star (2012-02-22) Ocena: 7 Spotkaliśmy się z MikPawiem "po latach" i wzięliśmy jakąś flaszkę. MikPaw wybierał i dobrze wybrał. Mieliśmy tylko ją napocząć, flaszka szybko opustoszała. Oczywiście do kanapek;-) No i na tym można by skończyć notkę. Przecież o to chodzi. O towarzysza rozmów... o szachach oczywiście: Bartel wygrywa w pl, Carlsen w świecie spetkakularnie poświęcając pół armii. Obrony słowiańska trudna, karo-kann zapożyczoną od MM, sycylijską jak tu grać. Ranking rośnie, przeciwnicy coraz bardziej wymagający. Siostrzeniec rozwala końcówki. Wino i szachy, ale tylko w opowieściach;-) A to Rosso pije się wyśmienicie, choć to wino bez fajerwerków, ale w porównaniu z Gaiaccią od Sorgenti to jednak (inna) klasa. Składowe stopione w całość. Pachnące, choć nie jest to jakaś owocówka. Chyba zaczynam je rozumieć;-) Ocena 6-7. Wiem, że teraz głupio wyjdzie, że lepsze w ocenie niż Brunello, ale co tam, to dobre wino jest. Tamte też były, ale chyba się nie poznałem;-) A może słabsze flaszki się trafiły? Korek ciągle w lakierze:-) Cena w sklepie ta sama co w knajpie, to dobre! PS. Tymczasem inni wieszczą zmiany, przełom w Chianti. Jeszcze inni polecają klasykę gatunku: Castellare, coraz lepsze i jak zawsze dobre Rocca di Montegrossi. Pijmy Sangiovese! @Vinoteka13, Likus, Monopol, Wrocław
star (2012-02-22) Ocena: 6 Peyotla rozanielił rocznik 2007 tego wina: http://www.sstarwines.pl/wino10182, ponoć różny od 2009, o którym Wojtek Bońkowski jako roczniku w Chianti pisze tak na WI: Suche, gorące lato dało wina aromatami przypominające niekiedy butelki z Sycylii – owocowa konfitura, śródziemnomorskie zioła, czasami wręcz suszone pomidory. Kwasowość jest mniej wyrazista, wina są bogate, zmysłowe, wręcz barokowe. W 2007 narzekał zaś w Chianti na zbyt wysoki alkohol w tekścieDyskalkulia. Brunello to nie Chianti, na ocenę roczników pewno trzeba poczekać, ale widać, że wina się zmieniają. Dojrzałość i alkohol coraz większa, w co się bawić? wino13141#38525
mikpaw (2012-02-22) Ocena: 7 W sumie Star napisał wszystko. To było wino idealne do picia w tych warunkach. Eleganckie, jak wygodne fotele w których zasiedliśmy w piwnicy, w której kiedyś dawno temu Maciek Chełmicki... ech. Zerkając na zakłamane wiadomości telewizyjne, rozmawialiśmy sobie o blaskach i cieniach naszych marnych żywotów. Gdyby jeszcze w tym fotelu był dostęp do Internetu, można by śledzić jak GM 2658 Bartel (niedawny zwycięzca Aeroflot Open w Moskwie!, któremu na Sstarwines kibicujemy szczególnie ponieważ reprezentuje KSz Polonię Wrocław) rozpracowuje (już kolejny raz) GM 2706 Wojtaszka, to byłaby pełnia szczęścia. A jednak szachy to także emocjonujący sport. ;) wino13141#38527
star (2012-02-22) Podlinkuj może partię tego Carlsena co pełen poświęceń zwycięża w końcu. wino13141#38528
mikpaw (2012-02-22) Partia Carlsen - Topalov ze stron Chessbase. wino13141#38530
ggreg (2012-06-10) Ocena: 7 Bardzo dobre to wino jest. Raczej w klimatach grafitowo-ziołowych, niż owocowych, ale ja takie lubię. Ma potencjał. Popijałem nim stek z wołowiny amerykańskiej marynowany w sosie sojowym z tymiankiem, czosnkiem, wasabi i angielską musztardą w proszku. I jedzenie, i wino, zyskało na tym mariażu, wyborna kombinacja. @Łukasz Kubiak
wino13141#41769
star (2012-06-10) Dziś Hiszpania-Włochy. Capanna kontra tradycjna Rioja? Ygay? Tondonia? Alta? wino13141#41772
star (2012-06-10) Skończyło się na 1:1, ale działo się jak widać po relacji. Z ciekawostek to Ballotelli w nogach ma skarb, a w głowie śmietnik wg komentatora. Z kolei Iniesta, ten który własne wino ma, nawet jakby był w budce telefonicznej z trzema zawodnikami drużyny przeciwnej to by ich przedryblował:-) wino13141#41773
temi (2012-09-24) Ocena: 6 Dobre wino z ładnym czerwonym owocem, ale do 7 to mu jednak trochę ciała brakuje i pewnie dwóch lat leżenia. Na dzisiaj 6 dam. wino13141#44079
star (2012-09-24) Ciała to szukaj u innych producentów:-) Tu go nie znajdziesz. Taki styl. Chude winka. Chciałem napisać już, że może wchodzi w fazę zamknięcia, bo świeży owoc niknie, ale tu go nigdy przynajmniej aromatycznie zbyt ewidentnego nie było;-) To jest wino do żarcia, ewidentnie, a jego zaletą jest to, że dobrze wchodzi;-) wino13141#44081
temi (2012-09-24) @star "To jest wino do żarcia ... a jego zaletą jest to, że dobrze wchodzi"
No właśnie. A ja już tak mam, że dla win rose, kabinecików 7,5% i win do żarcia najwyższą ocenę mam 6.
wino13141#44091
ggreg (2012-09-24) @temi "No właśnie. A ja już tak mam, że dla win rose, kabinecików 7,5% i win do żarcia najwyższą ocenę mam 6."
Zacytuję Paula Giamatti z Sideways: ciekawa perspektywa (kiedy usłyszał, że czytanie czegoś, co ktoś wymyślił, to strata czasu;-) wino13141#44092
temi (2012-09-25) @Ggreg Pochlebiasz mi ;-), ale w mojej perspektywie nie ma chyba nic ciekawego. Wydaje mi się, że odzwierciedla ona po prostu to, na czym bazuje absolutna większość winiarskich rankingów. Można sobie oczywiście przyjąć wewnątrz jednolitej punktacji, że najlepsze czerwone, najlepsze rose i najlepsze białe dostają 100/100 pkt i to znaczy, że każde jest najlepsze w swoim "podgatunku". Można też przyjąć, że istnieje coś takiego jak WINO, i że królem win jest wielkie czerwone wytrawne vin de garde a w bieli burgundzkie chablisy a jakieś rose czy fajna lekka biała lemoniada im nie podskoczą. Może się mylę, ale osobiście nie znam rankingu, w którym jakieś rose miałoby 100/100 pkt. (Ostatnio oglądałem jakiś przewodnik on-line, chyba Gayota, gdzie najlepsze rose świata miały max. 15/20!). Na tej samej zasadzie jak skrzypce i cymbałki robią muzykę, ale to nie znaczy, że perfekcyjne wykonanie utworu na cymbałki kręci mnie tak samo jak solówka Jehudi Menuhina na skrzypcach. wino13141#44103
ggreg (2012-09-25) @Temi W sumie w tym, o czym piszesz jest sporo racji. Chociaż ja nie zaobserwowałem, żeby koncerty na cymbałki stratowały w tej samej kategorii, co np. koncerty chopinowskie i były oceniane wg tych samych kryteriów. Sam osobiście wysoko sobie cenię "współczynnik przystawalności" wina do jedzenia, tak jak to drzewiej bywało;-) wino13141#44109