Capanna Capanna 2004 Brunello di Montalcino DOCG Włochy Sangiovese Cena: 130 Alk: 14,50% Kolor: cz Nr 12390 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
|
Inne od Capanna: Capanna 2009 Rosso di Montalci..
Capanna 2007 Rosso di Montalci..
Rosso del Cerro 2005 Toscana S..
Capanna 2004 Sant'Antimo Sangi..
Capanna 2001 Brunello di Monta..
Capanna 2000 Brunello di Montal..
Capanna 1999 Brunello di Monta..
| star (2011-09-27) Ocena: 6 Dziwna ta Capanna. Malują korki z dwóch stron jakimś lakierem, czy silikonem bezbarwnym, o co kaman? Pachnie początkowo też jakoś tak drewnem lakierowanym jakby, może mieli partie korkowe i się ratowali? Ktoś w Barolo narzekał, że slawońskie duże beki dają za ostre garbniki, ciekawe czy coś jest na rzeczy? A wino? Chude, ale byk, no może byczek. Nie ma długości, ale jak zwykle ma trochę pazura, garbnika i dobrą pijalność szczególnie przy stole. Nie jest to spektakularna ekspresja owocu, zresztą GP pisał, że na owoc to oni nie stawiają szczególnie. Dziwne, dość osobliwe, ale w sumie w porzo. Kupiłem małą flaszkę, za ok. połowę ceny, więc do przeżycia. Kwiaty i owoce się pojawiają i znikają. Choć z kwiatów to ponoć aksamitki i gerbery raczej niż róże i fiołki, fuj! Owoce to jakieś wiśnie i czereśnie, chwilami. PS. Fontalloro i Rancia 2006 też mnie skusiły, circa 95PP, z senatorskim rabatem do wytrzymania cena;-) Albo piję ciągle jakieś wadliwe flaszki, albo one do mnie nie chcą przemówić pełnym głosem, sam nie wiem:-( Co słychać za oceanem? Oto jako rzecze KLWines and Friends:
2 points Wine Enthusiast: "Healthy and lively fruit characterize this vibrant Brunello from Capanna. The wine offers cheerful buoyancy and pristine aromas of red cherry and exotic spice. It's tight and firm on the palate with a good balance of acidity and tannins and a luminous, polished feel overall." (06/09) 92 points Wine Spectator: "Raspberry, plum skin and flowers on the nose follow through to a full body, with round tannins and a fruity, dried-flower aftertaste. Slightly chewy. Needs some more bottle time. Best after 2011." (Web only, 2009) ****5 stars from K&L's own Greg St.Clair: "This is the best Capanna I've ever had. It exudes power, is full of dense black fruits, blackberry, hints of graphite and layers of complexity. There is a lot of tannin in this wine, yet it has wonderful balance, length and the power is palpable. There is so much to this wine, it is just hard to describe-like a flow of lava, potent, non-stop and omnipresent. A supple richness on the palate belies the brooding power underneath. There's complexity wrapped around a core of richness, strengthened with tannic structure and lengthened with great acidity. There is a superb and lingering finish, dynamic, lengthening and truly great.3,391 cases produced" @Vinoteka13 star (2011-09-27) Ocena: 6 Czas działa na jego korzyść. Owocowo-kwiatowe się zrobiło w tak zwanym bukiecie, choć ciągle nie róż;-) Smakowo taka wisienka, cienkie raczej (chodzi o masę), ale jest jakiś posmak, długo dość trwa, choć bez przesady... kawy się nie zdąży zrobić. Ocena konsystentna, nie rozumiem Amerykanów, choć to oni może rację mają, a nie ja. wino12390#34159 dzidek (2011-09-27) > albo one do mnie nie chcą przemówić pełnym głosem
Bo one chimeryczne sa, trzeba do nich z cierpliwoscia...
wino12390#34163 kuba (2011-09-27) Mnie też nie przekonało, i to dwukrotnie - chciałoby się wielkości, a jest tak... poprawnie. Po bożemu. Capanna, pokaż rogi. wino12390#34165 star (2011-09-27) MM wprost pisał, że niektóre są po prostu wadliwe. Tu wyraźnej wady się nie doszukałem, ale pełni zdrowia też pewien nie jestem. No i mała flaszka ponoć inaczej dojrzewa. Mają też 2006, w przyzwoitej cenie, brać? Cztery lata w botti, slawońskich je trzymali, długo. A co nasi uczeni w piśmie o nim sądzą? Jest też jakaś Riserva pewno w 2004 też zrobili, z lepszych gron czy parceli? wino12390#34166 star (2011-09-27) Kuba, ale jakie roczniki? Ja pamiętam jak inny 1999 rocznik nas zadziwił, pokonał elegancją Ramnistę, choć to dobre wino przecież, początkowo smaczniejsze od Capanny się zdawało, no ale fluidite było po stronie Capanny jednak. Tak, czy owak dziwne wino. wino12390#34167 dzidek (2011-09-27) Btw, wtret byl o Felsinie, jak w PS w pierwszym wpisie. Co nie zmienia faktu, ze Capanne 1999 tez pilem raz swietna, raz beznadziejna. wino12390#34168 star (2011-09-27) Ja z kolei pisałem jednak o Capannie, choć może niefortunnie umiejscowiłem komentarz, po ps na temt Felsiny, co nie zmienia faktu, że Rancia raz nas nieco rozczarowała, a o Fontalloro, to kilka osób (Ducale m.in.) pisali, że genius loci (duch opiekuńczy) funkcjonuje (Wojtek Bońkowski też o tym pisał). wino12390#34169 star (2011-09-27) Na Cellar Trackerze się zachwycają ale jednak to egzaltowany synek, a drugi o riservie... i jak tu wierzyć im w te 94-95PP:-) wino12390#34170 mm (2011-09-27) Odwiedzalem kiedys Capanne spora grupa, wiekszosc amatorow. Starszy Pan oprowadzil nas po piwnicy, a potem usiedlismy przy dlugim stole i zaczelismy probowac. Polewal sporo rocznikow. Zeszlismy do 1986, moze 1988. W tym starym roczniku mial 2 flaszki. Ja szczesliwie siedzialem na koncu stolu. Wiekszosc cos mruczala, ze dobre, ale wiekszosc nie dopila. Powylewali do spluwaczek i wrocili do tych mlodszych rocznikow. Nie kumalem o co chodzi, bo wydawalo mi sie, ze mam w kieliszku cos wspanialego. Herbaciany napoj. Wtedy spostrzeglem, ze wiekszosc ma nalane z innej flaszki. Powachalem od kolegi; kompletna sciera, ktora wycierala stol, po jakiejs "grubej" imprezie. Przytulilem te dobra flaszke i w kaciku stolu dosiorbalem do konca. Inni tez byli zadowoleni, bo wrocili sobie do mlodszych rocznikow, ktore byly tez niezle. Byc moze to opowiadalem Ci kiedys Sstar. Uwazam, ze to absolutnie nie potwierdza tezy, ze maja raz dobre, raz zle flaszki. Ta byla kompletnie zepsuta, ale miala przeca 20 lat. To bylo generic brunello, o ile dobrze pamietam. wino12390#34172 kuba (2011-09-27) @star, 2004 dwie butelki - obie takie sobie, a druga nawet bardziej, na granicy wadliwości. wino12390#34178 star (2011-09-27) A jakiej wady byś się doszukiwał Kuba? wino12390#34180 dzidek (2011-09-29) Pytanie nie do mnie, ale wspomne o swoim doswiadczeniu z Capanna 1999. Butelka pita kiedys w knajpie w upalny wieczor - wlozona do lodu dostala szoku termicznego i pokazala jezyk... albo byla po prostu wadliwa - brak wiedzy, zeby rozpoznac. Teorie spiskowe ("to nie bylo Brunnello od Capanny") odrzucono na wstepnym etapie rozwazan, a inna butelka probowana pozniej w domu byla bardzo dobra.
wino12390#34262 |