gp (2011-08-12) Ocena: 6 Najsłabszy Satèn z ostatnimi laty. Technicznie nienaganny, długi w posmaku. Brakuje mu tego co w bąbelkach jest dla mnie niezbędne: orzeźwianie. Kwasowości trochę brak. Drożdżowe nuty wciąż obecne mimo wieku. Może na zimowe wieczory się nadaje? Ocena mi wychodzi 6 przy braku kontekstu. Wśród innych Satèn dostałby 5. @Ipermercato
gp (2011-08-12) I z tylca: wino12120#32296
star (2011-08-13) Gatti furrorę zrobił na Kontrze: Furorę zrobiła za to znakomita Franciacorta od Enrico Gattiego, płynnie łącząca wątki krzemienno-drożdżowe, redukcyjne, z prawdziwie odświeżającą głębią owocu i dobrą, mineralną kwasowością. Jako jedno z niewielu, wino to z każdą minutą stawało się w kieliszku lepsze… boję się jednak, że słabe la Montina i Mailly były za sprawą nie najlepszych flaszek, ale co na to wpłynęło sam nie wiem, tak więc wniosków za bardzo wyciągać nie można:-( wino12120#32325
gp (2011-08-13) Wnioski można wyciągać. Znowu musiałem przez Ciebie zaglądnąć w tą otchłań krzemiennych drożdży i meniskusów. Oj niedobry Ty, niedobry. Otóż cokolwiek autor miał na myśli, to wątki redukcyjne w tym winie (zaznaczam że to nie było to wino o którym ja piszę, tylko zdaje się że dość stare butelkowanie Brut z Salute) są raczej efektem leżenia dość długo w cieple. Ja piłem kilka butelek tego wina i faktycznie jedna z nich (degorżowana w 2007 a pita 2010), raczej przechowywana w ciepełku, była redukcyjna. Pozostałe dwie nie miały nawet śladu. Nie wiem co autor ma na myśli pisząc odświeżająca głębia owocu. Dla mnie redukcyjne nuty stoją w sprzeczności z odświeżaniem. Z głębią to nie wiem jak jest, bo nie wiem co to znaczy: że mocno owocowe?, słabo?, ukryty gdzieś w głębi ten owoc (może w głębokiej studni zbudowanej z mineralnych łupków)?
Czasem podejmuję próby napisania czegoś równie wykwintnego, niestety jakoś mi nie idzie. Przy tym winie udało mi się tylko jedno zdanie spłodzić: Jest to cudowny, perlisty dionizjak o połyskliwym meniskusie niepoddający się zgubnej mondializacji, o barwie pszczelich łez o zachodzie słońca, eterycznym nosie przywołującym ostrygowe gołąbki w liściach paczuli macerowane w ciepłej light roasted Baozhong, który w ustach eksploduje niejednoznacznie owocowo-buduarowym szramem wybornej kwasowości pozostawiając nas w mineralnym osłupieniu niczym w głębokiej, chłodnej, łupkowej studni w wilgotny jesienny poranek, bez drogi ucieczki. wino12120#32329
gp (2011-08-13) Zapomniałem dodać ostatnie słowo które zapisałem na koniec poprzedniego zdania:
elektryfikacja. wino12120#32330
star (2011-08-13) No to zajrzyj jeszcze do wnętrza butelki (niekoniecznie Kleina, bo to by trudne było;-), jest tam list skierowany do pewnego krytyka: http://kontretykieta.wordpress.com/2011/08/08/autentyki/ także w komentarzach. Pozdrawia sstar, ssamo zzło. wino12120#32331
gp (2011-08-13) No przeca już zajrzałem i skomentowałem: wino6292#32230 wino12120#32332
star (2011-08-13) Linkowanie do komentarzy w długich wątkach (powyżej 13 komentarzy bodajże) nie przenosi nas do odpowiedniego komentarza, znaczy do etykiety, będę musiał znowu nad tym po(pół)główkować. Ale tym razem komentarze Twoje na wierzchu więc wiadomo o co kaman. wino12120#32333
gp (2011-08-13) Wydaje mi się że się mylisz. Mam wrażenie że to akurat działa. Natomiast nieodmiennie apeluję o przywrócenie normalnego działania skalowania tekstu! Obecnie na smarkfonach sstarwines jest delikatnie mówiąc uciążliwy bo trzeba tekst przewijać nie tylko góra dół, ale i prawo-lewo jak się jakąś czytelną wielkość trzcionki zrobi. wino12120#32334