star (2012-01-10) Ocena: 8 Czy często piją Państwo Barberę? Pyta Wojtek, a biała owca odpowiada. Ależ skądże, czemu nie? A Barbera? Ta Barbera. Pyszna, że pojadę klasykiem. Chwilę brettem trąci, rozkojarza, aromatycznie błądzi. W smaku dla odmiany jest też coś smarowego jakby, ale dobry kwas, pyszna barbórka. Jakość owocu cudowna i garbnik piękny, kwasem otulony. PS. Barbera to ponoć bardzo produktywna odmiana, tak mówią. Pod Nebbiolo czasem ją teraz wyrywają, razem z innymi odmianami zresztą. Odnotowałem też, że to pierwsza winnica, ale czyja? Czyżby Voerzio od Barbery zaczynał? Próbowane z butelki magnum, cenę mnożymy więc przez dwa. Rocznik nam w kajecie 2007 odnotowano, ale 7 do 1 podobne, więc się pewno w rachunkach walnęli. @Grains Nobles
star (2012-01-10) Oceny ekspertów dla tego rocznika to 91-94, więc widać, że bliżej mi WS czy RP, niż Tanzera, co daje 91. Generalnie oceniana dość wysoko - 91-97 w zależności od rocznika. wino12956#37475
star (2012-01-10) Przy okazji kilka opinii o innych winiarzach autorstwa Voerzio: Borgogno - 2 razy dobre na 20 lat, czy raz na 10 lat, to trochę za mało. Scavino czy Spinetta - rotofermentory w użyciu jak u Rostainga, ponoć. Pozytywnie wspominał Monprivato, Mauro Mascalese, Bruno Giacosa, Cascina Francia, o ile dobrze wspomniałem. Vajra? Chyba bez zachwytu, coś odnotowałem jakby "redevae" - nic z tego nie rozumiem. wino12956#37476
gp (2012-01-10) Nie ma co dzielić. Tylko w magnum występuje. I słusznie. wino12956#37477
star (2012-01-11) Rzeczywiście tylko w magnum. Cena ok. 950zł, uff! Połowę wpisałem, aby było porównanie z innymi winami, choć nikt połówki rzeczywiście wam nie sprzeda. Czemu uważasz, że dobrze, że w magnum GP? Ze względu na lepsze dojrzewanie? PS. Sorry za hipsterską notkę, z której nie do końca wynika, że to wino na osiem, a jednak! wino12956#37480
gp (2012-01-11) Nie wiem jak dojrzewa w normalnej butelce, bo nie wiem czy ktoś przelewa i korkuje w 0,75 żeby porównywać.
Uważam że to dobry rozmiar do tego wina. Powstaje go mało i szkoda by było gdyby było pite bylejak. Chodzi mi o to, że warto dłużej przy tym winie posiedzieć i magnum poniekąd wymusza dłuższy kontakt. Przy czym mało kto otworzy magnuma dla pary, więc zyskuje się dodatkowy profit picia w miłym nam towarzystwie (zakładam że na taką flaszkę zaprasza się przyjaciół). To mądra decyzja o rozmiarze opakowania dla takiego wina. Natomiast mam mieszane uczucia co do "one liter club" ostatnio promowanego przez Spinetta. ...że niby litr to lepszy rozmiar do codziennego obiadu na parę niż 0,75. wino12956#37482
cerretalto (2012-01-11) Na parę to zawsze lepiej 2*0,75 niż 1*1 i ew. zostawić coś na następny dzień :)
GP, a kiedy radzisz zmierzyć się z Braida Bricco dell'Uccellone 2003 Doublemag? Kojarzę, że nie przepadasz za Braida, ale może masz przynajmniej wyobrażenie :). Parę lat temu piłem wszystkie 3 lepsze 2001 Bricco della Bigota, Bricco dell'Uccellone i Ai Suma, niewiele pamiętam, ale podeszła mi tylko ta ostatnia. wino12956#37483
star (2012-01-11) Rocznik 1997 Bricco dell'Uccelone bardzo mi się kiedyś spodobał - nie wiem, czy magia miejsca zadziałała (Cortona, Pane e Vino) czy dojrzalsze było. Rocznik 2006 pity przedwcześnie (znajomi częstowali więc jak odmówić;-) już nie wzbudził takiego entuzjazmu, przy okazji dostało się temu winu od GP:-) W temacie: http://www.sstarwines.pl/sample.php?guess=Uccelone&inc=lookup.php Z innych monstrów to Quorum od Hastae jakoś nas nie przekonało, próbowaliśmy z Rurale i Winomanem jeśli dobrze pamiętam: http://www.sstarwines.pl/sample.php?inc=note.php¬e=2892 wino12956#37484
gp (2012-01-11) @"Kiedy radzisz zmierzyć się z Braida Bricco dell'Uccellone 2003 Doublemag?"
Zaraz jak uda Ci się zebrać dostatecznie dużą grupę do wypicia 3 litrów jednego wina. ;-)
Na poważnie, to nie mam pojęcia. To wino sprawia wrażenie jakby cały czas było w fazie eksperymentów. Do tego 2003 jest rocznikiem zaskakującym kiedy się go pija teraz. Raczej nie dotyczy to Barbery, ale na przykład Nebbiola które za młodu były "ugotowane" i nie wróżyły niczego dobrego, jakoś się "ogarnęły" i teraz ku mojemu zdziwieniu zaprezentowały sporo kwasu i garbnika (mogły czekać jeszcze). wino12956#37494
cerretalto (2012-01-12) Ocena: 7 GP, dzięki. Zgromadzenie paru ludzi na spożycie między innymi 3 litrów to nie jest duży problem, kwestia żarcia i muzy czy jakiejś innej atmosfery. Oraz czasu :). Ale gorzej byłoby z degustatorami, bo mogłoby być ich powyżej setki :)
2003 w Piemoncie to faktycznie dziwny rocznik. Kiedy okazało się w posiadłości Bruno Rocca, że mają głównie 2003 zarówno do degustacji jak i sprzedaży, to się prawie zniechęciłem, ale bardzo miła córka właściciela ostro zaprotestowała, bo jej ojciec spędza dużo czasu na polu i potrafi zneutralizować co nieco jeśli chodzi o pogodę. Nalała i jak spróbowałem, to bez wahania kupiłem parę ładnych butelek. To na zdjęciu nadal za młode, wciąż taniczne, może zbyt słoneczne, ale lubię takie i specjalnych wad dla mnie póki co nie ma i łatwo się je pije, 4.4/5. A to tylko podstawowe :). wino12956#37501