star&mwi (2011-02-02) Ocena: 5 Zacytuję MWi: Chyba pierwsze wino od importera Jung & Lecker, specjalizującym się w winach niemieckich. Skusiłem się na specyficzny szczep Saint Laurent, w Australii dający niesamowicie aromatyczne wina. Tu też bukiet powalający, zwłaszcza zaraz po otworzeniu czy w czasie dekantacji. Dla mnie trochę zbyt silnie zbudowane na kwasowości. I jakoś nie czuję w nim obiecanego na etykiecie potencjału nieskończonego leżakowania. Więcej na MojeWino.pl ew. na grupie Moje Wino na FB. A co do opinii importera, to brzmi ona tak: Wielkie wino z mocnymi taninami o prawie nieograniczonym potencjale leżakowania. W bukiecie zapach czarnej porzeczki i bardzo dojrzałego agrestu. Smak wyraziście wytrawny ze szczyptą gorzkiej czekolady. @Jung&Lecker
star (2011-02-02) St. Laurent mnie na ogół nie przekonuje. Kilka poprawek tymczasem. Pewno MWi nie o Australię, a o Austrię chodzi. Terra incognita, leży zresztą jeszcze bliżej i nie jest taka znowu nieznana, bo svatovavrinecke (to samo co St. Laurent) u naszych czeskich sąsiadów, czyli za miedzą oprócz frankovki (modrej zresztą) króluje pośród czerwonych odmian. wino11059#25623