sstar&let (2007-09-01) Ocena: 4 Degustowane w Banff w przepięknym Fairmont Banff Springs Hotel podczas burzy. Na szczęście znaleźliśmy sie po dobrej stronie lustra ... znaczy szyby. Wino niestety kiepskie, prosty owocowy nos nawet bez niuansu brett, który miał poprzedni prosty Pinot z USA zakupiony w samym centrum Banff. Usta proste z nieprzyjemnie gorzką i suchą końcówką przy braku soczystości i poczuciu sztuczności. Lampka kosztowała 16$ (sic!). Można było też skusić sie na Dolcetto od Corregii, ale oparliśmy się pokusie. Skusilismy sie natomiast i szybko tego pożałowaliśmy na kwaśnego jak brzytwa Rieslinga z Vinelad Estates.
sstar&let (2008-06-23) Ostatnio udało mi się wydobyć z otchłani półek sklepowych importera ANKA na Filtrowej dwie butelki starego Chardonnay firmowane przez Glorię Ferrer, a dokładniej firmę z Katalonii Freixenet znaną od win musujących. Wino objęte było wyprzedażą stąd też nieco niższa cena - wiadomo, że jest ryzyko ... więc jest i zabawa. Jak tylko otworzę nie omieszkam poinformować. Mam nadzieję, że będzie lepsze niż opisany powyżej Pinot... wino2703#269
star (2012-03-03) Kiedy pytają mnie, co sądzę o tym winie: http://www.gnarlyhead.com/our-wines/pinot-noir/ czy jest czegoś warte, to odpowiadam, że wina nie piłem, ale obawiam się, że może zmulić, jak niektóre amerykańskie Pinoty, jak ten w notce głównej od Ferrer, czy też te od Kena... Wrighta, nie Barbie. wino2703#38836
star (2012-03-03) To go dopisz do bazy:-) A nie jest za słodki i czy aby nie "muli"? Ja miałem problem ze słodkimi owocówkami jak i z ambitniejszymi beczkowymi wynalazkami. Dobry burgund przejechał się po nich jak Radwańska po swych przeciwniczkach. wino2703#38840
bob (2012-03-03) Jesli juz to jest troche za slodki. A Radwanska daje rade tylko tym, ktore nie rycza - ale na nasze szczescie, jest troche takich nie ryczacych. wino2703#38842
mikpaw (2012-03-03) A po ile u Was tej Hameryce taki Pinot chodzi. Bo na prowincji, to jednak on sporo kosztuje (choć bywa w rabatach). Zatem czy jest to także ekonomiczne 6, czy tylko hedonistyczne. Ciekawe czy kalkulują się wszystkie poniesione koszty. Przepraszam, że mącę, ale ostatnio czytam książkę o zawiłościach ekonomii i mi trochę się w głowie pomieszało. wino2703#38849
bob (2012-03-03) Po ile w Hameryce? - to nie wiem, bo ja 3/4 roku w KRK spedzam. Ale wiem, ze CW je ma w cenie okolo -75-80PLN. wino2703#38856
star (2012-03-03) Gnarly Head Pinot w roczniku 2009 oceniony na ok. 80 punktów na CT, więc szału nie ma. wino2703#38859
marek (2012-03-03) @sstar
kupiłem dzisiaj butelkę w cenie 52 zł, promocja jest.
Więcej bym chyba nie dał to w Kalifornii jest po 11 USD więc regularna cena 75 zł w Centrum Wina to rozbój.
Otworze 8 marca do żeberek ;-) może bedzie dobre ;-)
A co do oceny to pytasz się czy nie jest za słodkie a jak przeczytasz te noty w CT to niektórzy piszą że kwasior: "Wife thought it tasted like vinegar" i jeszcze "Finish is a little acidic" więc o tą mulistą słodycz to chyba nie masz się co na zapas martwić.
Zresztą otworzę i sam zobaczę.
wino2703#38862
star (2012-03-04) No to może i MikPaw się skusi i spróbuje, to będziemy mieli degustację symultaniczną;-) A masz rację tylko 80 punktów na CT może świadczyć na korzyść tego wina, wszak mulące Keny Wrighty miały po 90, może te Gnarly Heads (co to znaczy?) być zrobione w dobrym, europejskim stylu:-) wino2703#38868