marwin (2015-09-11) Ocena: 6 Jak nie piłem to nie piłem z Panią Moniką lub Pani Moniki. A tu nagle w ciągu 5 dni dwa razy.
Wino innego producenta, podane w restauracji włoskiej w Niemczech, było dobre z jedzeniem, ale solo takie sobie. Funkcjonowało jako wino domowe i było z kartonu, jak się potem okazało.
Perdera Argiolasa to zupełnie inne zagadnienie. Bez kwasu, bez garbnika, a przecież harmonijne i delikatne, głębokie, czerwonymi owoce poprzecinane lukrecją i drewnem sandałowym. Nieodparte skojarzenie z mourvedre.
Zabrakło długości i... trochę kwasu i byłoby lepiej. @bagażnik
marwin (2022-12-30) Rocznik 2020 tego wina, to zaprzeczenie 2012 roku.
Kawał wina, które zostało otwarte za wcześnie. 2 lub 3 lata i...
Na ten moment na słabsze 6, ale później lepiej. wino15660#532184
