peyotl (2011-11-20) Ocena: 7 Mój ci jest, więc wstawiam notkę, kadłubową taką. Nos czysty, powietrzny, owocowy. Efektowne słodkie usta. Liście (jesienne, idzie się w nich, szurając nogami). Pieknie zrobione, bogate (to ja) - versus "przekombinowane" (to Kohei zdaje się).
Zdjęcia nie mam, ale w innym gamayskim wątku coś była mowa o moim kominku, więc foto kozy od Jotula (na drewno), też pięknie zrobionej, załączam, a Sstar zapewne zadba o etykietę właściwą. PS. Kota nie posiadam.
@Enoteka Polska
rurale (2011-11-20) Według mnie butelki od Lapierre'a, to po prostu bardzo efektowne wina. W różnych estetykach, kreowane wedle różnorodnych konceptów, ale nie obojętne. I tak jak Chermette wydaje się bezpiecznym wyborem klasyki, tak Lapierre, to jednak emocje. Choć nie zawsze pozytywne. wino12691#36125
cerretalto (2011-11-20) Ocena: 7 Ten "lepszy" Lapierre bardzo mi się podobał. Wino radosne, pełne i hedonistyczne prawie jak ten de Montille. Oba chyba biodynamo - po prostu producent może być lepszy lub gorszy. Oba świetne i w nosie i w ustach. Dla mnie oba są wzorcami tego jak powinno brzmieć niezbyt przecież tanie wino. Oburącz podpisuję się pod tym co napisał @mkonwicki "Faktycznie coś w tym jest, że jak jest Taaaaaki producent, to wino powinno śmierdzieć kaczą kupą (Burgundia zobowiązuje), być ulotne (cienkie znaczy), aromatyczne (o kupie już było), zwiewne (czyli wodniste)" :).
Zwłaszcza, że doskonale wciąż pamiętam jak mi kiedyś tłumaczono, że jak prawdziwe bordo jedzie oborą, to jest to spora zaleta dla znawców. Potem pojechałem do Toskanii i tam nic mi nigdy nie waliło oborą, nawet jak kosztowało 4 euro więc stwierdziłem, że pewnie do grona znawców nigdy nie awansuję, bo "złożonych aromatów" obory, kiszonej kapusty czy ogórków czy wody z wazonu ze starymi kwiatami w winach na pewno nie polubię.
To w ogóle ciekawa sprawa - niektórzy bronią biodynamo tak zaciekle, że uważają, że może śmierdzieć, że trzeba godzinami wietrzyć. Tak jak kiedyś uważano małego fiata za prawdziwy samochód. A że zamiast hamulców miał zwalniacze a silnik gasł z powodu nie takiej jak trzeba waty w filtrze powietrza, to przecież dodatkowa radość dla "zdolnego" i "doświadczonego" kierowcy :). wino12691#36129
mkonwicki (2011-11-20) Ocena: 6 Uuuu... jestem cytowany, jakbym był naukowcem, to bym miał +1 do prestiżu. Mało brakowało, ale nie chciałem jechać na rok na Antarktydę, ale o tym kiedy indziej.
star (2011-11-21) Ocena: 8 Lepszy i gorszy na fotce. Chwilami myślałem nawet o ósemce, ale to pewno przesada. @Enoteka Polska
wino12691#36174
mdcc (2011-11-21) Ocena: 7 To wino jest w bazie dwukrotnie.
Butelka potwierdza mój wcześniejszy wpis - bardzo dobre wino,eleganckie i z dystansem. Ale musi jeszcze poczekać...
Jedyne co może przeszkadzać to alkohol więc albo do dobrego jedzenia albo trzeba uważać żeby nie pić zbyt ciepłego. wino12691#36177
star (2011-11-21) Ocena: 6 Ano rzeczywiście, że zacytuję Markiza co wtedy dał szóstkę: mdcc (2011-09-15)
Ciemno-rubinowe, prawie zwątpiłem czy to bożole. Z początku mocno wycofane. Nie wiem czy moja butelka, czy ten typ tak ma ale trzeba się było nieźle nakręcić żeby coś zaczęło się dziać. Obrazowo powiedziałbym, że wino grafitowe - i w nosie i w ustach. Może być i mineralne. Owoce są jakby w tle, nie nachalne, raczej pochowane. I dopiero w ostatnich łykach butelka nabrała wartości. W ustach zaś od początku kawał dobrego wina - raczej spod znaku ascezy.
Ta butelka na sześć z plusikiem. Biorąc pod uwagę, że to bio-producent to może oznaczać, że trafiają się butelki sporo lepsze. I pewnie są też gorsze.
Ja jeszcze przetestuję. @Enoteka Polska @Enoteka Polska
wino12691#36179
peyotl (2011-11-23) Coś jest na rzeczy z tą oborą. Dzisiaj piłem od Wiliama Fevre wino i też śmierdziało - chociaz to wino zrobił był Wiliam w Chile (carmenere)! Z tym, że z ty smrodem to bez histerii - wg. mojego skromnego doświadczenia zazwyczaj w miarę szybko da się to wykręcić. wino12691#36288