sstar (2014-02-21) Ocena: 7 Taki powinien być Pinot. Lekki, aczkolwiek cielisty. Pijalność ma niesłychaną i owocowość urzekająca. Ocena 6-7, bo pachnie z początku trochę nie halo. Dla mnie klasyka gatunku. Egzemplifikacja, znaczy przykład dobry, na to jakim winem powinien być dobrze zrobiony i to nie słodki Pinot, ani nie nazbyt taniczny, bo przecież ani caba ani barolo panie nie przebijesz. Zobaczymy co na to Sstarlet, bo ona jak Deo Pinota nie rozumie, po bordoskiej opowiadając się stronie, a nie słodkawego soczku z winogron;-) @101win
star (2014-02-21) Ocena: 5 Załączam notkę Deo, o 2009 roczniku w wątku o 2007 się zmieściła.
Piłem 2009. Prosty Pinocik, chciałoby się powiedzieć, ale to nie tak. Wino nie ma intensywnego bukietu, a w ustach nie powala owocowo - drewnianymi doznaniami. To jedno z tych win, które trudno jest "degustować", tzn opisywać, bo nie ma w nim nic wyrazistego, łatwego do uchwycenia. Za to łatwo i dobrze się je pije. Czyli krótko mówiąc, jest pyszne, ale nie wiadomo dlaczego :-) Nie wiem, jak by "zagrało" (hehe) z danielem i z dziką marchewką, ale do pieczonej gęsi było doskonałe. 101Win, 79 zł, ocena obiektywnie na 5, subiektywnie 6+.
wino14918#49675
star (2014-02-21) Z plackiem zieminaczanym po polsko-węgiersku je próbowałem, do tego fasolka zielona z vinaigret cytrynowym, marchewką, a jakże i kurczakiem zamiast daniela:-) Przepysznie! Oczywiście jakby przyszedł daniel to by wszystko sp... popsuł;-) wino14918#49676
star (2014-02-21) A jak przy danielu i marchewce jesteśmy to nie sposób DeoBloxa i Grunera nie zacytować i jego mów do mnie jeszcze.
w winnej blogosferze nuda jak w polskim filmie. Ale zdarzają się perełki.
Czytam blog Pani Wiceredaktor na stronie MW i myślę o zmianach w jej pisaniu o winie. Gdzie to romantyczne chianti w jacuzzi, gdzie niewinne przykurzone wisienki w starej szafie? Teraz notki wyglądają tak: (pralinka)Winemates przedstawili bardzo ciekawe, tryskające owocem barbery d’Asti od ultratradycyjnego producenta: L’Armangia oraz przepyszne rosso i brunello di Montalcino z winiarni Tiezzi – długie, naprężone, eleganckie.
Tryskające, długie i naprężone. Podejrzewałem Panią Wiceredaktor o lekkie odchylenie feministyczne, które kazało by jej oceniać takie wina raczej negatywnie. Widocznie się myliłem.
Niestety nie mam adekwatnej fotki z czymś odpowiednio długim i naprężonym, więc będzie jak zwykle Goła Baba :) (pralinka)
wino14918#49677
star (2014-02-26) Rocznik na górze. wino14918#49715
piterk (2015-04-03) Ocena: 5 Ja piłem 2006. Do tarty z pomidorami i kozim serem pasowało, ale zapachu nie miało prawie w ogóle. Może przetrzymane za długo. Kwasowość fajna, kolor jasny, burgundowy :), ale w pamięci nie zostało. Może mi w ogóle burgundy nie leżą, chociaż Parent Pommard 2005 kilka dni wcześniej zwalił z nóg. wino14918#52379
star (2015-04-03) Dodałem ten rocznik w oddzielnej notce, a przy okazji założyłem ci konto piterk z takim samym hasłem więc sam już możesz logować się i dodawać nowe notki. wino14918#52381