wein-r (2012-03-22) Ocena: 6 Lubię wina z (też) tej posiadłości. :-) Może kiedyś zbaranieję? Kto wie? Jak ktoś postawi... Ale do rzeczy. W porównaniu do brata mniejszego (z bratEM młodszYM?) spokojne, wycofane, ciche. Owocowe i szlachetne. W ustach smaczne bardzo, mocne i jeszcze nieułożone. Plusem jest żywy i dojrzały owoc. Markowi Bieńczykowi bardzo przypadło do gustu. Ja wolę d'Armailhac. Może Clerc Milon ma lepszą ziarnistość garbnika? Nie wiem. Nie znam się. 6++?
mdcc (2012-03-23) Ocena: 7 Mało świeżości w nim było... takie przydymione, albo przykurzone w ustach. Dziwna parafinowa nuta w nosie, ale były też i owoce :-)
Ogólnie na tle Armailhac'a było mocno "zdystansowane" - na pewno do picia później... i nie wiem czy będzie lepsze od niego. 7-/6+ wino13314#39548
star (2012-06-30) Wszyscy porównują wina z Clerc Milon z Chateau d'Armailhac. Bettane też. Pewno dlatego, że właściciel ten sam. Pisze więc sobie Bettane, że Clerc-Milon zawsze produkował wina dobrze zdefiniowane, winne, obfite, złożone, czerpiąc pełnymi garściami z dobrodziejstw inwentarza i z umiejętności ekipy Mouton-Rotschilda. Bogate merloty dają to bogactwo ponoć, co odróżnia je właśnie od Armailhaca, bardziej delikatnego i bardziej elance cokolwiek by to znaczyło, ale mniej seveux. Może google pomoże? Ostatnie roczniki świetne (2004 - 16, 2005 - 17,5, 2006 - 16, 5) skuszą każdego amatora Pauillac. 2004 trochę słabiej, ale ma czas. Dla mnie to są świetne wina inicjacyjne dla kogoś kto by chciał zobaczyć dobre Bordeaux, a nie stracić nic na tłuszczu i owocu, z którego słynie nowy świat. Polecam! wino13314#42188