nie spotkaliśmy!) Ale nic to: wino bohatersko walczy o zachowanie swojej dawnej świetności. I to z dobrym skutkiem: cudowna złota barwa, dużo słodyczy, która jednak nie zabija kwasowości, wapienność, jabłka, miód i lekkie szczypanie w język.
Winogrona albariño wedle niemal pewnej (uwaga, lożo prześmiewców: znowu trudne słowa będą!) etymologii to tyle, co: „białe reńskie”. Piszą mędrcy, że je zapewne mnisi kongregacji kluniackiej na Półwysep Iberyjski w XII wieku zatargali i że to tak naprawdę kuzyn rieslinga jest. Nie trzeba dawnych przekazów studiować, ani kosztownych badań DNA winorośli robić, by to stwierdzić. Wystarczy wypić stare Pazo Señorans: to najbardziej rieslingowate wino ze słonecznej Iberii, jakiego w życiu kosztowałem. Baaardzo mocne 6 i medal za wytrwałość.
Roczniki 2004-2006 tego wina stały się chyba polem ideologicznej walki między Parkerem a WS: konsekwentna ocena na poziomie 92pkt u tego pierwszego i 87-88pkt u tych drugich. Parker górą!
@Gidor/Centrum Wina
mkonwicki (2010-12-22) Bardzo lubię Albarino z Rias Baixas. W tej cenie jeszcze bardziej, a jeśli jest jeszcze wyraźnie rieslingowate, to już wypas. wino10813#23942
temi (2010-12-22) No to już czuję się winny, żem z kosza ostatnie trzy butelki wybrał, a dwie to jużem nawet wypił (nie to żeby sam: aż takie bydle to ze mnie nie jest). Ale nich @mkonwicki nie traci nadziei: sympatyczny Pan ekspedient powiedział mi, że dostawy różnych resztówek z rabatem -40% będą po Nowym Roku (na pewno sporo węgrzynów): nie omieszkam zajrzeć, a jak Pazo się trafi, dam znać na nieblogu (s.v. Pazo Senorans 2005, rzecz jasna). wino10813#23945