wein-r (2012-03-06) Ocena: 5 Beczkowe, puste, mdłe. Owoc istotny ale brak równoważącej kwasowości pogrąża to wino. W zapomnienie. Zapomnienie ceny (tej nie pamiętam, coś ok. 165 zł., sprawdzić? :-) )to jedyne pocieszenie. Drugiego dnia dużo lepsze, ale no i co z tego? Słabość nad słabościami. Jeśli ktoś lubi sporo ciała? I pustkę? Paradoks? Smacznego (nawet smaczne nie było...)! / :-( @Mielżyński
willycoyote (2012-03-06) @ cerretalto. Czyli potwierdzas, takze w tym tropikalnym roczniku sa wyjatki, tak jak zawsze w kazdej apelacji wloskiej. Tylko w Champagne terroir jest prawie jednakowy i oprocz tego, systemem "cuvees" czyli mieszanek wielu winnic, moga zawsze cudowac kazdy rok...
Czy to ty ten gosc? Chapeau bas! wino13208#38944
cerretalto (2012-03-06) Tak tak, zdarzają się pozytywne wyjątki nawet w trudnych rocznikach. Ja to włosy znacznie skróciłem jakieś 20 lat temu :). No powiedz kto to :) wino13208#38945
willycoyote (2012-03-06) @ cerretalto. Nie tylko polozenie. Geniusz winiarza i agronoma tez. Niektorzy zbierali winogrona wczesniej, inni zbierali pozniej. Dwa tygodnie tylko, ale roznica ogromna. Niektorzy zmienili prces wytwarzania, inni zachowali zwyczaje. Winiarstwo to nie tak proste jak wyglada. To wspolpraca duzo osob, ktore moga takze inaczej doradzic wlasciciela posiadlosci, kazdy ma pewne kmpetencje ale i to nie wystarczy: istnieje cos o nazwie "fortuna" w rocznikach niezwyklych. Podkreslam jescze raz: konieczna jest informacja. wino13208#38946
willycoyote (2012-03-06) @ cerretalto. Nie tylko polozenie. Geniusz winiarza i agronoma tez. Niektorzy zbierali winogrona wczesniej, inni zbierali pozniej. Dwa tygodnie tylko, ale roznica ogromna. Niektorzy zmienili prces wytwarzania, inni zachowali zwyczaje. Winiarstwo to nie tak proste jak wyglada. To wspolpraca duzo osob, ktore moga takze inaczej doradzic wlasciciela posiadlosci, kazdy ma pewne kmpetencje ale i to nie wystarczy: istnieje cos o nazwie "fortuna" w rocznikach niezwyklych. Podkreslam jescze raz: konieczna jest informacja. wino13208#38947
willycoyote (2012-03-06) Hippy to Janusz Walczak, wlasciciel firmy Skarbnica Win, dzis ma krotkie wlosy, patrz na biznes.gastrona.pl. wino13208#38948
cerretalto (2012-03-06) Dzięki Willycoyote, bez kropki na końcu link działa lepiej :) wino13208#38949
willycoyote (2012-03-06) Bez kropki, prawda. Drugi blad (nie moj blad ale i Gastrony...) to nazwa jego firmy: skarbnica-winnic a nie skarbnica win! wino13208#38950
star (2012-03-06) Offtopic: Justyna Myśliwiec autorka zdjęcia, córka Romana Myśliwca, rzeczywiście fajna i poczucie rytmu ma:-) Trochę rozrywki dla odmiany proponuję.
wino13208#38951
star (2012-03-06) Poprawiłem. Kropki już nie ma:-) A co do Janusza Walczaka ze Skarbnicy Winnic, to szacun, bo dzięki niemu do nas trafiły węgierskie świetne Furminty i zjawiskowe Juhfarki z Somlo! Niebywałe wina - długo dojrzewające, żeby było w temacie:-) wino13208#38952
willycoyote (2012-03-06) O Juhfarku z Somlo pisze artykul po wlosku w Enotime, do kwietnia czy maja. Sugeruje wszystkim tam jechac, warto naprawde! Kapczynski na vinisferze.pl proponowal takze jedna z najlepszych galerii zdjec, ktore w zyciu udalo mi sie ogladac! Kapka potrafi czuc dusze ludzi i przekazac taki sentyment innym... wino13208#38953
willycoyote (2012-03-06) ..... zapomnialem podpisac! Winny jest Barbera D'Alba "Anna" 2009 z Pelissero (Cascina Crosa w Neive, obok historicznego cru Gallina - czyli jedno z moich ulubionych Barbaresco... w sutannie proboszcza!), pierwsze raz produkowane a juz tak pyszne... wino13208#38954
star (2012-03-06) Nie wiem, czy o ten tekst Ci chodziło? Pijcie wulkan, póki gorący, jedynka, a zaraz potem dwójka. A może ten: Somlo. Jesienna sonata. Sporo o Somlo, Wein-r byłby zachwycony! wino13208#38959
star (2012-03-06) Willy piszesz o Barberze, tuż obok cru dla Barbaresco. Czy częste są teraz karczowania winorośli Dolcetto czy Barbery, aby sadzić Nebbiolo? Coś mi o tym Roberto Voerzio wspominał, ale nie chcę przekłamać. Sam Roberto robi Dolcetto Priavino i Barberę np. Annunziata, mega wypas;-) wino13208#38960
willycoyote (2012-03-06) Winnica uprawiana szczepem nebbiolo w rejonie Alba jest od zawsze bardziej zyskowna niz uprawiana innymi szczepami, poniewaz mozna sprzedawac wino drodsze. To samo jest winnica uprawiana dzis bialym szczepem chardonnay niz arneisem. Z tego powodu niektorzy winiarze tak zrobia. Dziadek i pradziadek, czyli dawni zalozyciele obecnich firm, nie mieli na mysl najpierw zysk a ewentualnie jakosc, tak jak wnukowie dzis a sadzili raczej winnice wg wlasnych ocen dobrej symbiozy szczep/ziemia/wystawienie tj. terroir. Wiemy, ze nebbiolo ma niektore powazne problemy w gruntach czy parcelach, gdzie barbera raczej dobrze zyje. Dolcetto zawsze bylo uprawiane tam, gdzie trudne zycie bylo i dla nebbiolo i dla barbery. Oprocz tego, mamy takze druga twarz medalu: kiedys nie bylo zadnej pomocy od Uniwersytetu a sadzili wg doswiadczenia czy gustu czy biegu ksiezycy. Natomiast dzisiaj Uniwersytet raczej prowadzi badania gruntu, eksperimentuje szczepami itd a sa naprawde ciekawe wyniki jednoczesnie naukowe. W niektorych winnic wykarczowano szczepi zle sadzone czy wybierane bez glowy lub poprawiano kierunek filarow. Winiarstwo nie jest takie proste. Oprocz tego, gust milosnikow nie jest to samo, kuchnia tez sie zmienila, wiekszosc ludzi pracuje poza miastem, je w nowoczesnych fast-food czy w restauracjach chinskich, wegierskich, moldawskich a wina dawnego stylu nie zawsze pasuja, wymaga sie cos innego wiec od winiarza.
Ja tez moge mowic, ze dzis coraz rzadzej znajduje moje ulubione wina, ktore pilem 40 lat temu. mam w glowie ich smak, ich aromat i czesto chcialbym plakac... wino13208#38965