Trocken Schloss Proschwitz 2009 Sachsen Pw Niemcy Riesling Cena: 60 Alk: % Kolor: b Nr 14411 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
star (2013-03-11) Ocena: 7 Mniam. Lepszy Riesling od Elblinga. Mineralne? Siarkowe? Kwiatowe? Nie wiem, nie znam sie. Pyszne, pikantne, kwasowe, dojrzale, goryczkowe. Szklankami! PS. Biedronka przyslala mi tablet wiec pisze i fotografuje, ciekawe czy inni bloggerzy tez dostali prezencik? @Dresdeny
star (2013-03-13) Ocena: 6 Co te śledzie robią z Rieslingami? Mówię wam, cuda, cudeńka! Dobry Riesling nie jest zły, ale co do oceny to chyba mnie wtedy nieco poniosło. W zapachu kredowy, owoc wydobywa śledź z niego, bo tak wschodni, chudawy i kwaśnawy. Dobry jest, szklankami, ale na siedem to chyba nie zasłużył... no chyba, że śledź, w wersji słonej czy marynowanej, whatever. Wino z kategorii - pić się chce! Niektórzy sądząc po zapachu, określili by je jako mineralne:-) Ta Saksonia to piękny kraj. Już się nie mogę doczekać wycieczki do Drezna (pralinka) a przy okazji może i Superiore.de odwiedzę. Saechsische-Vinothek.de (pralinka) póki co polecę. A tu zestaw (pralinka) z Wine-Searchera. Ich Scheurebe, to z Proschwitz (pralinka) zakupem dnia! wino14411#47165
marwin (2013-03-13) Poszalałeś z tą 7. Byłeś tak wiarygodny, że już na koń siadałem, bo mi przecież nic takiego się w Saksonii nie przydarzyło. Opamiętanie przyszło na rozstajnych drogach, gdzie duch hrabiny Cosel straszy. Wiatr głosem kobiety zaszeptał - z byka spadłeś ? Nad Łabą 7 ? A wracaj nuże a do Miękini, a do Węgrowa, coby siódemkowych rieslingów zażywać i śledzie z polskiego Bałtyku nimi zapijać i owoc wydobywać. wino14411#47173
star (2013-03-13) Jest to najlepszy ponoć saksoński producent, bardzo ceniony przez znawców tematu - vide Kohei, autor bloga www.winobranie.blog.pl, zamkniętego już zresztą. wino14411#47174
marwin (2013-03-13) Słusznie prawisz - najlepszy saksoński. Ale nie to powinno być motorem ocenowych decyzji, jak mniemam. Moje doświadczenia z łabskimi winami, to max 6. Co oczywiście nie dowodzi, że lepszych win nie ma. Ja takich nie piłem i z zazdrością patrzę na tych, którym się to udało. wino14411#47176
star (2015-01-17) O hrabinie będzie słowo. A zazdrościć nie ma czego, chyba, że kontekstu co odbiór wypacza i trzeźwość umysłu mąci. Ale obiecałem znajomkowi, że znajdę fragment o Barańczaku i nie myliłem się - znalazłem, nie na SW, choć i tu przecie w tym wątku Barańczakiem Marwin pojechał, ale na DeoBloxie, gdzie niejaki Roman_Polansky tak oto Marcie rzecze, zaś ja mogę sobie śmiało z p. 1 korzystać, choć po notkach widać, że o to nie dbam:-)
Droga "Marto"!
W pierwszych słowach mojego listu pragnę gorąco podziękować za twój ciekawy komentarz.
Równocześnie skorzystam z okazji i udzielę Ci całkiem bezinteresownie dwóch porad:
1. Po pijanemu bezpieczniej jest pisać notki i komentarze na swoim własnym blogu. Można wtedy w chwili trzeźwości przeredagować lub usunąć niezbyt szczęśliwe wpisy. W miejscach gdzie nie masz możliwości edycji lepiej dwa razy się zastanowić zanim w stanie upojenia (tak mocno "trzepie" to Verrazzano?) coś wklepiesz pochopnie.
2. Jeśli chodzi o interpunkcję, a konkretnie przecinki, to spróbuj sobie codziennie kilka razy na głos powtarzać taką prostą zasadę: Spacja zawsze po, nigdy przed. Powinno pomóc.
PS. Pisanie takich pięknych zdań musi sprawiać prawdziwą przyjemność piszącemu: "Zaspokoi te niewymagające gusta, a dla tych którzy poszukują klasyki w klasyce stanie się godnym uwagi przystankiem". Dawno już nic nie przypomniało mi Barańczaka, o którym zresztą już kiedyś tu napisałem. Marta i Robert przywołali wspomnienia (coś w tym pisaniu w duecie jednak jest specyficznego!):
Myśmy też kiedyś z kol. Trzymałką próbowali napisać powieść w podobnym
stylu, ale z wrodzonego braku talentu nie wyszliśmy nigdy poza pierwsze
zdanie: ,,Hrabina szła posuwistym krokiem przez krużganki, boazerie i
lampasy swego barokowego pałacu z II wieku p.n.e.''. (Książki Najgorsze, Stanisław Barańczak jako Feliks Trzymałko i Szczęsny Dzierżankiewicz)