star (2011-02-18) Ocena: 6 Śmierdzi trochę... czymś kwaśnym. Ktoś stwierdził, że konia trochę jest. Dość taniczne, soczyste, świeże, dobre. Z czasem... śmierdzi inaczej, bardziej alkoholowo. Smaczne wino, dość taniczne. Sierść z czasem się pojawia w aromacie. Ocena sześć minus/pięć.
Na stronie rozważania ile można wziąć za wino z tak niemedialnego regionu jak Jumilla. Okazuje się, że niektórzy sporo biorą. U Mielża jakaś flasza (ktoś wie jaka) za blisko 300PLN, u Kondrata za 200PLN od Juana Gilla (jego podstawowe ponoć żondzi w kategorii ok. 20PLN). Cena wywoławcza, może przesadzona?
A co do aromatów jakie roztacza to wino to historyjka: koń pokonał kwiaty, po zjedzeniu mógł jednak poczuć się niedobrze.... @Enoteka Polska
wein-r (2011-02-18) Ocena: 5 Smrodki były dwa. Pierwszy to zapach wody spod kwiatów, lub samych kwiatów tkwiących stanowczo za długo w wazonie. Drugi to brett. A historyjka była taka, że koń zeżarł kwiaty i aż strach pomyśleć co z tego (konia) wyjdzie. Na szczęście koń był na czczo. Wino słodkie, gęste, jakaś kawa z mlekiem, mocne i męczące. Można wypić, ale czy kupić? 5.
A u Mielża (bo o to chodziło) jest Sierra Salinas Alicante "1237" za 240 zł.
wino11149#26072
star (2011-02-18) Sierra Salinas co wcześniej w Centrum Wina było. Ciekawe czemu zrezygnowali? Czyżby wrogie przejęcie? A może nie ma wyłączności Mielżu na to wino, a inne?
A co do Juana Gilla z Jumilli już należycie, to jest El Nido za sześć stówek!!! Na szczęście chwilowo niedostępne;) Choć w sumie dla mnie to bez znaczenia. Dla ubogich (w duchu;) Clio za 179PLN! A tego taniego za kilka dych nie umiem namierzyć, może już nie ma, bo w sumie to jakby było to
innych by nie kupowali,m po co przepłacać;)