mdcc (2011-11-16) Ocena: 8 Piękne.
Kolor przybrudzony i wyblakły.
Nos zmieniał się co godzinę - pełen owoców, tytoniu, kasztanów, lukrecji, krwi (albo żelaza jak ktoś nie wie o co chodzi)
Super usta - dość potężne i dobrze zrównoważone - choć kwasowości trochę może zabraknąc - lepiej więc pić i nie czekać.
Obiektywnie pewnie 7, ale mam to chwilowo w głębokim niepoważaniu... @AirFrance
mdcc (2011-11-16) A to w tle jakie było.... ho ho... wino12666#36011
deo (2011-11-16) Chcesz powiedzieć, że w Air France podaja Bdx z roku 1947? Ciekawe w jakiej klasie, pilotom chyba :-)) wino12666#36012
mdcc (2011-11-16) Się lata, się dostaje...
W klasie bagażowej konkretnie to było... wino12666#36013
star (2011-11-16) Zestaw specjalny dla kapitana Wrony, nie wiem tylko, czy po czy przed lądowaniem. Ciekawe czy to już jak młodzież zaczęła rządzić u Montille'a czy jeszcze gdy ojciec sprawował władzę, a wina określane były na nieco zbyt wyniosłe w swojej młodości;-) Dla mnie Montille to obecnie numer jeden, będę kupował od niego wszystko jak leci... niestety w Paryżu, bo u nas tych win ciągle chyba nie ma. Tak czy owak pozazdrościć! wino12666#36014
star (2011-11-16) 169$... przynajmniej za obrazek;-) Notka... na temat obrazka: This sunlit giclée by Fabriçe de Villeneuve creates a delicious sense of anticipation with its poured glass of '47 Pauillac and dinner forks at the ready. Limited edition digital print on canvas with hand brushed finish to mimic the texture of his original oil. Certificate of Authenticity included. Źródło: http://www.kaboodle.com/reviews/st.-germain-1947-gicle Ciekawe czy takie wino w ogóle istnieje/istniało? wino12666#36016
rurale (2011-11-16) Dobra, dobra. Markiz w tym swoim Gulfstreamie zawsze z przodu siedzi. Żeby mu nikt nie zasłaniał:) wino12666#36018
cerretalto (2011-11-16) A rocznik 2001 podobno nie był najlepszy w Burgundii :). Kiedyś wepchnięli mi prawie na siłę 2 butelki Michele Lafarge Volnay 2001 po jakieś 20 euro. Pierwszą wypiłem dość szybko, taka sobie, dość twarda, ale warta swojej ceny. Druga doczekała roku 2009 i błysnęła tak, że przy następnej wizycie chciałem wziąć więcej, bo wciąż mieli w cenniku, ale niestety akurat nie mieli na miejscu a ja byłem przejazdem. Od tamtego czasu bardzo ale to bardzo szanuję porady sprzedawców w dobrych sklepach :) wino12666#36027
mdcc (2011-11-16) @ Cerretalto - Święte słowa.
Ja na tej zasadzie wziąłem, polecane przez dobrego sprzedawcę w Poznaniu (:-)), 2003 Le Vigne di Zamò Colli Orientali del Friuli Schioppettino.
Było zajebiste. A bałem się, że rocznik gorący a ja przegrzanych win to akurat nie lubię...
A 2001 w CdBeaune faktycznie mocno przeciętny, do tego 2001 wziąłem trochę mniej przeciętny 2007 - zobaczymy za jakiś czas... wino12666#36028
star (2011-11-16) Ja z 2003 od tego samego dobrego sprzedawcy wziąłem świetnego Kernera, no ale to są chłopie góry, w 2003 biegałem po Dolomitach i mimo gorąca, to jednak tam wieje, grupa Brenta, coś dla niemieckich turystów.
A co do Volnay z 2001 to przecież to z Hospices de Beaune było chyba z 2001 i było naprawdę fajne, to z Carrefoura, wszyscy chwalili:-)
wino12666#36031
star (2011-11-16) A co do 2007 w Burgundii, to jak nie jest to jakiś Gouges, czy inny tradycjonalista, który nie robi win nieco zbyt wyniosłych, w swej młodości, to myślę, że śmiało możesz pić je już teraz. Rocznik nadaje się do picia wcześniej niż inne, niż 2006 czy 2008, a nawet niezły, ale długoterminowy 2005. My od Montille'a piliśmy właśnie z 2007 chyba jakieś Nuits St. Georges i było w porzo już teraz! wino12666#36032