temi (2012-09-29) Ocena: 5 Kolejne wino od Hervé Duranda, szalonego rekonstruktora rzymskich receptur winiarskich. Tym razem ostrzej, bo wytrawne z dodatkiem m.in. wody morskiej, soku winogronowego i kozieradki (nie wiem jak to smakuje). Spieprzyliśmy eksperyment, bośmy schłodzili ostro w lodówce, a na kontrze kazali w temperaturze 16 stopni pić. No, ale może dlatego w sumie całkiem dobrze weszło. Smakuje toto na skrzyżowaniu jurajskiego vin jaune i sherry, czyli utlenienie króluje, acz i od jednego i od drugiego to wino jest łagodniejsze, zapewne dzięki tym rozmaitym dodatkom. Nie wiem czy jest sens takie winiarskie eksperymenty punktować, ale jak już to gdzieś koło 5+ bym dał.
@Bagażnik sąsiadów
star (2012-09-29) Niby amfory mają ale, jednak traktor, a nie qń w winnicy. Głupi dowcip mojego sp taty, czym się różni koń od traktora? Koń jak nawali to dalej jedzie. A u nich w winnicy przynajmniej nie jedzie;-) No i winogrona, że o winie nie wspomnę potem (końskim) nie zalatuje/ą, jak to Gruner sobie wykoncypował na DeoBloxie w komentarzu do parkeryzacji, eukaliptusów i winnych aromatów (pralinka) : Nie mam dowodów naukowych, ale mam empiryczne. Otóż przechodziłem wiele razy obok drzew eukaliptusowych, i ani razu nie poczułem od nich żadnego zapachu. Za to jak przechodzę obok gówna, to zawsze czuć. W związku z tym stawiam tezę, że substancje lotne w gównie są o wiele bardziej lotne niz substancje lotne w eukaliptusie. Inną kwestią jest, jaka jest zdolność winorośli do przyjmowania danego zapachu. Może sie okazać, że winorośl jest ogólnie gównoodporna, albo że zależy to od odmiany; eukaliptusa na przykład przyjmują odmiany czerwone (np. shiraz), a białe nie. Pinot chyba mógłby być podatny na gówno, bo często jedzie. wino13989#44322
star (2012-09-29) A z jakich winogron? O ile winogrona były użyte do produkcji tego "wina". Nic mnie już nie zaskoczy;-) wino13989#44323
temi (2012-09-30) @Sstar A z jakich winogron?
Sęk w tym, że w przeciwieństwie do swoich win "współczesnych" (robione pod marką Chateau des Tourelles głównie na kupażu Syraha i Grenache) przy historycznych producenci z Mas des Tourelles tej informacji nie podają. Dlaczego, odpowiedź jest prosta: bo antyczne receptury nie podawały odmian (nic by to nam zresztą nie dawało, bo raz że nie identyfikujemy dobrze antycznych opisów ze współczesnymi odmianami, dwa, że owe starożytne odmiany wyewoluowały już tak daleko, iż współcześnie niewiele przypominają rzymskich antenatów). Wrzucają zatem pod prasę co popadnie wychodząc z optymistycznego założenia, że najważniejsze w tej rekonstrukcji są owe dodatkowe ingrediencje. wino13989#44327
star (2012-10-08) Gruner stawia na innego konia, w kontekście win z Lidla i marketingu blogowego: Ja bym jednak bardziej niż na blogerów postawił na konia. Nic tak nie zachęca do zakupów, jak zadowolony koń radośnie brykający między krzewami Merlota. Koń by się uśmiał;-) A skrzynki milczą jakieś takie zamyślone (pralinka) wino13989#44598