Grand Cru Domaine de la Romanee-Conti 2008 la Tache AOC Francja Pinot Noir Cena: 6000 Alk: 13,50% Kolor: cz Nr 12962 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
|
Inne od Domaine de la Romanee-..: Prince Florent de Merode, Gran..
2009 Echezeaux Pinot Noir
2009 Grands Echezeaux Pinot N..
2009 Romanee Saint Vivant Pin..
Grand Cru 2009 Richebourg Pino..
Monopole 2009 la Tache Pinot N..
Grand Cru 2009 la Romanee Cont..
Romanee Conti 2008 Romanee Con..
2008 Echezeaux Pinot Noir
2008 Grands Echezeaux Pinot N..
Grand Cru 2008 Richebourg Pino..
Grand Cru 2008 Romanee Saint-V..
le Montrachet 2008 Montrachet ..
2006 Echezeaux Pinot Noir
2006 Grands Echezeaux Pinot No..
Marey-Monge 2006 Romanee Saint-..
2006 Richebourg Pinot Noir
Grand Cru 2006 la Tache Pinot N..
le Montrachet 2006 Montrachet C..
Romanee Conti 2006 Romanee Cont..
2005 Montrachet Chardonnay
2002 Romanee Saint-Vivant Pino..
2002 Romanee Saint-Vivant Pino..
Romanee Conti 1999 Romanee Cont..
1996 Grands Echezeaux Pinot No..
1996 Echezeaux Pinot Noir
Romanee Conti 1976 Romanee Con..
Romanee Conti 1964 Romanee Cont..
Najmniejsza apelacja? Romanee ..
| star (2012-01-11) Ocena: 8 Wino mityczne. Nie tylko dlatego, że poniewiera się u Deo w piwniczce, gdzieś między piłką do kosza Spalding (NBA ruszyło, Gortat coraz lepszy!), a butelką Sophii. Wino z monopolu, nikt inny w tej mikroapelacji wina nie robi. Ponoć w ostatnich latach wyrywają trochę starych krzaków, tych ponad 50 letnich chyba, optimum dla tamtejszego Pinota to ponoć 20-50 lat. Zwiększa się więc w la Tache udział wina pochodzącego z młodej winorośli. Mają łeb, więc można doczytać. Nie wiem czy dlatego, czy z zupełnie innej przyczyny wino okazało się nieco rozczarowujące... w swej trudnej młodości. Nie miało tej pijalności Echezeaux, ani tej głębi co Romanee Conti. Co nie znaczy, że złe było, bynajmniej. Po kolei więc. Znowu zaczyna się od grubego zwierza, potem plastik i w końcu piękne nuty kwiatowe, kojarzące się z piwoniami, jak w Romanee Conti. Warto było chwilę poczekać, pomieszać w kieliszku, powąchać. W smaku dość mocne, do żucia (jak na Pinota, jak na DRC), gęstsze od innych win DRC (może oprócz RC), świeże, ale... nic się nie dzieje, ziemia się nie trzęsie. Słodyczy trochę jak w Grands Echezeaux, alkohol momentami czuć. Dłuższe niż poprzednie, to pewne, ale zduszone jakby, na ten moment. Kwasowe bardziej niż Richebourg, mocniejsze taniny. Długie, ściągające, kwasowe, na lata. Na teraz można się jednak zawahać, co odzwierciedla ocena 7-8. Trzy razy więcej butelek niż Romanee-Conti. PS. Cena to ok. 6000PLN, ocena 95/100, za Wine-Searcherem idąc. Co do noworocznych zobowiązań, to chcę zapolować na Gaudichots, jak to mówią cuvee confidentielle, od Regisa Foreya - w marcu w Caves Bossetti mają rzucić, to tylko rzut beretem od la Tache, francuskim beretem;-) Z drugiej strony la Grand Rue od Lamarche, Aubert de Villaine, na temat dzielącej la Tache i Romanee Conti Wielkiej Ulicy - no jest. @Grains Nobles marek (2015-07-31) Rozpisałeś się ostatnio o Pinotach od DRC, nie wiem czy wiesz ale Sir Peter Michael, robiący jedne z najlepszych Pinotów w USA ( Chardonnay również)obsadził swoje winnice krzewami będacymi klonami wziętymi z Vosne Romanee od DRC.
Cloc du Ciel dostało 100 RP za 2010( dead ringer for La TAche 1990).
Ma Danseuse za roczniki 2012 (Pure perfection, the amazing 2010 Pinot Noir Ma Danseuse is one of the greatest Pinots I have ever tasted ... anywhere) i 2010 (spectacular, multidimensional, prodigious Pinot Noir) też dostały 100 RP.
To ostanie wino miałem okazje kupić 2 miesiace temu jednak ostatecznie zdecydowałem się na Le Caprice 2012.
Tak że nie zapominaj o Pinotach z USA, które potrafią zaćmić nawet oryginały z Vosne Romanee od DRC. wino12962#526942 star (2015-08-01) Co do win amerykańskich to do Polski trafiły wina Ridge, ma je Winkolekcja. Pachnące gruszką, ananasem, brzoskwiniami i cytrusami, pełne owocu chardonnay. Czuć w nim jeszcze beczkę, tak w ustach, jak w nosie, ale jego materia jest impnująca. Soczyste, delikatne, kamienne, harmonijne i eleganckie. Tak pisze Ewa Wieleżyńska o Chardonnay Estate 2012 Santa Cruz Mountains, Ridge, w ostatnim Magazynie Wino. Co do pinotów to przeszedłem się ostatnio po trzech łódzkich sklepach i mizeria, chyba już po ameryakańce trza sięgać, było coś od Coppoli. Dzięki Marku, że informujesz co za oceanem słychać, ciekawe co na to francuscy krytycy;-) Przy okazji podrzucam fotkę la Tache, gdzie widać, że idzie nowe! wino12962#526943 marek (2015-08-03) Rozmawiałem z właścicielem baru Winkolekcja (za amerykańskimi raczej nie przepada) i powiedział mi że flagowe Montebello od Ridge tylko na zapisy u niego. Próbowałem Montebello (Estate również) na degustacji win amerykańskich w Winosferze w zeszłym roku i mnie jakoś na porwało, zupełnie niczym na plus się nie wyrózniało. Ostatnio na forum Parkera czytałem że konseserzy Montebello otwierają te wina po min 15 latach, może wtedy są rzeczywiście lepsze. Dla mnie było zbyt chude, zbyt kwaśne i bez lwiego pazura, obecnie nawet w Bordeaux na Lewym Brzegu robią w bardziej atrakcyjnym stylu wina niż Ridge. wino12962#526959 star (2015-08-03) Marku może to nie są degustacyjne wina. Pamiętam jak bazową mieszankę bordoską próbowaliśmy (pralinka) kiedyś w Bziku Kulinarnym i szału nie było, ale jak MKonwicki je zanióżł do domu, to smakowało nawet rodzinie, tak więc dekantacja może być kluczowa w tego rodzaju winach? A jaki rocznik Montebello próbowałeś, pamiętasz może? Przy okazji nowe nasadzenia la Tache. wino12962#526960 peyotl (2015-08-03) Marku, a jakie są przedziały cenowe tych amerykańskich pinotów? wino12962#526962 marek (2015-08-03) Pytasz o Pinoty od Petera Michaela czy ogólnie? Tutaj ceny dla rocznika 2012 (pralinka)
Le Caprice i Clos du Ciel trochę tańsze (150-200 USD) bo Ma Denseuse od kiedy Parker dał 100 pkt wystrzeliło w górę do ponad 400 USD.
Generalnie i tak taniej od DRC ;-)))
Tutaj strona producenta: (pralinka) wino12962#526963 marek (2015-08-03) Montebello niestety nie pamiętam, był to młody rocznik 2009-10 albo 11.
Od takiego stylu jak Montebello to ja już wolę coś klasycznego z Pauillac.
No chyba żebym spróbował Montebello z roczników z lat 70 czy 80-tych może wtedy lepsze robili. wino12962#526964 temi (2015-08-03) @marek "Rozmawiałem z właścicielem baru Winkolekcja".
Znaczy rozmawiałeś z prezesem Indykpolu? ;-) wino12962#526965 star (2015-08-03) Fakt. Nawet zwykłe Echezeaux od DRC to wydatek powyżej 300E w Vosne Romanee, więc sam się nie szarpnę. Romanee St. Vivant jak widać powyżej 900E tamże. wino12962#526968 star (2015-08-05) Wracając jednak do naszych buraków, na Grochowie, tam gdzie mieszkają Marek Bieńczyk czy Andrzej Stasiuk odpalono Wino Blisko jak informuje Winicjatywa (pralinka) gdzie Ruch Poparcia Burgundów kwitnie. Na półce stanęły flaszki od Méo-Camuzet, Henri Gouges, Clos de Tart, Clos des Lambrays i Comte de Vogüé. Na półce najwyższej (znawcom nie trzeba tłumaczyć): na jednym z win znalazła się metka z ceną… 918 zł. Wino za 918 zł między ulicą Stalową a Ząbkowską! Nawet Tyrmand by tego nie wymyślił, podobnie jak dwóch krótko ostrzyżonych młodzieńców w „ubraniach treningowych”, którzy na wieczór otwarcia winoteki Winoblisko wparowali z tekstem „a tutaj o co się rozchodzi?” wino12962#526985 star (2015-08-05) Powrócić powinniśmy oczywiście do baranów, ale Mouton nie pasuje na Grochów, bo to Rothschild jakiś, a jak burgund to i buraczany kolorek przeca. Nie wiem czy Temi ma blisko (pralinka) no ale powinien wybrać się i basta! Michel Gaunoux nie znam, a powinienem? Winka po pięć setek. Perrot-Minot kolejny... tabula rasa. No przynajmniej Hubert Lignier mi się otarł o uszy. Heinri Gouges jest i świetnie, Marek Bieńczyk zawsze polecał, wina klasyczne, warto. Może Nuits Saint Georges za 178 zeta? Za tyle samo Morey Saint-Denis Meo Camuzeta, kolejnego, nieco bardziej beczkowego gościa, ale nowoczesność bez zarzutu. Bliżej ziemi z pewnością Beaujolais, Morgon Lapierre'a co z Enoteki Polskiej tu trafił. Domaine Mame nic mi nie mówi. Już szybciej Comte Georges de Vogüe, ale drogo, choć nobliwie, nigdy nie próbowałem. Domaine Bizot próbowałem, znam, nie pamiętam;-) Ale żeby zwykłe Bourgogne za 258 zł chodziło, to już przesada, no dobrze, niezwykłe, bo z nazwą Le Chapitre. Kiedyś takowe Vieilles Vignes nas zachwyciło od Potela, też miało nazwę Maison Dieu, lepsza, nie? Tak czy owak chłopaki na Grochowie wreszcie będą mieli się czego napić! wino12962#526986 star (2015-08-06) Trochę się uspokoiłem. Michel Gaunoux, Perrot-Minot i Mame nie tylko ja nie znam, ale Bettane i Desseauve też ich nie cytują, a już się bałem, żem nieobyty w temacie. Dobrze jest wszak mieć jakieś tanie winko obok tych renomowanych, no ale niestety te powyższe to nie są tanie winka niestety:-( Tanie, względnie, to jest to Chardonnay na etykiecie, za 58zł. Ważne, że znają je w Monachium, a selekcjonuje Paweł Kitowski, który chętnie wprowadzi neofitę w zawiły świat Burgundii i ich apelacji Na początek Naudin-Ferrand, apelacja Bourgogne!Pomysłodawcą winoteki jest Maciej Sondij z Winnicy Dom Bliskowice, jednego z absolutnie najlepszych producentów wina w Polsce, o którym pisaliśmy już kilkakrotnie. Winoblisko ma służyć za centrum logistyczne tej już dobrze dystrybuowanej po warszawskich lokalach winnicy, co nieco zmienia sytuację. A obok polskich etykiet na półkach znajdą się wina naturalne z Katalonii i Roussillon oraz rzeczony garnitur luksusowych burgundów, selekcjonowanych przez Pawła Kitowskiego, który przez kilka lat handlował nimi w Monachium. wino12962#526996 |