kohei (2011-09-05) Ocena: 7 A tu z kolei parę lat się winu przysłużyło. Schloss Gobelsburg Tradition grüner veltliner kamptal 2005 potwierdza przynależność do czołówki. Pachnie bogato, egzotycznie i pikantnie, z delikatnymi nutami utlenienia. Najfajniejsza jednak jest w nim struktura i faktura. Wino wypełnia usta, niemal się w nich rozpycha, głaszcząc aksamitnym, pieszczotliwym dotykiem (jak pretensjonalnie by to nie brzmiało). Ale prócz tego jest i kwasowość, i odrobinka odmianowej pieprzności, wino więc świetne i do stołu, i do fotela. Butelkę trzeba jednak wypić od razu, po kilku godzinach się sypie, wybija się gorycz i utlenienie. Niemniej – bardzo dobre+. Warto i za 90 zł, choć importerowi się właśnie skończyło. @Vinoteka13/Likus
star (2011-09-05) Fotka gratis dołożona, co by do notki pasowała głaszcząc aksamitnym, pieszczotliwym dotykiem (jak pretensjonalnie by to nie wyglądało;-). PS. Peyotl nie mam do niej telefonu:-) Ale Marek Bieńczyk kiedyś wspominał, że ma numer do Mii Farrow, z etykiety niemieckiej go odczytał;-) http://www.sstarwines.pl/wino6418 wino12251#33235
peyotl (2011-09-05) Kurczę, chyba była w innym turnusie niż ja... Bo to foto jest z białogórskiej plaży, prawda? wino12251#33242
peyotl (2011-09-05) A propos białogórskiej plaży - to bez wina zupełnie, pojawiają się tam samopowstałe znaki na piasku... wino12251#33243