mkonwicki (2011-09-01) Ocena: 5 Z seri "Wojtek Bońkowski poleca". Dolna półka, tuż przy podłodze, tam chłodniej, więc to może dobre miejsce. Cena biedronkowa. Bez rozczarowania. W nosie trochę drożdży, ale szybko się ulatniają. Sporo przyjemnego, świeżego owocu, niezbyt dużo ciała, ale nie jest to też jakiś cienkusz. Spoko wino, nawet nie tylko ze względu na cenę. @Leclerc Ursynów/Racke
star (2011-09-03) Mamy własną kuchnię, pełna kontrola nad składnikami;-) Śladowe ilości pewno przełknie, ale jak taka kolendra (nie zjadłabym tego, musiałabym wypluć, kolendra nie!) czy szafran (z cielęciną często) zdominuje potrawę to już jej nie smakuje. wino12230#33174
reuptake (2011-09-03) Ja po prostu kuchnie kolendrowych krajów uwielbiam :) wino12230#33176
star (2011-09-03) Magreb? Co jeszcze? wino12230#33177
star (2011-09-03) Z jagnięciną? Z czym jeszcze polecasz? wino12230#33178
reuptake (2011-09-03) Maghreb, Indie, Tajlandia (nigdy tam nie byłem zresztą). wino12230#33179
gp (2011-09-03) Jakie to smutne. wino12230#33182
mkonwicki (2011-09-04) Kolendra to też meksyk, pakistan. wino12230#33205
star (2011-09-04) Rzadko tam bywamy;-) wino12230#33208
ggreg (2011-09-04) Kolendry liściastej też nie lubię, za wytkniętą przez Starlet metaliczność i przesadny (jak dla mnie) zapach. Substytuuję pietruszką. Za to nasion kolendry używam chętnie i bez oporów organoleptycznych;-) wino12230#33217
mkonwicki (2011-09-04) Z liściastą łatwo przesadzić. Kiedyś w meksykańskiej knajpie w Warszawie zamówiłem wieprzowinę z ananasem i właśnie całą stertą kolendry. Czegoś tak mdłego nie jadłem nigdy wcześniej, ani później. Kolendra w dużej ilości dobiła to danie. Sam jak gotuję to staram się uważać z liściastą. W ziarenkach (owoce?) używam też chętniej. wino12230#33218
star (2011-09-04) Nasion nie próbowaliśmy, do pietruszki nic nie mamy, dzięki za rady. A jak z szafranem? "Tekturowe" trochę się czasem zrobi jedzenie, jak się przesadzi. Cielęcinę i ryby tak doprawione wspominamy, w małej ilości może być, ale w nadmiarze niestrawny jakby. wino12230#33220
reuptake (2011-09-04) Nie mam problemów z szafranem, cena powoduje, że nie przesadzam (w ogóle stosuję b. rzadko, chyba tylko do risotto milanese).
Co do kolendry, to i tak jesteście delikatni, moi rodzice np. uważają, że smakuje jak stara ściera. Ja mogę liściastą jeść i nasiona. Lubię. Ale można pietruszką zastępować lub czasem miętą. wino12230#33222
ggreg (2011-09-04) Szafran ma tę zaletę, że jest... drogi. To ogranicza zapędy z nadużyciem. Inna sprawa, że kiedyś więcej go stosowałem, teraz entuzjazm też jakby osłabł. Ten metaliczny posmak… Nasiona kolendry lekko prażę na patelni, prawie zawsze z kminem rzymskim, często z innymi przyprawami, tłukę w moździerzu na proszek i zużywam na bieżąco. wino12230#33223
mkonwicki (2011-09-05) Ja bardzo lubię szafran, zwłaszcza zapach, delikatny, ale fajny. Kmin rzymski też super, w połączeniu z kolendrą to już czad. Nie lubię jednej przyprawy: białego pieprzu. Mam w domu jeszcze asafetydę, ale nie odważyłem się otworzyć opakowania... wino12230#33251