star (2011-02-24) Ocena: 8 Delikatny dwójniak, fajny i zrównoważony, kwasowy nawet. Pachnący... nie tylko
miodem, no dobrze miodem ale jakim? Finezyjny rzekłbym i potoczysty;) Z Rieslinga był? Co mam wpisać w odmianę? Przecież nie miód;) Cena wywoławcza, jakość jak u Jarosa, a tak naprawdę to może i lepsza.
Z miodów to Panom polecam wrzosowy;) A każdemu z nawracającymi infekcjami (najlepiej wino;) miód Manuka, nowozelandzki, kilkudziesięciokrotnie (20x) bardziej antybakteryjny niż zwykły. Podobno. Niemcy go badali.
peyotl (2011-02-24) Jak miód to tylko akacjowy, malinowy, jabłkowy, winogronowy - robi takowe teść mojego syna, ale nie dodaje niczego do miodu, tylko pszczoły karmione są odpowiednimi sokami (ekologicznymi) i te miody mają odpowiednie uenzyomowacenie, likwidują wolne rodniki i w ogóle. wino11180#26281
mkonwicki (2011-02-24) Spadziowy i gryczany są super. Poza tym na kanapkę: rzepakowy i słonecznikowy, zwłaszcza ten drugi. Akacjowy też fajny, mój syn bardzo lubi. Unikam w Polsce kupowania midów zagranicznych. A z pitnych miodów, to ciągle za mało ich kupuję i piję. Dobre, nie sa drogie, nasze, Polskie. Muszę się bardziej starać. wino11180#26284
marcinfutrzak (2011-02-24) Ocena: 8 Mód genialny - dobrze ułożony bogaty w aromacie i smaku, pyszności! Byłem zachwycony, a moja Pani jeszcze bardziej:) Z jakiego miodu był robiony to wie tylko nasz znajomy Miodosytnik ;) Z tego co pamiętam, to mówił że to Miód Litewski
Co do nomenklatury. to też należałoby podać na SW jakieś wytyczne. Zazwyczaj na butelce są podawane tylko nazwa i "stopień rozcieńczenia" - półtorak, dwójniak, trójniak itd.
Jeśli chodzi o miody od pszczół, to ja spożywam ich sporo, a najbardziej lubię ciemne (właśnie mam przy sobie bułeczkę z gryczanym :) Oczywiście polecam kupować bezpośrednio od pszczelarza. A jaki miód na jakie dolegliwości - to łatwo znaleźć w necie
Co do Manuka - czytałem wiele, próbowałem, ale z Helicobacter sobie nie poradził, pomimo takich opinii w necie.
Polecam przede wszystkim polskie miody, bo ponoć najlepiej spożywać miód z regionu w którym się mieszka.
wino11180#26294
star (2011-02-24) Ja zaś o gronkowcach, gdzieś czytałem, że ten Manuka niby daje radę... przynajmniej in vitro (in vivo to już zupełnie inna historia;). Jakby bliżej miał ten miód, bo w gardle/nosie zwykle sobie gronkowiec siedzi (skórnego to każdy chyba ma w pewnej ilości, ale to nawet zdrowo podobno, chyba, że jakiś mutant;). A helicobacter (zmora wrocławian podobno, duży odsetek wrocławskiej społeczności go ma, sześćdziesiąt procent?) to jakoś w przewodzie pokarmowym głębiej siedzi. Testy krwi nie zawsze go wykazują podobno, trzeba pobrać materiał. Oczywiście leczymy się u lekarzy, a tu tylko tak sobie, a muzom bajdurzymy.
Klasyfikacja miodów pitnych to ciekawszy temat. Poczekamy na Wesołego, co powie. Ze zwykłych to my właśnie mamy na tapecie leśny i lipowy. Od mazurskiego bartnika, można go pewno znaleźć w sieci.
wino11180#26296
wesoly (2011-02-24) Dwójniak Litewski
Rocznik 2004 luty :)
Sycony na miodzie rzepakowym.
Cytat z "Miodosytnictwo" dr Teofila Ciesielskiego z 1925 roku (wydanie V, jak dotąd najlepsza książka o wyrobie miodów pitnych.
"Słynne miody litewskie wyrabiały się najczęściej z brzeczki dwójniaka, lecz również z półtoraka i trzecia. Do brzeczki miodowej podczas gotowania dodaje się na 100 litrów płynu 150 grm. jagód jałowcowych i 100 grm. kwiatu bzu" wino11180#26305
star (2011-02-24) Dane uzupełniłem. To ja zacytuję Marię Lemnis i Henryka Vitry: Miód można nazwać bez najmniejszej przesady najsłodszym arcydziełem przyrody. Oczywiście miód nie fałszowany! Nie tylko najsłodszym, lecz również najbardziej poetyckim, kojarzącym się z kwiatami. Słynna francuska pisarka, Madame Sevigne, nazwała miód duszą kwiatów i róż. Więcej później, ale mnie taka refleksja, zupełnie niepoetycka, naszła, czy dużo miodowej chińszyzny jest na naszym rynku? wino11180#26307