mikpaw (2011-07-08) Ocena: 6 Kończyłem czytać książkę o Apulii, polecaną przez Rurale. Rozważania czym jest prowincja oraz opis przypadkowego (chyba) wina Negroamaro. Skusiło mnie, też chciałem spróbować. Godzina późna w domu Negroamaro nie uświadczysz, a sklepy już pozamykane. W książce autor często wspomina Toskanię, jako przeciwieństwo Apulii. Wiadomo, przeciwieństwa się przyciągają. Sięgnąłem po butelkę Barbiego. Mogę być nieobiektywny, ale ja bardzo lubię takie wina. W kontekście czytanej książki znajduję w nim bardziej cechy trochę dzikiej prowincji, niż uporządkowanej i konsumpcyjnej metropolii. Wino jest trochę nieokrzesane, nieprzystępne, ale warto chwilę poczekać i pokazuje coś co w tych podstawowych winach toskańskich bardzo mi się podoba. Nie umiem chyba tego nazwać precyzyjnie, powiedzmy, że to wino ma charakter. Stylistycznie podobne do Brusco, ale znacznie szybciej się otwiera i jest chyba delikatniejsze. Dobra książka, dobre wino, udany wieczór. Jak dla mnie może i nawet 7 ;) @Winogrono
star (2011-07-08) A gdzie polecał? Tutaj: http://www.sstarwines.pl/drupal-6.10/node/505 Co to za książka? Nie powiem, żebym od razu ruszył do księgarni ale może ktoś inny? wino11945#31186
mikpaw (2011-07-08) Gdzieś dalej, gdzie indziej... wino11945#31195