cerretalto (2012-04-29) Ocena: 8 Wow! Byłem przekonany, że wyciągnę trupa a to jednak wciąż dobre wino, ciekawe i bardzo smaczne! Oczywiście trochę oznak starości, ale przez te ~15 lat przetrwało świetnie! Kolor niezły jak na gorący rocznik po tylu latach, usta bardzo dobre, pełne, wciąż bardzo soczyste, tym razem brak nadmiernej "czerniny" czy krwi itp, którą pamiętam z dwóch poprzednich butelek - pewnie były pite zbyt młode ;-). Nos z oznakami starości, ale lepszy i bardziej szlachetny po paru godzinach wietrzenia. Przypomina dobre Brunello sprzed lat. 4.5/5 po dodaniu 0.1 za dobre zestarzenie się w tak krytykowanym po latach gorącym roczniku w Toskanii :). Czyli tutejsze co prawda słabe, ale wciąż prawie 8 :). Różne przypadki miałem z Badia a Coltibuono, ale to potwierdza ich klasę. Ostatnio coraz chętniej wracam do ich nowszych roczników. Wg GP sporo zmienili. I dobrze rokują :). Współpraca producenta z konsumentem na poziomie jak już w cytowanym Du Hast :) @bagażnik
cerretalto (2012-04-29) Ocena: 8 Po jeszcze kilku godzinach fiołki, gładkość i coraz lepszy nos choć nigdy nie będzie chyba czysty. Wrażenie świeżości i młodości normalnie jak Dance of Death :). Mocne 4.5 bez żadnych łask za ładne zestarzenie itp, a same usta nawet na 4.7 :). I nie jest to wpływ takich dodatkowych czynników. Coraz bardziej jestem pewien, że starsze wino (co uznamy za "starsze" to oczywiście zależy od regionu i wina :)) należy otworzyć dużo wcześniej (6+ godzin), spróbować, może od razu zdekantować i cierpliwie poczekać. A jak nie przeżyje, to i tak zapewne nie było warte uwagi :). wino13458#40593
peyotl (2012-04-30) A propos "bagażnik" - zadałem już pytanie na forum Wino, ale wiele się nie spodziewam. Chodzi o sposoby na przewożenie wina w bagażnku, żeby się nie zagrzało. Wyprawa do Apulii/Basilicaty, kilkanaście dni (wrzesień), zakupy w aziendach, po drodze, sukcesywnie. Co robić, droga redakcjo? W gazety zawijać? Każda (poważna) porada będzie przyjęta z wdzięcznością. wino13458#40596
peyotl (2012-04-30) Tam też jest spektakularnie... No i to Aglianico... wino13458#40597
cerretalto (2012-04-30) A skąd ta ładna fotka? Prawdę mówiąc to kiedyś przygotowałem butelkę wypełnioną wodą z sondą temperatury w środku, ale zapomniałem jej zabrać :). A potem zapomniałem i woziłem tylko termometr w bagażniku, który wkładałem między kartony. Najwyższą temperaturę wykazał w Piemoncie w maju i były to 33 stopnie, ale na raczej wina nie wpłynęło - butelki nie miały 30 stopni. Może na rozgrzanie płynu w butelce jeszcze trochę czasu potrzeba - sprawdź np. w lodówce jak długo trwa oziębienie wina :). Od tamtego czasu nie zostawiam droższych win w bagażniku w dzień, chyba że na krótko. A na dłużej tylko w trwałym cieniu. Bo główny wróg to promieniowanie słoneczne, które potrafi rozgrzać auto być może do do 40-50 stopni nawet jak temperatura otoczenia nie przekracza 30. Więc im więcej izolatorów po drodze tym lepiej.
Babcia trzymała ryż w garnku owiniętym grubymi gazetami pod kołdrą i był długo ciepły więc to najlepsza metoda jaką znam, ale mało praktyczna w dłuższej trasie :).
Z ostatniego wyjazdu przywiozłem łącznie mało win i zdecydowaną większość kupiłem podczas powrotu. I tak już mam - kwestie wygody :). Ale wrzesień to bardzo dobry miesiąc na południe Italii :). wino13458#40598
peyotl (2012-04-30) fOTO - Matera, w Basilicacie. Dziękuję za rady Cerretalto, czkeam na kolejne, tym bardziej, że mogą się przydać szerszemu gronu winpijców.... wino13458#40599
cerretalto (2012-04-30) Ładne fotki robisz/zamieszczasz :). Polecam http://www.sstarwines.pl/sample.php?inc=note.php¬e=12611 , zwłaszcza Paternoster i jak planujesz coś po drodze, to daj znać, bardzo trochę znam Kampanię, która jest po drodze - ale Ty pewnie też :) wino13458#40600
rurale (2012-04-30) Ja przyznam nie wierzę w żadne metody. Nawet recepty babci. Bez względu na porę roku kieruję się raczej zasadą wnoszę/wynoszę. Wiem, że to upierdliwe, ale najprostsze i najbardziej skuteczne. Nigdy potem nie miałem problemu z żadną flaszką przywiezioną z wakacji. Znajomy ofiarował mi kiedyś brunello, które kupił gdzieś nad Gardą. Dwa tygodnie jeździło w jego wypasionym pudle. Zagotowane na śmierć:) wino13458#40601
star (2012-04-30) To Brunello mogło już nad Gardą mogło się zagotować;-) W sklepiku z pamiątkami:-) Steropian jest niezłą izolacją, widywałem tak pakowane butelki w kartonach. Gazeta też dobrze izoluje, potem bąbelkowa folia... beware microvibrations and microoxygenization;-) Pożartowałem. Wróćmy na ziemię, po zimie... musiałem przenieść flaszki z balkonu, Rurale widział potwierdzi, do pokoju, kuchni, bo niestety balkon spełniał rolę czegoś w stylu szklarni, bo zaszklony, temperatury już teraz niemożliwe.... wolę chuchać na ciepłe;-) Kiedyś miałem pod schodami... temperatury szalały między zimą a latem, tak od 0 do 20 stopni, bywały różnice dobowe dość silne, to była pewno piwniczka aktywna;-) Ale flaszkom to nie szkodziło, w drewnianych skrzynkach i butelkach, jak pisał Cerretalto aż tak szybko temperatura się nie zmienia. wino13458#40604
star (2012-04-30) Wine Doctor informuje o produkcji, ale nie tylko: The principal wines in the Coltibuono range include Cancelli, using grapes from across Tuscany, Cetamura, using grapes from across the Chianti region, and a Chianti Classico RS, these being the initials of Roberto Stucchi-Prinetti. The Badia a Coltibuono range includes a Chianti Classico and Riserva, a second Classico called Cultus Boni where 80% Sangiovese is blended with Merlot, Colorino and Cilieglio, and an IGT Sangioveto, 100% Sangiovese. And, of course, a Vin Santo. There are also oils, vinegars and grappa. Im dłużej to czytałem, tym ciekawiej się robiło;-)
Dopiszę cenę z Wine Searchera, choć rozumiem, że to abstrakcja, bo pewno kupione dawno, dawno temu... w słonecznej Toskanii. Cena z Belgium Wine Watchers. 91PP całkiem niezły wynik, czy anglosasi lubią Badię na ogół?
wino13458#40606
cocor (2012-04-30) @Peyotl
Mam dwa styropianowe "termosy", w sumie na na 12 flaszek, oddam w dobre ręce :-) wino13458#40612
peyotl0 (2012-05-01) @Cocor, to prosze kontakt na gazeta.pl (peyotl108 wino13458#40620
star (2012-05-02) Reklama tuż obok, a Ty się zastanawiasz;-) wino13458#40644
cerretalto (2012-05-02) Ćwiczyłem takie wynalazki :). Wady:
- nie działa aktywnie po wyłączniu silnika
- zajmuje dużo miejsca w bagażniku
- ze względu na sztywną konstrukcję butelki trudno wpasować
- ciężko się nosi z wieloma butelkami
Dlatego metoda Rurale wydaje mi się dużo lepsza :) wino13458#40645
star (2012-05-14) A propos przechowywania win, to dziś dostałem takiego mejla, od Morelino, którego znacie ze SW, czy Forum Wino zapewne: Dzisiaj temperatura na dworze osiągnęła 35°C- uff jak gorąco, a nasza przechowalnia czeka z „chłodnym” 14°Celsjuszowym przyjęciem… Stąd dwa linki Zumi oraz SarWine. Żadne t, ani s, tu nie wypadły, ot zbieżność nazw zupełnie przypadkowa, a pochodzenie obydwu zgoła odmienne. Zanim Morelino odpalił SarWine, pytał się też, czy SW to nie wadzi, tłumacząc czemu SAR akurat. Oczywiście wadzić nie mogło. A dla Morelino szacun i pozdrowienia oraz życzenia powodzenia w inwestycji. Ja już przeniosłem z balkonu, do pokoju, a mogę jeszcze do kuchni, gdzie rzadko się gotuje, a budownictwo sstare więc spox, stąd też nie będę się wygłupiał i jeszcze bardziej mojej piwniczki rozpraszał. Zresztą to tylko pare skrzynek...