Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Winiarskie rody Forbes 2011

Polska

Cena: 11
Alk: %
Kolor: g
Nr 13420
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od Forbes:
Facebook 2010

SkyBox

star (2012-04-16) Ocena: 0
O winiarskich rodach pisze Tomasz Prange-Barczyński na łamach Forbesa, przedstawia kolejno takie to osoby: Marquess (dobra pisownia TPB?) Lamberto Frescobaldi (Nipozzano ma swoich zwolenników), Biondi-Santi, Rafael López de Heredia (we wszystkich kolorach), Marimar Torres (dobre wina, także w USA), Bollinger (u TPB bez imion, bez ducha; w PWW/FWS), Yquem (bez wzmianki o rodzie Lur-Saluces, choć o rodach niby mowa), Symingtonowie (mają nawet porto w Biedronce:-), István Szepsy (słodkie świetne, wytrawne kontrowersyjne nieco, od niedawna w Enotece Polskiej), Robert Mondavi.

W Forbesie pisuje także regularnie Marek Bieńczyk, bywa nudno, ale i tak to jedno z najlepszych winnych piór w Polsce. Foto z Lopez-Heredia www. @Empik

star (2013-01-15)
Barbara Prange-Barczyńska poleca "Niezbędnik Winomana" (pralinka) czyli "Brunello od Casanovy, czyli jak kupić dobre wino w Polsce?" Wpasowuje się więc idealnie w wątek o winiarskich rodach;-) Artykuł jest z 2006, z Wprost, od tego czasu wiele się zmieniło i ten fragment już jakby nieaktualny, choć może? Mamy na rynku importerów wyspecjalizowanych w winach włoskich, niemieckich czy nawet portugalskich i słoweńskich, zaś wielkich win francuskich po prostu w Polsce brakuje. Na palcach jednej ręki można policzyć obecnych u nas wybitnych producentów z Alzacji (choć od dawna można nad Wisłą kupić rieslingi i gewurztraminery wielkiej trójki: Trimbach, Hugel i Beyer) czy Doliny Loary. Ze świecą szukać legendarnych chteauneuf-du-pape i innych win z Doliny Rodanu. Obecność takich nazwisk jak Guigal, Jaboulte Aîné i Chapoutier wiosny nie czyni.
Wielkim nieobecnym jest w Polsce słynna Burgundia. Tamtejsze pinot noir i chardonnay są drogie, ale wyszukanie wartych swej ceny butelek to nawet dla doświadczonego handlowca trudne zadanie. Jednak w krajach, gdzie tradycja picia wina idzie w setki lat, pojawienie się nowych roczników chambole-mussigny lub montrachet przyjmowane jest z wielkim zainteresowaniem. Tymczasem dobrych burgundów jest w Polsce może kilka i zazwyczaj pochodzą z wielkich domów kupieckich: Jadot, Drouhin czy Bou-chard. O nazwiskach takich jak Rousseau, de Vogźé, Mortet czy Méo-Camuzet możemy tylko pomarzyć.
Ciekawa pisownia Bou-chard, pewno to takie słabe chardonnay;-) Z kolei de Vogüé (pralinka)üé sam nie wiem, czy dobrze zakoduję;-)

wino13420#46367