peyotl (2012-03-31) Ocena: 7 Wiadomo, że te wina są "kochaj albo żuć" (korekto: nie poprawiaj :-). To akurat jest do kochania. Piękne wino bez upiększania (jak mawia Givenchy: "Bez dekoracji"). Niesłychana ekspresja owocu (Pani Peyotlowa: Truskawki!), po raz pierwszy (trudności mający z nazywaniem aromatów) z całym przekonaniem konstatuję co i jak: sok z czereśni, złamany wiśnią (truskawki i całe stado innych czerwonych także, a jakże). Nuty ziemiste, w nosie przez chwilę obórka, kwas, który trawi język w zastępstwie tanin - to wszystko prawda, ale wrażenie robi ten owoc, na nim wino jest zbudowane. Jak oni to robią? - chciałoby się zapytać. Wino nazywa się, w wolnym przekładzie "Pogawędka". I myśmy sobie pogawędzili, i w backgammona zagrali, i wieczór był piękny, domowy, z kozą w tle. @Givenchy
peyotl (2012-03-31) Fotka. wino13346#39683
peyotl (2012-03-31) Foto nr 2 to właśnie koza, jest z nami od tej zimy - polecam GORĄCO. wino13346#39684