rurale (2011-09-24) Ocena: 7 Ponieważ raczej pijam tanie rieslingi (choć ceny poszły w górę i kategorię under zehn euro zastąpiła w moich osobistych projekcjach kategoria circa zehn euro) to takie bardziej wypasione etykiety siłą rzeczy bardzo mi się podobają. Tu następuje pyszna fuzja słodyczy i kwasu, lekką ręką zrobiona, zatem pije się takie wina niebezpiecznie szybko. Ponieważ alkoholu jest mało, człowieka nic nie boli, poza zmiętym rachunkiem ze sklepu, który w kieszeni rękę jeszcze parzy. Ładne auslese, ale ponieważ mało takich win piłem, to w moim prywatnym rankingu dam 7. Mam jednak świadomość, że takie siedem w punktacji powszechnie obowiązującej to o kant stołu potłuc, jednak do wina zachęcam. I to nie dlatego, że zrobił je nasz ziomek. To naprawdę miła odmiana. @Wina Szlachetne/Dominus
kuba (2011-09-24) Ja tak pisałem na Kontrze: "Oto bowiem Riesling Auslese 2007 Kröver Letterlay atakuje słodko-upojnym, lecz eleganckim przy tym nosem, początkowo miodowym, potem brzoskwiniowym, z egzotycznymi akcentami. Choć usta znów lekkie i bezcielesne (8,5% alkoholu)!, to ładnie zbalansowany cukier i smaki tropikalne sprawiają, że pije się to wino w zasadzie samo – bardziej jak soczek z kartoniku jednak niż poważna butelka." wino12371#34114
rurale (2011-09-24) Przyjemne. To fakt. wino12371#34122
star (2011-09-24) Ja tylko proszę (Tomka Prange Barczyńskiego przy okazji) nie balansujmy na cienkiej linii kalek językowych, piszmy o równowadze, o winach zrównoważonych, please:-) Wszak Polacy nie gęsi...;-) A swoją drogą to cieszę się, że Wam takie Rieslingi smakują, wyobrażam sobie, że daleko do Ostertaga (chyba oStartaga;-) nie jesteśmy. wino12371#34126