Chateau l' Evangile 2009 Pomerol AOC Francja Merlot 80% Cabernet Franc 20% Cena: 1100 Alk: 15,00% Kolor: cz Nr 13225 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
Inne od Chateau l'' Evangile:
wein-r (2012-03-08) Ocena: 7 No to Sstar mnie zabije...
Moc, moc, moc. Ciemne jak noc, bordowego tu nie znajdziesz choć zawsze można dolać wody. Śliwka dominuje, jak to w Pomerol (podobno). Ekstrakt ekstremalny, alkohol daje w nos i ciężko się pije. I szorstkie wyraźnie (akurat to lubię, zwłaszcza że się nie spodziewałem). Ale czy to jest wino do picia? Wątpię. Do degustacji jak najbardziej, tu sprawia sporo przyjemności. Dobre, dobrze zrobione :-), tylko to uczucie braku czy pustki w końcówce. Ale co się czepiać, jak ktoś już wyda te koszmarne pieniądze to nawet tego nie zauważy (cenę wyparłem, Markiz powinien mieć cennik Bdx 2009 z CW). Nie jestem wrogiem wysokiego alkoholu (wręcz przeciwnie :-) ) i TU ten nie przeszkadzał mi za bardzo. Ale jak mawiał Hugh Johnson, "Bo kto lubi szybko upijać się?". :-) Ja oczywiście wolę więcej (wina), dłużej (bawić się), taniej (bez komentarza). Zamiast opisywanego można mieć przecież 3 - 4 kartony niezłego Chianti Classico, które bardziej sobię cenię (O! Już słyszę głos o "wynalazkach".).
A propos słyszenia. Słyszałem szept o możliwości dodania kwasu (w winie niezłego, na prawdę). Bo jak cukru stało na 15% (ile jest na prawdę można sprawdzić... kupując i "marnując" butelkę, ale nie ja to zrobię, chyba że wygram te 30 baniek w dzisiejszej kumulacji :-) ) to zbiór z pewnością był późny, a kwasowość mogła już spaść. A co? Że stupunktowce muszą być, wedle Kanta, uczciwe a priori? Nie wiedziałem.
Zaliczyłem przyszłą legendę... Pfff... Jak jakiś faker. I wcale mi nie wstyd! :-)
Całkiem naciągane 7.
No to Sstar mnie zabije...
@Centrum Wina
star (2012-03-08) Przecież ze mnie niespotykanie spokojny człowiek:-) Najwyżej czasami kogoś podpalę (jak Maćka Gontarza ostatnio w Bziku Kulinarnym, uwierzcie to był przypadek!), ale żeby zabijać, nigdy! Moja mama z wnukami bawi się w ogień w wannie, aby było bezpiecznie, wiem już skąd to mam;-) wino13225#39019
star (2012-03-08) W Chile cukru staje na 15%, lekutko, a wino ciągle ze słodyczą i gorzkością się zmaga, bo grona przedwcześnie zebrane. Ale tam latem prawie nie pada, więc szukają chłodniejszych regionów jak Lleyda, San Antonio itp., itd. Wtedy jest szansa na jakąś równowagę. wino13225#39020
wein-r (2012-03-08) To nie Czile, panie Bracie. Wypiło się dziś Czilijskich, to się porównuje. Nie tędy droga. Bdx (kiedyś poniżej 12%, standard to 12,5 do niedawna...) unosi się na fali "globalnego ocieplenia". A wpływ majsterkowiczów od winifikacji odczuwalny swoją drogą. No i te ceny... Ile trzeba wybulić za piętnaście procent czilijskiej ikony? Oto jest pytanie! I nie chodzi o walkę dobra ze złem (słodkie/gorzkie), bynajmniej.
Peace! wino13225#39021
cerretalto (2012-03-09) @wein-r, Bordeaux to nie moja bajka, ale zaintrygowałeś mnie z tym alkoholem :) więc mam parę pytań:
- Czy naprawdę potrafisz wyczuć 15-15.5% alkoholu? Z jaką dokładnością?
- Czy nie sądzisz, że problem wysokiej zawartości alkoholu to jest problem sztucznie wzmacniany przez mniej doświadczonych krytyków? Co biedny producent może zrobić by te poziomy były mniejsze? Dolać wody? Może to po prostu Natura, z którą taki Zind Humbrecht nawet chyba nie próbuje specjalnie walczyć?
- Dlaczego producenci mieliby zbierać za późno by potem dokwaszać?
Notabene Jancis dała temu winu 18 (pić 2018-2035): "Silky and subtle on the nose [...] Very long" a Parker 100 (pić 2016-2056): "This is unquestionably a huge wine, but it also possesses mindboggling complexity and finesse. Because of its sheer extract and velvety personality, it will be drinkable in 4-5 years, and will keep for four decades or more where well-stored.". Zacytowałem fragmenty.
Zacytuję też to z Parkera: "I have always said that a workable definition of greatness in wine includes a number of elements: (1) the ability to please both the palate and intellect, (2) the ability to hold the taster’s interest, (3) the ability to offer intense aromas and flavors without heaviness, (4) the ability to taste better with each sip, (5) the ability to clearly improve with age, (6) the ability to display a singular personality, and (7) the ability to reflect the place of origin. On all accounts, the 2009s more than satisfy these requirements.". Taki rocznik :)
Można nie traktować Parkera poważnie, ale skoro stawia swoją reputację: "The problem is that 2009 is the greatest vintage I have ever tasted in Bordeaux. I am willing to say it loudly, and stake my reputation on it.", to może nie mówmy producentom "nie idzcie tą drogą" :). wino13225#39023
star (2012-03-09) O alkoholu będzie, ale nie tylko. W końcu o to chodzi;-) Różne są jego przejawy. Na początku zwykle jest dobrze, wina zdają się być aksamitne i cieliste. Takie mniam. Później różnie to wygląda, posmak to jakby zupełnie inna bajka. Czasem ten alkohol wystaje, czasem jest dobrze zintegrowany z innymi elementami wina i aż tak znowu nie jest wyczuwalny. Rozumiem, że osoba próbując wino może mieć jedno z tych dwóch wrażeń i tyle. Czasem wadzi, czasem nie. Zwykle odrobina schłodzenia wystarcza, a aromatów i tak nie gasi, bo alkohol je niesie, że hej! Rocznik 2008 wg Bettane'a Evangile wyrósł na gwiazdę pośród innych win z tego rocznika. Świetny aromat fiołków ponoć. Głębia i intensywność smaku, tekstura, faktura i kultura, przyjemna, ale i rasowa. Finezja, świeżość i energia... pewno kosmiczna:-) Jak widać pojawiły się w opisie pewne elementy, których pewno zabrakło Wein-rowi w 2009, ale to przecież zupełnie inny rocznik. Co do 2009 to ja przy Valandraud też się zawahałem, może niesłusznie, dając jedynie 7, choć wiele 8 tego dnia padło, Angelus, przyjemniejszy, ale to ze słabszego 2007 rocznika. Być może nie mam racji ja, nie ma Wein-r, ale na ten moment tak to widzimy. PS. Dałeś Wein-r może jakąś ósemkę na tej bordoskiej degustacji? Bo problemem jest pewno także (brak) punkt odniesienia. wino13225#39026
marek (2012-03-09) @cerretalto
świetnie ze zacytowałeś Parkera we fragmencie w którym wykłada jakie jego zdaniem wino żeby zasłużyć na określenie "wielkie" powinno spełniać. Myślę ze to bardzo sensowne i chyba większość osób zgodzi się z tymi punktami, które wymienił Parker. To tak z edukacyjnego punktu widzenia.
Na forum Bońkowskiego broniłem trochę ocen Parkera z win z tego rocznika i tego konkretnie wina ale biorąc pod uwagę jego cenę, na pewno bym tego wina nie kupił nawet jakby smakowało anielsko. Są inne tańsze 100 pkt z tego rocznika i to z Lewego Brzegu więc pewnie bardziej w tradycyjnym "surowym" stylu. Poza tym wiele win z 2009 czy innych roczników co dostało od RP przynajmniej 95 pkt a są o kilkadziesiąt procent tańsze od Evangile 2009 wiec dla mnie wybór jest oczywisty.
I jeszcze jedno w ostatnich latach produkuje się całe morze doskonałych i wybitnych win w Bordeaux w cenie do max 35-40 euro za butelkę, nawet w medialnych(drogich) rocznikach, więc jak ktoś lubi Bordeaux to może kupić wybitne Bordeaux ( oczywiście nie w Polsce) tylko we Francji czy Niemczech za racjonalne pieniądze na nie za absurdalne 1100 zł.
Nawet Parker na swojej stronie ciągle o tym pisze żeby konsumenci nie skupiali się tylko na idiotycznie wycenianej czołówce najbardziej znanych win Bordeaux. wino13225#39035
cerretalto (2012-03-09) Ja bym nigdy nie wywalił nawet porównywalnej kasy na wino :). Edukacyjnie polecam to: Of the Bordeaux Tertre Rotebeouf, mentioned above at 15.6% alcohol, Fiona Morrison MW said that she did not notice the alcohol. The wine was rich, sweet, and juicy, but she did not get the 'burn in the chest' she gets with other wines. However, the Chateau Troplong Mondot at 15.5% alcohol didn't seem as balanced with the alcohol dominating her palate (Decanter, Bordeaux 2010 Issue).
Mam podobne doświadczenie z Flaccianello 2007 (podobno 15.7%) i z paroma innymi winami - pewnie to nie sam % decyduje, ale jego integracja. wino13225#39041