peyotl (2016-01-25) Ocena: 6 Nos słodki, kwiatowo-kremowy. Nie zapowiada tej stanowczej wytrawności, która się pojawia w ustach. Dominuje raczej kwasowość i tzw. mineralność, niż podręcznikowe liczi-róże. Eleganckie, z pewną klasycystyczną surowością, ale i lekko pieprznym finiszem; jest też efekt frizzante, nieznaczny, ale. A niefiltrowanie odbieram, może niesłusznie, jako cień drożdżowego posmaku...
Wino z klasą. Polska, Polska! - chciałoby się zawołać. Może posłać butelkę Schulzowi?
Nie, wypijemy z Panią P.
PS. Ceny nie komentuję, ale kosmiczne jakieś ceny polskich win to prawie temat na doktorat ... z psychologii ?
peyotl (2016-01-25) Notka przy 10 stopniach. A przy 16 wkradają się nuty oksydacyjno-orzechowe. wino15777#527844
star (2016-01-25) A gdzie kupowane w tej cenie? W Łodzi w Klubie Wino chyba taniej bywało, ale pewności nie mam. Co do producenta to warto odnotować, że Rafał Wesołowski i Grzegorz Plantos po raz pierwszy chyba widnieją na etykiecie. Nazwa Winnice Wzgórz Trzebnickich mi się do końca nie podoba, wolałbym Winnice Trzebnickich Wzgórz, coś jak Ania z Zielonego Wzgórze, a w bazie SW z kolei widnieją (pralinka) Winnice Wzgórza Trzebnickie, więc nieźle jest namieszane;-) Na fotce (pralinka) prezentacja win z Trzebnickich Wzgórz w Klubie Wino. wino15777#527845
deo (2016-01-26) O ile pamiętam, to nazwa "Winnice Wzgórza Trzebnickie" była na początku (tak jak Słowo). Pamiętam też dyskusję na pamiętnej imprezie w Impressie na temat tej nazwy, że prawidłowo powinno byc "winnice wzgórz..." (filolodzy byli wśród nas) i potem była zmiana. Pewnie nie może być użyta nazwa "Winnice Wzgórz Trzebnickich", bo zawiera nazwe geograficzną "Wzgórza Trzebnickie", więc musiałby sie na to zgodzić własciciel tych wzgórz. I stąd, zapewne, na butelce widnieje to, co widnieje. Gewurza w roczniku zbierałem własnymi ręcami więc jakieś obce zapachy mogły do wina przejść (kiszonka, zaprzaństwo, słoma z butów). Skoro z gleby przechodzą... wino15777#527850
star (2016-01-26) No patrz Pan Panie, a ja przycinałem Pinot Gris bodajże (pralinka) więc też małe co nieco mogło przejść: megalomania, gwiazdorstwo, po prostu... sstarrostwo;-) wino15777#527851
peyotl (2016-01-27) Przysięgam, że słomę z butów żem wyciąg przed napiciem. Się. wino15777#527852
star (2016-01-27) Ale nie trza było od razu pakować jej do butelki, to nie żubrówka;-) wino15777#527853