peyotl (2014-03-01) Ocena: 6 Nos stonowany, owocowy, bez nut pobocznych; w ustach więcej ekspresji, wino średniej budowy, ale wyraziste, z przewagą wiśniowego owocu, dobrze wtopionym 14,5%; trochę ziemistości, cierpkości (jakby od szypułek czy pestek); żwawe do jedzenia, a spokojne do sączenia. Klasa. Cenę podam. @Mielżyński
star (2014-03-01) Wg nowej strony Mielżyńskiego (pralinka) kosztuje 91zł, rocznik 2010. Nie wiem co za poeta dorwał się tam do notek, ale ponoć to wino jest cyt.:Niesamowicie ciepły i przyjacielski Merlot znad weneckiej laguny. Niezwykle szczery i pachnący roztartymi w palcach malinami uspokojonymi delikatną mleczno-herbacianą gładkością i wzruszone żywą i prawdziwą kwasowością, która jednak wtapia się w budowę wina i doskonale z nim integruje. Taniny są miękkie i nieco rzewne. Wykończenie jest łagodne i dające miłe odprężenie. Niewinne. Nie wiem po co rozcierać w palcach mialby? Uspoojone, wzruszone, rzewne, miłe. Jak człowiek albo jak wyciągnięcie ręki. Materiał dla DeoBloxa? @Mielżynski
wino14925#49737
peyotl (2014-03-02) Wzruszyłem sie do łez... Bo ja to wrażlywy taki na poezję jestem...
A dla przywrócenia równowagi psychiatrycznej - Morskie Oko dzisiaj w samo południe. I komentarz jednej paniusi, na pewno z Warszawy: "A co to takie zamarznięte?! Ja tu przyjechałam zobaczyć jezioro!". Autentyk. (A wino tez było, oczywiście grzane i nie wnikajmy, z czego oni to wykonują...). wino14925#49738