mm (2011-03-31) Ocena: 3 Korek przesiakniety. Bardzo slabo pachnie. W ustach gorycz. Niedobre. Wadliwe. @101win
star (2011-04-01) Szkoda, że akurat flaszka z potencjalnie lepszego rocznika, czyli 2002 była trafiona, gdy ta z nieco słabszego, czyli 2003 była dobra:( O Vougeraie piszą u B&D, że ma wszystko aby stać się jedną z najbardziej prestiżowych w całej Burgundii. Pascal Marchand ponoć robił wina autentyczne, wyrażające terroir w duchu myśli biodynamicznej (nie wiem czy certyfikowanej), ale ciągle zbyt robust(e), cokolwiek by to znaczyło. Jego następcy podążają ciągle w tym samym kierunku świadomi drogi, którą mają do przeb(/p)icia. Najlepsze z kolekcji w 2007 są Chambolle, Corton i Vougeot (białe!), na 17/20. Nuits Damodes pół punktu
za nimi, w 101 rocznik 2003 tego wina, w cenie bagatela 290zł, ale produkt niedostępny.
Gevrey nie odnotowano, pewno nie wysłali próbek.
Nathalie i Jean Charles Boisset są obecnie właścicielami posiadłości. Ciekawi mnie też jakie masz odczucia przy takim połowicznie udanym zakupie? Bardziej cieszy Cię dobra flaszka, czy martwi słaba? Pytam, bo miałem podobnie z szampanem Jackowiaka i radość chyba była większa. Na stronie Burgundy Report oceniają kilka z ich win. wino11407#27581
rurale (2011-04-01) Fajna strona ten Raport:) wino11407#27584
star (2011-04-01) Domową też mają, ale nie wiem czy lepszą;) Sami oceńcie. wino11407#27585
mm (2011-04-01) Pije wino swiadomie juz chyba 16 lat. Gdybym prowadzil statystyki, pewnie juz sam bylbym w stanie wiarygodnie okreslic jaki procent win jest "trafionych". Statystyk jednak nie prowadze, ale intuicyjnie zgaduje, ze to ladnych kilka procent, sadze, ze powyzej 5, moze nawet blizej 10. Z rownowagi to mnie moze wyprowadzic jedynie jakas fatalna seria (zdarzaly sie). Na przyklad 3 kolejne otwarte butelki korkowe. W tym burgundowym przypadku to sie specjalnie nie stresowalem. Stwierdzilismy, ze jest niedobre i otworzylem nastepna flaszke, dlatego 2003, gdyz 2002 juz nie mialem. Ale to 2002 pijalem juz wczesniej i bylo bardzo dobre. Bardzo rzadkie i kolekcjonerskie flaszki, ktore mialem pojedyncze, raczej zepsute sie nie trafialy. Sadze, ze mogloby zabolec, gdyby okazalo sie, ze jakas wymarzona flasza, ktora jeszcze dodatkowo lezala w mojej piwnicy kilka lat jest walnieta. Odpukac w niemalowane...... wino11407#27586
star (2011-04-01) A jakbyś je stylistycznie (te wcześniej próbowane dobre flaszki z 2002) czy punktowo porównał z 2003? Lepsze, gorsze? Mniej słońca zamkniętego w butelce;) wino11407#27587
mm (2011-04-01) Ocena: 7 Moze i ciut mniej slonca, ale musialbym jednak obok to sprobowac, gdyz o dziwo w 2003 wcale nie bylo go wiele. Ocena podobna. wino11407#27593