mikpaw (2011-11-04) Ocena: 5 Niezłe wino. Typowy nos SB: trawy, pokrzywy, cytrusy. Usta też podobne, zdominowane przez podobne wrażenia. Kwasowość ok. Wino ma jakąś minimalnie męczącą cechę (niektóre SB da się wypić duszkiem butelkę ;) - tutaj potrzebne były przerwy). Mimo to, jest to smaczne wino. 5+/6- - ale warto dołożyć kilka złotych na Leyda Single Vineyard SB, jest lepsze o jakieś dwie klasy... @Winarium
star (2011-11-04) Gooseberries. You know how disagreeablly sharp and crunchy they are raw? But boil them for half an hour with some sugar syrup - the acidity hasn't budged but suddenly the green fruit seems ripe and mouthwatering, however acid it was. Peppers. Take a knife and slash into a fresh green pepper, and breathe in that cold, earthy fragrance before you take ypur first bite - then the crunch of the crisp flesh, the flow of cool rainwater.
And there's more. Think of the sharpness of just-picked blackcurrants, still smelling of the leaf rahter than the juicy flesh. Think of grass fresh-mown on a pring morning, slightly damp and earthy, but fragrant in the drying sun. Think of new season asparagus - again the crunch again the paradox of something vegetal but rich. And to sweeten our thoughts - think of hints of honey, of apricots and apples and the spray of acid from a fresh lime.
Tak pisze Oz Clarke (ten co koszulkę przepocił po meczu w kosza) w książce New Classic Wines, dość starej, o Sauvignon Blanc Montana, ale myślę, że stosuje się do większej ilości. Marek Bieńczyk pisał o enzymach, klonach Sauvignon Blanc i badaniach DNA, Rurale o histerii, MikPaw powyżej o Leydzie, ja o zachwytach nad słoweńskim Sauvignonem Blanc od Verusa - Panie piszczały, zupełnie jak czerwone wino pachnie, czarną porzeczką i miały rację. Ta odmiana od zawsze wywołuje emocje. Aha w tym na fotce nie znalazłem żadnej z wyżej wymienionych cech odmiany;-) Jest już za późno! W ogóle mawiają, że ta odmiana jakoś super nie dojrzewa w piwczniczce, no ale ani Mellota ani Dagueneau starych nie próbowałem więc się nie mądrzę. wino12592#35550
star (2012-12-15) Gdy na WI ciągle świętują odkrycie francuskiego paradoksu, gdy Paulina Przybycień cieszy się, że wino chroni serce i układ krążenia (pralinka) mi dzisiaj właśnie znajomy Francuz przypomniał, że to bullshit z tym paradoksem i rzeczywiście już dawno temu podważono metodologię działań, gdy French Paradox was debunked, czyli został nomen omen obalony (pralinka) w 1994. Ku przestrodze więc:
Alcohol has a toxic effect on the liver, kidneys, heart muscle, and gastrointestinal tract, and is especially irritating to the urinary bladder and prostate gland. Just two alcoholic drinks can reduce your heart’s work capacity by about 20% for up to a full day. {Permanent Remissions, Robert Haas, 1997}
Lepszy bywa brak wiedzy niż jej odrobina. A na deser film.