Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Offerus JL Chave 2006
Saint Joseph AOC
Francja
Syrah
Cena: 100
Alk: 14,50%
Kolor: cz
Nr 10986
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od JL Chave:
Offerus 2005 Saint Joseph Syrah

Mon Coeur 2005 Cotes du Rhone G..

2004 Saint Joseph Syrah

star (2011-01-19) Ocena: 6
Kolejny rocznik tego wina, tym razem nieco mniej przekonywujący. W porównaniu z Rayasowskim CdRhone (też czyste Syrah), tu mamy więcej gwałtowności, więcej przemocy. Dziwne to Syrah. Gęste, ale nic szczególnego. Emanacja beczkowego CdRhone. Może trzeba czasu, a może dekantacji? Alkohol raził Wesołego, a smutnemu było wszystko jedno. Podobno to był dobry rocznik dla północnego Rodanu, podobno. Nie przekonało mnie co do tego. W praskim Monarch.cz je kupowałem, gdzie kuszą jego podobno niebywałe Hermitage (w obydwu kolorach) oraz Montebello Ridge'a, ale to już inna historia. @Monarch, Praga

star (2011-01-24)
Wydaje się, że Offerus w poprzednim roczniku więcej miał do zaoferowania. W ogóle ten rocznik jakiś przereklamowany nad północnym Rodanem. Cote Rotie też lepsze w 2007 u Ogierów niż w tym właśnie roczniku, wg CTowych opinii.
wino10986#25308

mikpaw (2011-01-25) Ocena: 7
Rzeczywiście tuż po otwarciu nie ma szczególnej ekstazy, ot solidne wino. Sporo ciała, takie bardziej rustykalne klimaty, ale mimo wszystko smaczne, na sześć. Za to potem... Gospodarz podarował mi resztę butelki, choć się trochę broniłem, ale potem w domu bardzo mu za to dziękowałem. Spędziłem nad tym winem kolejne trzy dni i zachwyt, gonił zachwyt (no prawie). Nęci ono różnościami i zmienia się w kieliszku niemal ustawicznie, byle tylko nas zafascynować. Niebezpieczne, niczym kobieta dokładnie wiedząca czego chce i z premedytacją to realizująca. Łagodność, pikanteria, słodycz. Owoce, czekolada, ziemia i długi finisz. No i pyszne do tego niezmiernie.
PS Specjalne info dla MKonwickiego - czwartego dnia, gdy już w butelce prawie że nic nie zostało, pojawił się leciutki, ale wyraźny, posmak chronchinaldinu. Pisałeś, że lubisz, więc może można doczekać się tego w winach z syrah lub z Saint-Joseph? Trzeba by poeksperymentować, choć cierpliwości i silnej woli do tego trzeba, bo to niełatwe cztery dni otwartą butelkę w domu utrzymać ;)

wino10986#25403

star (2011-01-25)
Etykieta podarta już u monarchy, w Pradze. Mają tam jeszcze CdRhone Mon Coeur, bo o hermitażach nie będę już wspominał, po co drażnić rekina, na pewno dużo dobrego chlorochinaldinu kryją te flaszki;) @Monarch.cz


wino10986#25405