Blanc Chateau de Fieuzal 2001 Pessac-Leognan AOC Francja Sauvignon Blanc Semillon Cena: 350 Alk: 13,00% Kolor: b Nr 12744 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
Inne od Chateau de Fieuzal:
star (2011-11-30) Ocena: 7 Jak Romorantin początkowo nie pachniał, to daje po nosie, że hej. Kwiaty, herbata, miód, co kto chce? Wrażenie beczkowej waniliki dochodzi do głosu, ale kto tam ich wie, co oni z tym winem robili. Jak biały pessak się nie popsuje to może być fajnie, pamiętamy Smith Haut Lafite. Też jest sporo ciała, do żucia, gęste. Ładnie się zestarzało, mimo niezbyt wysokiej kwasowości. Dużo goryczki, garbnik się trzyma. Wiek poznać można tylko po aromacie, po smaku nigdy bym mu nie dał tyle lat! Mniej kontrowersyjne niż Provignage. Siódemka jak nic. Kwasu jest też trochę, nie to, że wcale. @Grains Nobles
star (2011-11-30) Cena zdrowo pewno przeszacowana (normalnie pewno poniżej, a może około stówki), z Enomatica tak wyszło, 3cl tylko spróbowałem, mnożyłem przez 100:-). Sam nie piłem - Aleksander (Kanada, Montreal) więcej sobie nalał - całe 5cl i stwierdził: Bardziej do posiłku, czuć beczkę, zarówno orzech jak i coś świeżego. Fieuzal. Choć twierdził, że doświadczenie ma z takimi winami małe (głównie pija Alzację, Niemcy, czyli Riesling i Chenin Blanc loarskie, to lubi). Choć jak znalazłem u niego na stronie to jednak coś białego próbował z Bordeaux: http://www.decouverteduvin.com/2011/06/01/encore-dans-nos-vins-dete-un-bordeaux-blanc-episode-62/
wino12744#36491
star (2011-11-30) Nie wiem na czym robione - bardziej na Semillon (obstawiałbym, gdybym nie przeczytał o Semillonach z Hunter Valley, co po 20 latach w łabędzia z kaczątka się przemieniają, kwasowości jakoś nabierają), niż na Sauvignon Blanc, może ktoś sprawdzi? wino12744#36493
star (2011-11-30) Ten pesak od Smith Haut Lafite, czyli od różokrzyżowców;-), z 1997 mimo, że to tylko drugie wino, les Hauts wbił mi się w pamięć. Chevalier od Mielżyńskiego, przez Wojtka Bońkowskiego też uznawany za wielkie wino - pewno mu Marek Bieńczyk polecił. Czekać jednak na nie warto, choć kupić już teraz;-) Ten pesak od Fieuzal, kwasu z wiekiem nie nabrał, jak te Semillon z Hunter Valley (one też nie, ale odczucie takie), ale moc jest z nim;-) Szlachetnieją te wina z wiekiem, a pożyć długo mogą, oj długo! Uwaga jeszcze tylko taka, że białe bordoszczaki jak i burgundy mogą dać naprawdę wielowarstwowe (nie chodzi o terroir;-) wina, podczas gdy wydaje mi się, że Rieslingi (które bardzo lubię) smaczne są choć dość proste. Nie wiem czy chodzi o beczkę w której dojrzewają tamte, czy o coś innego, ale jednak. Dodam, że TBA jeszcze nie piłem, więc nie mam co znowu się aż tak mądrzyć. wino12744#36509