Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Jura Stephane Tissot 2004
Arbois AOC
Francja
Savagnin
Cena: 70
Alk: %
Kolor: b
Nr 14841
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od Stephane Tissot:
les Graviers 2016 Arbois Chard..

les Graviers 2006 Arbois Chard..

Singulier 2005 Arbois Troussea..

Jura 2005 Arbois Chardonnay

Vin Jaune, Jura 2001 Arbois Sa..

star (2013-12-22) Ocena: 6
Zacznę od cytatu, bo idą święta, a to prawie wigilijna opowieść http://www.sstarwines.pl/wino3272 Rurale, gdy zwierzęta przemawiają ludzkim głosem, a popsute wina stają się dobre;-)

Słowo jeszcze tylko o tym jurajskim chardonnay. Jak pamiętacie zostało pół butelki i jakoś nikt nie palił się do tego wina. I wcale się nie dziwię. Chociaż otworzyłem je wcześniej, w duchu wypowiadałem magiczne zaklęcia, ale na niewiele się to zdało. Najpierw te nieznośne, wręcz chemiczne aromaty, co o tyle zabawne że przecież Tissot ma wytatuowane bio na ramieniu. Potem zastąpił je klimat cienkiego sherry, który też nikogo nie ucieszył, po czym wszyscy pokiwali głowami, powiedzieli że owszem ciekawe i sobie poszli. Zabrałem równie zdegustowany butelkę do domu i zapomniałem. Przypomniałem sobie o niej w sobotę, ale wino niewiele się zmieniło. W niedzielę już miałem wylać, ale się opamiętałem, spróbowałem i to było to! Dopiero wtedy się ułożyło, wyprostowało. Klimat sherry owszem wciąż wyczuwalny, ale już gdzieś na dalekich planach, a z przodu, kamienny nos i usta, napięte, mocne, świeże. Dawno już nie musiałem tak długo czekać na wino. Dla mnie to dość nieoczekiwana historia:)

Nasza historia jest dużo prostsza. W tym roku ominęła mnie najpierw degustacja DRC i dobrze, bo 700E zostało na prezenty, no może nie cała kwota, ale zawsze, zaś następnie degustacja roczników 2003, a pewno jakiś bordos z pierwszej piątki się załapał, sporo tańsza. Mimo to wybrałem się do Pascala Marqueta w jego piwnicy Grains Nobles. Zaserwowałem jurasika z enomatica i voila! Wiadomo, taki na pewno już bardziej się nie utleni i rzeczywiście na dobry początek utlenienie ostre, orzechy, wg Starlet nawet strasznie alkoholowe się zdało, ale to może ta lotna kwasowość tak podbiła wrażenie alkoholowości, czego ja nie potwierdzam. Na koniec zaś... to samo, aromat jak aromat, ale nie czekaliśmy z nim przecież do Wigilii, a przyjęliśmy z pełnym dobrodziejstwem inwentarza, wszak to Jura! Usta jednak fajne, kwasowe i eleganckie, choć intensywne w smaku i ostrawe. Mi smakowało. Choć Savagnin raczej nigdy tak eleganckie jak Chardonnay się pewno nie stanie. O niebo lepsze wszak niż to serwowane kiedyś u Kondrata. 4E, za homeo dawkę z enomatica, stąd nieco astronomiczna cena wyszłaby za całą butelkę, jakby człowiek dolewał, na łeście to pewno ok. 15E wydatek i takową cenę dopisuję.

star (2013-12-22)
Paryskie reminiscencje.
wino14841#49301

star (2013-12-22)
Kilka Savagnin się u nas (pralinka) pojawiło, najlepsze od Ganevata, najgorsze z Savagny, wspomniane już zresztą powyżej, które polecił mi u Kondrata Deo mówiąc, po co ci pinot, weź sobie endemiczną odmianę, no i wziąłem;-)
wino14841#49306