wein-r (2011-05-25) Ocena: 6 "Zdjęcie z pierwszego planu" ;). Czuć likierowy alkohol i owocowość jagód. Jak mus z jagód, skórkowy i odowocowo słodziutki. Mało kwasu, prawie go brak w kontekście potężnej budowy tego wina. Pyszne! Grzanka z musem jagodowym posypana morską solą (to nie mój pomysł :) dopełniłaby to zjawiskowe wino. Albo zemdliła... Świetnie ale, powiedzmy sobie szczerze, mało poważnie. Smakuje fenomenalnie. Ale czy cała butelka zmieści się w naszych gardłach i cieszyć może do samego denka? I tu mam wątpliwości. Za jeden (dwa, no może trzy kieliszki ;) sześć, i to bez zbędnej dyskusji. Alkohol prawie niewyczuwalny. Warto spróbować i przekonać się. @Enoteka Polska
deo (2011-05-25) "Cudowne pomnożenie win w ofercie Enoteki Polskiej pokazuje, że jednak można zbudować szeroką ofertę ciekawych, terroirystycznych win, pracować na uczciwej marży i bez wiecznego narzekania, że „się nie sprzedaje”. Teraz pora faktycznie przejść do sprzedaży – oby była tak inteligentna, jak komponowanie katalogu. Czyli marketing, marketing i jeszcze raz marketing."
:-))))) wino11731#29722
wein-r (2011-05-25) Myślałem czy nie wpisać takiego komentarza, ale postanowiłem poczekać na Ciebie, Deo. :) wino11731#29726
mikpaw (2011-05-25) Deo (i prowincja, np. zachodnie rubieże) pewno zazdrości stolicy Mazowsza tamtejszej możliwości wyboru, zwłaszcza że przy ciągłych podwyżkach cen benzyny, autostrada A4 już nie jest tak atrakcyjną ofertą winiarską. ;) Jak tak czytam Sstarwines, to wychodzi, że łatwiej w stolicy kupić wino, niż chleb ;) wino11731#29728
deo (2011-05-25) Chyba nie jest tak różowo, skoro Mazowszanie jeżdżą masowo po wino do węgierskich dyskontów albo kupują po jakichś Lidlach :-)
A co do chleba to nie wiem, bo piekę sam ;-) wino11731#29730
mikpaw (2011-05-25) Fakt, Biedronka dba chyba lepiej o klienta prowincjonalnego, przynajmniej w kwestii dostępności towaru. A i atmosfera na prowincji jakaś spokojniejsza ;) wino11731#29732
star (2011-05-25) Czyje to słowa? Niech zgadnę, czyżby Wojtek Bońkowski? A może Ewa Wieleżyńska? Nie wiem co to jest "inteligentne komponowanie katalogu", chyba takie aby wina się sprzedawały? Rozdzielenie tych etapów na: a) tworzenie katalogu, aby było ciekawie i terroirystycznie, ale bez oglądania się na sprzedawalność tych win (czemu ciekawe i terroirystyczne wina mają się sprzedawać, tego nie wiem, chyba, że winnym freakom ze SW, których siła nabywcza jest zaniedbywalna;-), a potem nagle b) jakieś marketingowe hokus pokus? Wydaje się, że to droga raczej do licznych reklamacji w stylu: "Panie to co że kwaśne, gorzkie, śmierdzi i lekko musuje, ale to ciekawe wino jest i do tego terroirystyczne!" raczej niż do sprzedaży. Nie idźcie tą drogą;-) Givenchy'emu się udaje i owszem, choć to działanie raczej na małą skalę. No i nie każdy jest Givenchym. wino11731#29737
star (2011-05-25) Mazuelo? Próbował ktoś jednoodmianowe? Czym to jeść... znaczy pić? wino11731#29743
cerretalto (2011-05-25) @Star: nie wiem o jakie Mazuelo pytasz, ale jeśli o takie jak na obrazku to pić naparstkami długo trzymając w ustach :). No chyba że są perspektywy na zakup kolejnych butelek (dałem poniżej 30 euro a potem już nie było). W skali sstarwines dałbym chyba 8.5 :). Jedno z najlepszych win jakie piłem w 2010.