Les Goelleries Doux nikt się nie przyznał Cidre Bouche Breton IGP Francja Jabłka Cena: 15 Alk: 2,00% Kolor: m Nr 12664 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
|
Inne od nikt się nie przyznał:
| mkonwicki (2011-11-15) Ocena: 5 Na cydrze to ja zupełnie się nie znam. Piłem kilka, różne brytyjskie, chyba takie z koncetrantów, mocno gazowane i słodkie, fabryczne. Kilka hiszpańskich testowałem, niektóre bardzo "biodynamo" były, mętne, śmierdzące siarką, czy czymś takim. Nie rozsmakowałem się. Chętnie spróbowałbym sobie cydru polskiego, ale jakoś okazji nie miałem.
Dziś byłem z nieplanowaną wizytą w Leclercu, musiałem nadrobić zaległość zakupową, skleroza mnie dopadła i naraziłem się na podpadnięcie bardzo lubianemu koledze. Przy okazji zobaczyłem ten cydr, 15zł nie majątek, można zaryzykować.
Nie wiem kto to produkuje, ale wygląda na to, że dla Leclerca bezpośrednio, bo sprzedają to z tym takim czerwonym francuskim znaczkiem, bo ja go nie rozumiem. Nie wiem z czego dokładnie robią, bo też nic napisali, czy to z koncentratu z wodą i gazem, czy "normalnie" z jabłek. Tajemnicza flaszka.
Nastawiałem się na "łyk i reszta do zlewu". Nie jest tak źle. Bąbelków niewiele (to dobrze), słodyczy nie tak dużo jak sądziłem, jest zapach jabłkowy bez chemicznej nuty, fajna cierpkość w końcówce, całość przypomina sok z jabłek ze skórką.
2% alkoholu doskonale wtopione ;) @MJA/Leclerc star (2011-11-16) Fajny producent, zdaje się, że sporo win robi, incognito;-) wino12664#36007 mkonwicki (2011-11-16) Francuski zamaskowany superbohater. wino12664#36008 marwin (2011-11-16) We Francji pijałem również wytrawnego (4% alk.) Na upalne dni fajne, choć trzeciego dnia już nie tak bardzo. Brakuje mu wyraźnie równowagi.
Ostatnio opijałem się w Hiszpanii - leją np. z kija jak piwo wtedy nie ma informacji o producencie, w sklepach jest też tego sporo, choć głównie na półkach przy samych podłogach. Wytrawne hiszpańskie lepsze niż francuskie - oczywiście te które piłem, ale już słodkie wolę francuskie. Wydaje mi się, że w ogóle słodkie są lepsze. Myślę, że nadmiar 4% alkoholu zabija wytrawne. wino12664#36010 star (2012-03-24) Degustacja cydrów, w wykonaniu Izabeli Kamińskiej na WI. Jaki wygrywa? Ten co śmierdzi:-) Najlepszy jest omerset M&S - stajnia, słodki i cierpki na końcu, polskie jabłka?, stary kredens, trzeci: bełt, odchody krowie, podgniłe jabłko, skóra”. Ten co pachnie oranżadą i mydełkiem fa na szarym końcu:-) Cerretalto ma rację, zapach się nie liczy;-) It's all texture:-) wino12664#39562 star (2012-09-30) Nasz naturalny cydr - w aromatach bardzo jabłkowy, usta wytrawne, wyraźna cytrusowa kwasowość. Smaczne! Robimy więcej! Tak pisze Kuba na Fejsie:-) wino12664#44339 mkonwicki (2012-10-01) Wczorajszego wieczora znajomi-włościanie co mają sad i nie wiedzą co z jabłkami robić mówili o przepisach na cydr, że chyba będą coś przerabiać. Ciekawe jak wyjdzie. Czy to nie jest tak, że na te francuskie i inne cydry robi się ze specjalnych "niejadalnych", gorzkich odmian jabłek? Z takich normalnych naszych wyjdzie? wino12664#44362 reuptake (2012-10-01) Chyba wyjdzie, niekoniecznie ze wszystkich odmian ofc. Kiedyś była taka fala artykułów, że powinniśmy zostać cydrową potęgą europy wino12664#44365 kuba (2012-10-02) Wyjść powinno ze wszystkich, byle zrobić dobry miks winnych i kwaśnych. A potęgą cydrową powinniśmy zostać niechybnie, jabłka się u nas wręcz marnują, a to jest najprostsza rzecz do zrobienia - wytłoczyć zostawić, gotowe. wino12664#44368 mkonwicki (2012-10-02) Kuba, przepis! wino12664#44371 kuba (2012-10-02) Przepis w naszym przypadku - jabłka pół na pół z przydomowego ogródka i z Kleparza, ok. 5 odmian, ale generalnie proporcje pół na pół zielonych jabłek kwaśnych i takich bardziej winnych, z mącznistym miąższem.
Przepuszczone przez sokowirówkę razem ze skórkami, potem raz przez zwykłe sitko żeby oddzielić gęstą szumowinę, która się robi na wierzchu. Potem ten sok do gąsiorka i zatkać rurką-airlockiem, żeby mogło wypuszczać CO2 a nie miało kontaktu z powietrzem. Nie dodawaliśmy nic poza tym, ładnie się fermentowało na własnych drożdżach przez ok. 5-6 tygodni.
Jak kożuszek fermentacyjny opadł na dno, to po podstawowym filtrowaniu - przez same sitka - poszło do butelek z odrobiną cukru rozpuszczonego w wodzie, co by się delikatnie nagazowało. Teraz sobie będzie czekać parę tygodni - otwarta parę dni temu próbka oczywiście nie miała jeszcze gazu, ale w sumie w niczym to nie przeszkadzało :) wino12664#44372 mkonwicki (2012-10-02) Dzięki!
Teraz to sam się zastanawiam nad kupieniem takiego jakiegoś gąsiora z tą zatyczką specjalną... wino12664#44397 |