sstar&let (2008-06-23) Ocena: 6 Kolejne Aghirghitiko (czyt. Ajoritiko, czyli St. George jak widnieje na etykiecie) degustowane w ŁDK w Łodzi podczas degustacji zorganizowanej przez Winnice Francji. Nie sposób mi się nie odnieść w tym miejscu do poprzednio próbowanych roczników: smacznego, dojrzałego 1997
oraz nieco rozczarowującego 2000.
Jak widać warto czekać - starsze roczniki pojawiają się nawet na aukcjach u Christie's. Pisze o nich Wojtek Bońkowski na stronach Collegium Vini. Tak więc nie ma się co dziwić, że tenże dziecinny egzemplarz piliśmy zdecydowanie za wcześnie no ale taki urok degustacji. Aromat roztaczał przepiękny: tytoniowo-piżmowy z subtelnymi nutami kwiatowymi (szafirki). Zdecydowanie nadawał się do produkcji męskich perfum. Ocena 7. Usta niestety nieco zbyt agresywne na ten moment - gorzka czekolada 99%, nuty drewna. Przy niezłym winnym charakterze (trochę puste jednak) wybijały się dość suche, może zielone taniny, które nieco burzyły sympatyczny wizerunek stworzony przez wrażenia zapachowe. Ocena tego elementu to 5+. Choć warto sprawdzić co się będzie z tym winem działo za kilka lat.
Meden Agan znaczy wszystko z umiarem, ale trzeba by dodać, że ten umiar nabywa się z czasem. Cena w Grecji to pewno ok. 15E, przynajmniej kiedyś na Rodosie w tej cenie kupowaliśmy inny 2000 rocznik. Producent celowo deklasyfikuje to wino do wina stołowego jako, że pod szyldem Nemea jest zbyt wiele słabych win. Warto też zobaczyć jak wychodzi mu wino białe Metron Ariston.