star (2011-11-09)
Mówisz czołówka polskich krytyków, myślisz Wojtek Bońkowski;-) Zobaczmy co tam u niego słychać na blogu: Wśród win czerwonych Biedronka wystarała się o kilka znanych nazwisk. Z pewnością jest takim Enate – jedna z gwiazd winiarskiej Iberii. Podstawowe Somontano Tinto 2010 to młodziutkie wino z Tempranillo i Caberneta, banalne w zapachu (hasłowe owoce leśne i trochę masła – leżakowano je miesiąc w beczkach, doprawdy nie wiem po co), natomiast lepsze w smaku, z sekundą naprawdę smacznej wiśni w końcówce. Brakuje koncentracji i tego, co nazywamy „obecnością” wina, ale całość w swej cenie (19,99 zł) jest dobra. Z tym miesiącem w beczce to rzeczywiście pojechaliem. No i brak wina w winie, to jednak dla czytających między wierszami jest jakiś message. Ja dodam tylko, że to wino niektórym osobom smakowało, nawet bardzo, więc może się Polakom (statystycznym) spodobać. A etykieta ładna więc tym bardziej. Może trzeba dekantować, ew. odtańczyć jakiś taniec? Mam nadzieję, że wypowiedzą się inne osoby, bo co do niektórych win z Biedronki są dość znaczne różnice w zdaniach i opiniach. Ja powtórzę, że mi, z moim zmanierowanym gustem ciążącym raczej w kierunku nieznośnej lekkości bytu, to wino nie smakowało, było jednym ze słabszych jakie tego wieczoru próbowaliśmy, a spróbowaliśmy prawie dziesięć win hiszpańskich od różnych importerów.
wino12627#35745