peyotl (2012-10-30) Ocena: 5 Po zakręceniu nos przerażający - stęchła guma, jakaś chemia... A jednak usta tego nie biorą pod uwagę... I w drugiej połowie butelki już te smrody odchodzą, zostaje zapach wina, a w ustach dość soczysty owoc, może leciutko przegotowany, ale to nadrabiają ostre taniny w finiszu. Młode, hiszpańskie wino, w stylu... jak jest "oberża" po hiszpańsku? PS. Pani Peyotlowa: "Gdyby nie było takie ostre, miałoby u mnie szanse na równi z toskańskimi 'wieśniakami' " (jest wielbicielką najprostszych, robionych dla domu i ew. dla lokatorów agroturismo win, po 3 euro za butelkę - i ja też przyznaję, że takie wina, często lane "z kija" do butelek po coli itd, rzadko kiedy zawodzą. I nie trzeba czekać, aż "dojrzeją"....). @Winny Przystanek
peyotl (2012-10-30) "Posada". Oberża po hiszpańsku. PS. Od Ramirezów z Basenu została mi jeszcze GR i crianza 2008, cała seria jest prezentem od córki (która właśnie ma gorączkę w nocnym pociagu z Waranasi do granicy nepalskiej) i jak na razie nie rozczarowała... wino14082#45080
peyotl (2012-10-30) Cena 31 zł, uważam, że za drogo. wino14082#45081
star (2012-10-30) Waranasi powiadasz? Wygląda jak nepalska Wenecja, tu (pralinka) a info i foto z Travel Planet. Wedlug legendy Waranasi zostalo zalozone przez Siwe. Dokladnie nie wiadomo kiedy powstala pierwsza osada w tym miejscu. Z pewnoscia znana byla juz w V w p.n.e. jako Kasi, co wywodzilo sie ze slowa “jasny". Dzisiejsza nazwa pochodzi ze starozytnej nazwy miasta lezacego pomiedzy rzekami Varuna i Asi. Od 650 r. p.n.e. bylo juz stolica dynastii Sisiunagów. PS. A cenę dopisałem. wino14082#45082
peyotl (2012-10-30) Z tą małą różnicą, że w Wenecji trupy nie pływają... wino14082#45094
star (2012-10-30) Jak nie, jak tak. Już Tomasz Mann pisał o 'Śmierci w Wenecji' (pralinka) o czym piszą nawet na Wiki. wino14082#45096
peyotl (2012-10-31) Jasne. A Gustaw Mahler użyczył swej V symfonii do filmu. A skoro już literatura, to właśnie czytam: "Kiedy w końcu usiadł u szczytu stołu stołu, zastapił lager burgundem, szlachetnym Romanée Conti rocznik 1896, który osobiście wybrał ze swoich piwnic w Wieskirche. Trunek doskonale pasował do przystawki, na którą składał się pasztet z wątróbek gerenuka, i dania głównego – plastrów piersi dzikiej kaczki, podanej z foie gras. Von Meerbach zakończył posiłek kilkoma szklanicami pięćdziesięcioletniego porto i hawańskim cygarem Montecristo. Wilbur Smith, „Assegai”. wino14082#45115
peyotl (2012-10-31) Nie wiedziałem co to jest gerenuk, ale już wiem wino14082#45130